Powracamy do historii Sławomira Oleszczaka. Przypomnijmy, że elblążanin walczy z przewlekłą chorobą nowotworową trzustki i pomocy szukał w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym oraz na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. - Czułem się poniżony (…) Jestem zdruzgotany całą tą sytuację, która mnie spotkała – stwierdził. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ. O komentarz w tej sprawie zwróciliśmy się do szpitala oraz Rzecznika Praw Pacjenta.
- Oczekując na przyjęcie na oddział wewnętrzny zostaliśmy zaskoczeni informacją, że w związku z tym, że w Elblągu obowiązuje rejonizacja to nie kwalifikuje się do przyjęcia w tym szpitalu i mam z powrotem SAMODZIELNIE wrócić do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu, gdyż ratownik medyczny powiedział, że transport nie przysługuje pacjentom samodzielnie poruszającym się – czytamy w piśmie przygotowanym przez Sławomira Oleszczaka.
Po kolejnej ingerencji żony, wezwano mnie w końcu do gabinetu na konsultację lekarską, gdzie po opowiedzeniu całej historii choroby lekarzowi, który przyszedł okazało się, że wezwano do konsultacji nie tego lekarza (był to lekarz chirurg onkolog, który też zdziwił się po co został tu wezwany). Poinformowałem cały obecny zespół, że tracę cierpliwość, zabieram dokumenty i udaje się do domu, informując, że złożę skargę. Poruszony personel poprosił mnie z powrotem do okienka rejestracji w celu przyjęcia na konsultację do gabinetu internisty na SOR. Czekałem pod gabinetem 127A i ostatecznie konsultacja nie odbyła się. Około godziny 22:00 znowu korytarzem przechodził ten sam ratownik mówiąc, że ma moje dokumenty i zapytał się po co my tu czekamy i mamy z nim przejść na główną izbę przyjęć w celu przyjęcia na oddział wewnętrzny. Na izbie przyjęć okazało się, że ratownik przyniósł dokumentację innego pacjenta (kobiety). Poczułem bezsilność, jakbym był w ukrytej kamerze
– opowiada elblążanin.
Całą historię można przeczytać TUTAJ.
Zwróciliśmy się o komentarz w tej sprawie do biura prasowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu. Otrzymaliśmy informację, że „ustalenia zostaną przekazane po zbadaniu sprawy”.
Odpowiedzi prasowej powinniśmy udzielić do 24 kwietnia br.
- zapewniła Hanna Laska-Kleinszmidt z Biura Prasowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu.
Sprawę bada również Rzecznik Praw Pacjenta.
Rzecznik Praw Pacjenta niezwłocznie po zapoznaniu się ze skargą pacjenta podjął decyzję o wszczęciu postępowania wyjaśniającego wobec Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Elblągu oraz wystąpił w ramach współpracy do Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II w Elblągu
– taką informację przekazano nam dziś z biura prasowego Bartłomieja Chmielowiec, Rzecznika Praw Pacjenta.
Aktualnie Rzecznik Praw Pacjenta czeka na odpowiedź od WSZ i SOR-u oraz na dokumentację medyczną pacjenta. - Dopiero analiza całości materiału dowodowego, pozwoli nam ocenić, czy doszło do naruszenia praw pacjenta – dodano.
Do tematu powrócimy.
Czekam z niecierpliwością na rozwój wydarzeń ! chętnie podpisałabym się pod zbiorowa skarga na ten szpital…
Chyba takich wszczeć powinno być więcej, oby tylko pod dywan nie zamietli z wiadomych POwodów
Dyrektorem szpitala jest POsłanka jakby co z Peło , tak dla uzmysłowienia POwagi sprawy i jej oczywistego przebiegu i werdyktu końcowego
czy w tym szpitalu nikt nie widzi, co się dzieje przy punkcie pobrania krwi do badania. Od 7 rano kilkudziesięciu ludzi, przeważnie pacjenci dziennego oddziału chemioterapii kłębią, się w w okolicach okienka, wirusy latają i są prawie widoczne gołym okiem, wchodzący do szpitala, też pracownicy o tej porze, idą slalomem między chorymi, a gabinety szefów niedaleko, nie widzą? Rzecznikowie zajmijcie się tym, wystarczy zwiększyć ilość krzeseł wzdłuż korytarza, zamontować komunikatorek kolejkowy, bo tego ledwo słychać.
To jest jeden wielki wirus całymi latami coraz bardziej zaniedbywany i właśnie dobił do dna , nawet w pipidowkach są lepiej funkcjonujące szpitale i personel medyczny , tu bez rękawiczek i maski lepiej nie wchodzić,
Dyrektor jest posłanka bo niby chce zmienić Polskę na lepszą,a nie potrafi na swoim podwórku utrzymać standard Jak taka osoba.moze być posłanka????? Skoro nie u mnie i siebie nic robić Gratulacje dla tych co ja wybrali, gratuluję Wam gamonie
Ja powiem ,tyle w 2015r , ten szpital by mnie do zgonu , doprowadził , sytuację nie będę opisywał teraz ,bo szkoda mi nerwów , a tylko jak pomogli mi w byłym wojskowym , i wracałem do zdrowie nim ,się cieszyłem , ale przypadkowo , z adwokatem rozmawiałem ,i powiedział w tym twoim przypadku ,człowieku potężne odszkodowanie ,za to co oni ci zrobili i jak potraktowali . Tylko że czas się przedawnił . Ale to prawda ,co tam się dzieje .
Czas więc przestać godzić się na to, co się tam wyprawia tylko iść pana śladem i o każdej patologii pisać do rzecznika, tvn uwaga , niech ta patologia wyjdzie POza tą zaściankowość, bo większość z nas spotkała się że ścianą w tym szpitalu , po prostu zawsze przychodzi czas, kiedy bagno się wyleje .....
Wszędzie kliki I nic więcej
Tu już , chyba uwaga , to za mało , tym powinni zająć się dziennikarze śledczy super wizjera , oj dużo by mieli pracy , z synkiem pani dyrektor. A akurat ta ekipa dziennikarzy śledczych ,jest jedną z najlepszych w Polsce.