Od lat nie mogę doczekać sie na zabieg.Rejestrowałem się kilka razy.Odpowiedź zawsez brzmiała" nie ma operatorów"
Udać się do Gdańska albo Olsztyna.Termin za dwa lata.
Zero porozumienia.Zero odzewu.
i interwencji bo tej patologii nie da się dłużej znieść. W tym szpitalu jest umieralnia. Tam tylko kółko wzajemnej adoracji i płoty, romanse ale żeby zająć się pacjentami nie ma komu. Zawsze mówię kto tam trafi nie wyjdzie żywy i trzy razy się potwierdziło. Moja ciocia po operacji nagle zmarła, ludzi dostają sepsy tam ,.covida ah to się nadaje na skalę ogólnopolską
Tam jest patologia. Ten szpital to umieralnia. Mógłbym przytoczyć dowody i dokumentację
dotyczącą okoliczności śmierci bliskiej mi osoby. A oddział onkologiczny w szczególności.
Pacjent chory onkologicznie oczekuje miesiącami na wyniki badań, koordynator nie ma czasu, itd.itd.
Przy tak niskich nakładach na służbę zdrowia dalej będzie źle a może jeszcze gorzej a czeka nas twór zwany "terapia daremna" i wtedy będzie się działo, Nie leczymy i co nam zrobicie?
Tam co dzieje się w wojewódzkim szpitalu to masakra mój ojciec po wyrwaniu cewnika z brzucha powinien w ciągu godziny mieć zrobiony zabieg a czekał 10 godzin na sorze którego przywiozła go przywiozka a zrobili dopiero jak moja mama zabrała lekarza to w zamian za to że się upomniała to kazał jej wrócić samej do domu i zostawić ojca bez opieki co potem przywozowka czekała pod domem aby mama wróciła i otworzyła dom aby ratownicy wnieśli pacjenta do domu. Tak samo jak miałam skierowanie na porodówkę czekałam od godziny 9 a przyjęli mnie na oddział o godzinie 14 i było nas kilku o przyjęcie na oddział położniczy ale przyszła synowa ordynatora z innego podziału i została skonsultowana przed nami co my czekaliśmy w kolejce od rana.
Pani Gelert ma zwyczajnie w świecie inne priorytety. Nie Pacjent, nie lekarze, nie personel.
A układy, układziki, krycie “tyłków” swoim poplecznikom. Ludzie… niezależnie od poglądów lub sympatii… to jest temat dla Uwagi, Sprawy dla Reportera czy tam Stonogi. Jak wolicie..
Proponuję poszukać,nawet w mediach społecznościowych ludzi z podobnymi doświadczeniami. Sama ostatnio byłam zdziwiona jak usłyszałam trzy lub cztery baaardzo podobne sytuację. A jedną z nich była sytuacja zagrożenia życia.
https://uodo.gov.pl/pl/p/kontakt
Bo to jest miś na miarę naszych czasów
i co na to laczkara, mieniąca się dyrektorem tego przybytku?
Od lat nie mogę doczekać sie na zabieg.Rejestrowałem się kilka razy.Odpowiedź zawsez brzmiała" nie ma operatorów" Udać się do Gdańska albo Olsztyna.Termin za dwa lata. Zero porozumienia.Zero odzewu.
i interwencji bo tej patologii nie da się dłużej znieść. W tym szpitalu jest umieralnia. Tam tylko kółko wzajemnej adoracji i płoty, romanse ale żeby zająć się pacjentami nie ma komu. Zawsze mówię kto tam trafi nie wyjdzie żywy i trzy razy się potwierdziło. Moja ciocia po operacji nagle zmarła, ludzi dostają sepsy tam ,.covida ah to się nadaje na skalę ogólnopolską
Tam jest patologia. Ten szpital to umieralnia. Mógłbym przytoczyć dowody i dokumentację dotyczącą okoliczności śmierci bliskiej mi osoby. A oddział onkologiczny w szczególności. Pacjent chory onkologicznie oczekuje miesiącami na wyniki badań, koordynator nie ma czasu, itd.itd.
Przy tak niskich nakładach na służbę zdrowia dalej będzie źle a może jeszcze gorzej a czeka nas twór zwany "terapia daremna" i wtedy będzie się działo, Nie leczymy i co nam zrobicie?
Tam co dzieje się w wojewódzkim szpitalu to masakra mój ojciec po wyrwaniu cewnika z brzucha powinien w ciągu godziny mieć zrobiony zabieg a czekał 10 godzin na sorze którego przywiozła go przywiozka a zrobili dopiero jak moja mama zabrała lekarza to w zamian za to że się upomniała to kazał jej wrócić samej do domu i zostawić ojca bez opieki co potem przywozowka czekała pod domem aby mama wróciła i otworzyła dom aby ratownicy wnieśli pacjenta do domu. Tak samo jak miałam skierowanie na porodówkę czekałam od godziny 9 a przyjęli mnie na oddział o godzinie 14 i było nas kilku o przyjęcie na oddział położniczy ale przyszła synowa ordynatora z innego podziału i została skonsultowana przed nami co my czekaliśmy w kolejce od rana.
Pani Gelert ma zwyczajnie w świecie inne priorytety. Nie Pacjent, nie lekarze, nie personel. A układy, układziki, krycie “tyłków” swoim poplecznikom. Ludzie… niezależnie od poglądów lub sympatii… to jest temat dla Uwagi, Sprawy dla Reportera czy tam Stonogi. Jak wolicie..
Proponuję poszukać,nawet w mediach społecznościowych ludzi z podobnymi doświadczeniami. Sama ostatnio byłam zdziwiona jak usłyszałam trzy lub cztery baaardzo podobne sytuację. A jedną z nich była sytuacja zagrożenia życia.