Jak piersi przygotowują się do produkcji mleka?
Cały proces przygotowania piersi do produkcji mleka odbywa się sam. Jest to związane z naszą kobiecą naturą, ponieważ laktacja jest jedną z części cyklu rozrodczego.
W ciąży progesteron łożyskowy wpływa na rozrost pęcherzyków mlecznych, natomiast estrogeny rozwijają sieć przewodów mlecznych. Pęcherzyki mleczne zaczynają wytwarzać mleko przedporodowe. Wszystko dzieje się w wyniku działania estrogenów i następuje samoistnie.
Tuż po urodzeniu dziecka (zarówno po porodzie drogami natury, jak i drogą cięcia cesarskiego) stężenie estrogenów i progesteronu gwałtownie spada. Bardzo wysoki pozostaje poziom prolaktyny, który zwiększył się już przed porodem. Po upływie 30-40 godzin od porodu jej poziom jest wciąż wysoki, a przy jednoczesnym (10-krotnym) zmniejszeniu progesteronu następuje zwiększenie produkcji mleka.
Pierwsze karmienie powinno odbyć się jeszcze na sali porodowej, w trakcie kontaktu „skóra do skóry”. Należy je zacząć, gdy noworodek wykazuje gotowość do ssania - następuje to zazwyczaj w ciągu kilkunastu minut po porodzie. Karmienie powinno trwać aż do naturalnego zakończenia. Jeśli noworodek ssał aktywnie, przez następne 12 godzin może nie być głodny, warto jednak zapamiętać, że należy go zachęcać do ssania także około 6 godzin po porodzie. Takie postępowanie pomoże zwiększyć szanse na prawidłową laktację w dalszych dobach.
Nie jest zalecane hartowanie brodawek przed porodem. Jest to proces uważany obecnie za szkodliwy i nie mający żadnego uzasadnienia w praktyce. Ważnym przygotowaniem do przyszłego karmienia jest natomiast zasięganie rzetelnych informacji na jego temat. Jeszcze w ciąży warto skonsultować się z doradcą laktacyjnym, który wyjaśni zależności dotyczące produkcji mleka, a także rozwieje obawy odnośnie procesu karmienia piersią.
Dieta mamy karmiącej to mit!
Wiele kobiet niejednokrotnie słyszało ostrzenia na temat tego, co mama karmiąca jeść powinna, a czego absolutnie należy unikać. Prawda jest taka, że dieta kobiety karmiącej piersią nie istnieje.
Mama karmiąca piersią powinna odżywiać się zdrowo, według własnych upodobań kulinarnych. W ciągu doby powinna indywidualnie dobierać różne produkty ze wszystkich grup żywieniowych, tj.:
- minimum 5 porcji produktów zbożowych
- 3-5 porcji warzyw
- 2-4 porcji owoców
- 3-4 porcje mleka i jego przetworów
- 1-2 porcje mięsa
- 1-2 łyżeczki tłuszczów roślinnych
- płyny - należy spożywać zgodnie z własnym pragnieniem.
Potrzebne kalorie!
Należy pamiętać, że zapotrzebowanie energetyczne podczas karmienia piersią wzrasta i wynosi około 2500-2800 kcal na dobę, co stanowi 500-650kcal więcej, niż przed okresem karmienia piersią.
Nie należy zatem stosować restrykcyjnych diet niedoborowych, np. w celu szybkiej utraty wagi – prawidłowa utrata wagi po porodzie to: 8 kg w pierwszym tygodniu po porodzie, 9 kg w pierwszym miesiącu po porodzie, 1-2 kg miesięcznie w ciągu kolejnych miesięcy. Jeśli mama przytyła zbyt dużo podczas ciąży to może ewentualnie zmniejszyć liczbę kalorii przyjmowanych w ciągu doby do 1800, ale jest to absolutne minimum. Przy poziomie poniżej 1500 kcal dochodzi do znacznego zmniejszenia ilości wytwarzanego pokarmu.
Diety eliminacyjne – NIE!
Nie ma żadnego uzasadnienia dla stosowania diet eliminacyjnych, np. pozbycia się z diety mamy mleka i jego przetworów „na wszelki wypadek”, czy w celu uniknięcia alergii u dziecka. Wszelkie tego typu ograniczenia żywieniowe mogą wpłynąć negatywnie zarówno na mamę karmiącą, jak i na jej dziecko. Kobieta eliminując nabiał ze swojej diety, bardzo często niczym go nie zastępuje, czym doprowadza organizm do skrajnych niedoborów i jego wyczerpania. Decyzje o podejmowaniu takich diet powinny mieć uzasadnienie medyczne i być skonsultowane z lekarzem.
A co ze schabowym i kapustą?
Produkty ciężkostrawne bądź wzdymające mają wyłącznie wpływ na mamę karmiącą, a nie na jej dziecko. Nie ma obawy, że dziecko będzie miało wzdęty brzuszek, jeśli mama zje kotleta schabowego z kapustą. Przyprawy, których używamy do przyrządzania potraw, mogą zmieniać nieco zapach mleka, ale jak wynika z badań, pozwala to dziecku na wczesne poznanie diety rodzinnej oraz łatwiejszą adaptację do tejże diety na etapie rozszerzania żywienia.
Tego unikaj!
Produkty, których należy unikać, a najlepiej w ogóle z nich zrezygnować, to papierosy oraz alkohol. Nie trzeba się obawiać spożywania kawy oraz zawartej w niej kofeiny. Ilość kawy, która nie wpłynie negatywnie na dziecko, to taka zawarta w mniej niż 5 filiżankach na dobę (750ml). Jeśli mama karmiąca nie umie się obyć bez kofeiny, może sobie śmiało pozwolić na wypicie 1-2 filiżanek słabszej kawy.
Skład mleka w bardzo małym stopniu zależny jest od diety matki. Stosując powyższe zasady możesz mieć pewność, że Twoje mleko będzie idealne dla Twojego dziecka pod każdym względem. Smacznego!
Monika Kaśkiewicz – położna i certyfikowany Doradca Laktacyjny
Trmwajarzy, motorniczy dzisiaj mają swoje święto a o tym cisza. Dlaczego. Prosimy o przyjęcie życzeń dla tych co nas woza.
Ciekawy artykuł. Bardzo się cieszę, że poruszono temat diety mamy karmiącej piersią. Niestety nadal się czyta o konieczności zrezygnowania z truskawek (rzekome alergie) lub fasoli, grochu (kolki). Co straszne- personel medyczny w szpitalach również potrafi przekazywać nieprawidłowe informacje na ten temat. Mamaginekolog również świetnie walczy z tym mitem :)
już się bałam, że będą bzdury typu - nie można jeść cebuli, a tu taki rzetelny artykuł. Brawo!