Wyciągnął gaz pieprzowy i prysnął psu w oczy. "Ostrzegam właścicieli psów, którzy chodzą na spacery do Bażantarni!"

Komentarze do artykułu (234)

1. 1
   +18

   

   ~ JaŻem

   Wtorek, 01.04

   Każdy pies na wspólnym terenie (czyli poza własną działką) ma mieć kaganiec i być uwiązany do smyczy. A właściciel ma nie srac swoim psem. Skomplkowane? Nie, ale wymaga zrozumienia dla ludzi, czesto kilkuletnich, którzy nie chcą się bać "przemiłego" i "przekochanego" psa. Przemiły pies też ma zęby i za biegającym dzieckiem poleci. Trudno zrozumieć? Jak tak to oddać psa sprawnemu umysłowo właścicielowi.

   Zgłoś naruszenie zasad
2. 2
   +11

   

   ~ gosc

   Wtorek, 01.04

   wombat: OK zgadam, sie tj. biegne sobie - pies na mnie skacze i mnie gryzie, jak juz skonczy (nie przerywam mu - czekam az bedzie mial dosc, nie robie nic, bo moge mu zrobic krzywde) dopierow wtedy biore telefon i dzwonie po straz miejska. W 100% sie zgadzam tak powinno sie postepowac. Jak czlowieka biora emocje to zapomina o regulaminie

   Zgłoś naruszenie zasad
3. 3
   --8

   

   ~ wombat

   Wtorek, 01.04

   dyskusja z wami niema sensu, niech wam będzie.. śmierć psom i ich właścicielom co będą chodzić jeszcze mnie ugryzie....

   Zgłoś naruszenie zasad
4. 4
   +24

   

   ~ runeel

   Wtorek, 01.04

   takze biegam z gazem , uzywam go w obronie koniecznej gdy uznam ze pies jest agresywny ,probuje mnie ugryzc lubi na mnie skacze. wtedy bez wachania uzywam gazu. pies momentalnie sie oddala i zaczyna tarzac po ziemi. Wszystkim biegajacym radze sie w to zaopatrzyc. Najlepiej wybrac ten w chmurze ma szeroka strefe razenia. tym w żelu to trzeba trafic w psa a to mzoe byc trudne. Jak narazie jest to jedyna metoda na agresywne psy ktore chca nam zrobic krzywde. Skoro wlasciciel jest glupi to pies przez niego cierpi. gdybym mogl to chetnie spryskal bym gazem takiego wlasciciela a nie zwierzaka. no ale to pies mnie gryzie a nie wlascciiel

   Zgłoś naruszenie zasad
5. 5
   +25

   

   ~ runeel

   Wtorek, 01.04

   3 lata temu wlasnie zostalem dziabniety przez takiego luzem puszczonego psa. oprocz porwanych spodni i zranionej nogi czekała mnie jeszcze seria zastrzyków w szpitalu. ten kto nie widzi problemu w tym ze puszcza psa luzem jest kretynem bez wyobrazni. Nie powinien miec ani psa ani tym bardziej dzieci.

   Zgłoś naruszenie zasad
6. 6
   +10

   

   ~ gosc

   Wtorek, 01.04

   Dodatkowo proponuje miec zawsze przy sobie wraz z gazem ankiete do wypelnienia przez wlasciciela psa. W moemencie ataku dajemy wlascicielowi psa do wypelneinia taka ankiete. Proponuje pytania w stylu: jak ocenia pan poziom agresywnosci pani/pana psa w skali od 1-10 lub czy w ostanim pol roczy spotkal sie pani/pan z przypadkiem nieuzasadnionej agresju ze strony psa (jesli tak to czy obrazenia byly duze i zastosowano hospotalizacje u ofiary). Zliczamy spokojnie wszystkie odpowiedzi, porownujemy z kluczem i juz mamy pewnosc, czy uzyc gazu czy nie. Prawda, ze istnie salomonowe rozwiazanie?

   Zgłoś naruszenie zasad
7. 7
   +10

   

   ~ właściciel psa

   Wtorek, 01.04

   wombat: jeżeli ktoś zostanie raz ugryziony przez psa, to potem jest bardziej wrażliwy i nie czeka na rozwój wypadków. Problemem jak zwykle jest człowiek, a zachowanie w stylu "mi się udało, a was mam gdzieś" jest co raz częstsze - parkowanie, drogi rowerowe, puszczone psy, każdy ma prawo do obrony, dyskutować można tylko nad adekwatnością reakcji do zagrożenia. Jeżeli właściciele z idealnie ułożonymi owczarkami/labradorami potrafią spacerować/biegać z psem na smyczy to z mniejszym psem nie powinno to stanowić problemu. Zupełnie inaczej podchodzi się do psa będącego na smyczy i POD OPIEKĄ (smycze rozciągające i właściciel na pogaduszkach), bo jest on pod mniejszą lub większą kontrolą.

   Zgłoś naruszenie zasad
8. 8
   +10

   

   ~ runeel

   Wtorek, 01.04

   a wszystkim biegajacym nie polecam czerwonego szlaku szczegolnie w weekendy. nie da sie tam biegac za kazdym zakretem natkniecie sie na jakiegos luzem puszczonego kundla poczawszy od polany z wiatami az po mostek elewow. jeden wielki tor przeszkod bo co chwila musicie sie zatrzymywac gdy dopada was pies. oczywiscie sa ludzie ktorzy trzymaja psy na smyczy ale to naprawde mniejszosc. a ta wiekszosc to puszcza luzem czy to maly czy to duzy ,agresywny czy nie ich to nie interesuje ze pies moze komus zrobic krzywde. Pies to jest zwierze i nawet sam wlasciciel nie zawsze wie jak taki pies sie zachowa. Gdzie wtedy jest straz miejska? Ogromnym problemem sa takze psy puszczane luzem na osiedlach domkow jednorodzinnych. temat zgloszony do strazy miejskiej ponad miesiac temu. efekt? zaden!

   Zgłoś naruszenie zasad
9. 9
   +13

   

   ~ ja

   Wtorek, 01.04

   A ja się zastanawiam co ma zrobić biegacz widząc psa latającego bez smyczy jakoś bronić się musi wy właściciele psów musicie mieć na uwadze to że was pies z reguły łagodny może rzucić się na kogokolwiek więc proszę nie żalić się tu jaki zły pan tak potraktował psa facet pewnie się wystraszył i tyle też bym tak zrobiła nie zdajecie sobie sprawy ile ludzi biega po bażantarni i jak bardzo są narażeni na atak psów i tym samym na głupich właścicieli

   Zgłoś naruszenie zasad
10. 10
    --6

    

    ~ tek

    Wtorek, 01.04

    w dalszym ciągu nikt nie napisał gdzie mam pójść pobiegać z psem żeby wam biegaczom, rowerzystom etc nie przeszkadzać i żebym ja i mój pies również był zadowolony?

    Zgłoś naruszenie zasad