Monitoringu w tym miejscu nie ma, bo nie ma tu doprowadzonego prądu. Tymczasem taras widokowy na Gęsiej Górze, który powstał jako zadanie inwestycyjne w pierwszej edycji budżetu obywatelskiego nie omijają działania wandali. Tym razem chuliganom przeszkadzały kamienne śmietniki i ławki, które zostały powywracane. Samo miejsce wypoczynku zostało także zaśmiecone, a pleksa, która stanowi zwieńczenie wiat - pocięta.
Jak obserwujemy na zdjęciach, które jeden z użytkowników facebookowej grupy „Zdjęcia Elbląga (Współczesne, z dawnych lat…)" dodał na wspomnianą stronę, taras na Gęsiej Górze ponownie uległ dewastacji.
To nie pierwszy przypadek, kiedy dochodzi do aktu wandalizmu w tym miejscu. Zaledwie miesiąc po oddaniu inwestycji w ręce elblążan, w 2013 roku, do elbląskiego Magistratu zaczęły napływać informacje o notorycznym niszczeniu elementów tarasu widokowego przez wandali. Do takich incydentów miało dojść dwukrotnie. Za pierwszym razem poodkręcano śruby mocujące elementy tarasu. Niedługo później pocięto z dużą mocą pleksę, z jakiej wykonano zadaszenie tarasu, odkręcono śruby mocujące ją w ramach oraz zniszczono drewniane siedziska ławek. Wtedy na zadanie obowiązywała jeszcze rękojmia, więc zniszczenia zostały naprawione na koszt wykonawcy.
Już wtedy postanowiono istotne pytanie o to, czy Gęsia Góra – podobnie jak inne zadania wykonane w ramach budżetu obywatelskiego – zostanie objęta monitoringiem? Jednak elbląski Magistrat wskazywał, że to ostatnie jest niemożliwe do zrealizowania: w tym miejscu nie ma niestety doprowadzonego prądu. Wprawdzie były w tej kwestii prowadzone rozmowy z firmą ochroniarską, której jednak pracownicy wskazywali, że jeśli już raz doszło tu do aktów wandalizmu, to nie ominą one ewentualnych kamer tam zainstalowanych. Miasto obiecało za to, że zwiększy patrole policyjne w rejony Gęsiej Góry - Może za pośrednictwem mediów będziemy apelować i mówić o tym, że dobro wspólne należy szanować i dbać o nie – wskazywała nam wtedy Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy w Biurze Prezydenta Miasta.
Tymczasem długi weekend dobitnie pokazał, że dla niektórych dbanie o dobro wspólne jest tylko kolejnym frazesem na ustach ogółu.
Do sprawy powrócimy.
No i po co w Elblągu cokolwiek robić? I tak wszystko zostanie zniszczone
-a co robią"krymuchy"",.ze nie potrafią wykryć i ując sprawców wandalizmu?-
Ręce opadają , jeżeli by policja doszła , kto to zrobił, powinno się opublikować chociaż ich imiona i nazwiska.
Wstyd mi za takich elblazan.
Tak, ręce opadają !!!! Sądzę, że wandale robią sobie siłownię na świeżym powietrzu nie za dnia ,ale wieczorem.Teraz jest ciemno dość wcześnie.Może by tak jak leśnicy ukrytą kamerą ???? , przecież w lesie prądu nie ma , a jednak sobie dają radę. Sugeruję skontaktować się z Nadleśnictwem !!!!
jakim zerem trzeba byc by robic cos takiego
Jacy rodzice takie i dzieci. Przeważnie to powiedzenie sprawdza się. Jeszcze pewnie żyją za nasze podatki. Każda epoka ma swych durni. Może publiczna chłosta by odstraszyła przyszłych wandali. Wandal to coś gorszego niż złodziej. Bo sam nic z tego nie ma a innym zniszczy. No chyba, że ich podnieca seksualnie to, że coś po sobie w życiu pozostawili. A ,że to coś gorszego niż psia kupa na chodniku, to już inna para kaloszy. Ciekaw zjawisko. Bo takim osobnikom trudno jest zanieść butelkę do śmietnika, a łożą tyle trudu w niszczenie. Może psychiatrzy by się mogli w tej sprawie wypowiedzieć.
muzyka nie zawsze łagodzi obyczaje , zwłaszcza metal . dobrym pomysłem na przywrócenie porządku na terenie od Wyżynnej do Pomnika i wokół, byłby powrót do projektu z 2000 roku na osiedle ok 150 domków jednorodzinnych ,/ gotowy projekt leży u Urzędzie Miejskim ./ niestety z dziwnych powodów przyblokowany przez grupę lansującą projekt Euro Parku na ogromnym terenie wschodniego Elbląga uniemozliwiający tam budownictwo i likwidujący dotychczasową dziką przyrodę i unikalny charakter tych terenów .
Obserwator to co napisałeś... może trochę " bolesne" ale jakie PRAWDZIWE .
Wmurować wszystko w ziemię. Nie ruszą!