„Pocałunki są tym, co pozostało z języka raju" - powiedział Joseph Conrad.
Jest wiele rodzajów pocałunków, jedne świadczą o trosce, sympatii albo szacunku (np. pocałunek w rękę) osoby całującej. Znamy też takie, które wyrażają miłość rodzicielską, romantyczną i namiętną, a także takie które wprost mówią o pożądaniu.
Tymczasem seksuolodzy donoszą, że całujemy się dwa razy rzadziej niż 10 lat temu! Całowanie jest nie tylko przyjemne, ale i zdrowe.
6 lipca obchodzimy Światowy Dzień Pocałunku. Autorem pomysłu obchodów Dnia Pocałunku jest prawdopodobnie jedna z brytyjskich firm sprzedających abonament stomatologiczny. Idea spodobała się ONZ, które na początku lat 90. oficjalnie ustanowiło to całuśne święto.
Całując się regularnie możemy zdecydowanie poprawić stan zdrowia i komfort życia. Podczas całowania w mózgu uaktywniają się ośrodki odpowiedzialne za emocje: wzrasta produkcja hormonów szczęścia, czyli serotoniny i endorfiny. Podnosi się też poziom testosteronu. Puls zwiększa się z 80 do 120 uderzeń na minutę, w żyłach szybciej płynie krew.
Oddech staje się głębszy, dzięki czemu organizm jest lepiej dotleniony. Z przeprowadzonych dotąd badań wiemy między innymi, że całowanie pomaga zniwelować stres, pozytywnie wpływa na układ krążenia oraz przyczynia się do obniżenia cholesterolu. Namiętny pocałunek angażuje aż 34 mięśnie twarzy. Nie jest to bez znaczenia dla kondycji skóry, ponieważ wzmocnione mięśnie twarzy bardziej pomagają w tworzeniu się włókien kolagenowych.
Całowanie się kilka minut dziennie to doskonały „trening” odmładzający, dzięki któremu cera staje się jędrna, elastyczna i bardziej odporna na procesy starzenia. Ponad to podczas pocałunku zaangażowanych jest też 112 mięśni posturalnych (odpowiedzialnych za postawę ciała).
Badania wskazują, że mężczyźni, którzy całują swoje żony każdego ranka, żyją średnio 5 lat dłużej od panów, którzy tego nie robią. Całujące się osoby wymieniają między sobą aż 40 tysięcy drobnoustrojów, w tym 250 gatunków bakterii. Mimo to specjaliści przekonują, że regularne pocałunki zmniejszają ryzyko różnego rodzaju infekcji.
Całowanie uodparnia też organizm na cytomegalowirusy – drobnoustroje, których obecność w organizmie praktycznie nie daje objawów, ale obniża odporność i zwiększa ryzyko chorób układu krążenia.
Niestety, jeśli skupimy się tylko na pocałunku, chcą wykorzystać jego zmysłowe oraz pro zdrowotne wartości , a pozostała przestrzeń będzie wypełniona codziennym pośpiechem to bardzo zubożymy samych siebie. Fundamentem powinna być czułość, która jest jedną z naturalnych potrzeb człowieka.
Dla wielu z nas czułość jest wysublimowanym, bardziej wykształconym i delikatnym językiem, jakim w istniejącej relacji posługuje się miłość. W każdym słowie, geście i objęciu, któremu towarzyszy czułość rozpoznajemy autentyczności czyjegoś uczucia. Nie mówimy o czułości jedynie w kontekście miłości, ale także przyjaźni, sympatii i wszystkich odcieni ludzkich relacji budowanych na dobrych przesłankach.
Chcąc obdarzyć kogoś czułością trzeba mieć w sobie błogość i pewną miarę wewnętrznego spokoju, aby nasze uczucia mogły w naturalny sposób się uzewnętrznić. Istnieją osoby, które po prostu nie mogą nam zaoferować prawdziwej, szczerej czułości. Dlaczego? Czułość w sposób naturalny wychodzi z wnętrza osoby, która posiada wewnętrzny spokój, dojrzałość emocjonalną i samoświadomość. Obdarzając kogoś czułością, daje się jej to, co jest najlepsze.
Nigdy nie osiągnie tego osoba, która ucieka sama przed sobą lub żyje w wewnętrznym chaosie. Czułość jest jednym z ważniejszych czynników łączących ludzi, jest też niezbędnym dla utworzenia zdrowych więzi między dzieckiem i rodzicami. To także najważniejsza dla dziecka podpora emocjonalna.
Czego nauczy się na tym etapie, w przyszłości da mu podstawę do obdarzania czułością swego własnego partnera. Stanowi to niepodważalny dowód, że czułość powinna być obecna praktycznie w każdej chwili naszego życia. Poczucie bezpieczeństwa, pieszczoty i miłość stanowią bowiem prawidłowy sposób, w jaki dziecko uczy się wyrażania uczuć. Dzieci, które doświadczają takiej formy emocjonalnej edukacji, łatwiej będą się komunikować w życiu dorosłym.
Prawdziwa miłość nie może istnieć bez okazywania w związku czułości, tworzenia w ten sposób poczucia bezpieczeństwa, które buduje się na bazie małych tkliwych gestów, dzień po dniu. Uczucia wyrażane w tkliwy sposób są delikatne, subtelne i niezwykle znaczące. Dlaczego? Ponieważ zachęcają obie strony do otwarcia swych najgłębszych zakamarków. Proponują obustronną wzajemną otwartość na uczucia i pozwalają oddalić wszelkie towarzyszące nam lęki.
Pozwólmy się zatem poznać, nie ukrywając się za żadnym murem obronnym, niwelując wszelkie przeciwności, umożliwiając spotkanie o wiele głębsze w swoim znaczeniu, niż moglibyśmy przypuszczać. Korzystajmy w pełni z przepływu miłości, jaki umożliwia wzajemne okazywanie sobie szczerej czułości.
Czułość buduje:
- Kiedy dziecko jest czule traktowane przez najbliższych, czuje się kochane i wyjątkowe. Czuje, że jego sprawy i problemy mają dla kogoś znaczenie i są rozumiane. Buduje się więc u niego poczucie własnej wartości.
- Czułość daje poczucie bezpieczeństwa i buduje zaufanie.
- Pomaga tworzyć i pielęgnować więź.
- Związki, w których partnerzy są dla siebie czuli są trwalsze i bardziej satysfakcjonujące, a dzieci, które doświadczają takich czułości od swoich bliskich wyrastają na szczęśliwych i dowartościowanych dorosłych.
Brak czułości:
- Bez okazania czułości nie ma mowy o wychowaniu.
- Młoda jednostka, której nie okazuje się czułości, ma ogromne kłopoty z dostosowaniem się do reguł współżycia społecznego.
- Brak czułości to także jeden z bodźców środowiskowych, który uruchamia wadliwy program genetyczny u psychopatów.
- Osoby żyjące w związkach gdzie brak czułości częściej chorują na choroby krążenia, nowotwory i choroby autoagresywne.
Czułość jest bowiem tym, co odmładza staruszka, co usypia niespokojne dziecko, i wreszcie tym, co czyni mężczyznę łagodnym…
ek.
Źródło: Pocałunek: od metafizyki do erotyki - Adrianne Blue; wypowiedzi dr hab. Tomasz Szlendak socjologa, kierownika Zakładu Badań Kultury Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, specjalizuje się m.in. w socjoantropologii rodziny, zachowań seksualnych i relacji płciowych
Oj tak. Czułość, uważność są bardzo potrzebne. Dobrze sobie uświadomić ile pożytku płynie z praktykowania. ❤️