Pod jednym z artykułów, jaki ukazał się na łamach naszego dziennika, czytelniczka Pati zasygnalizowała problem, jaki ma miejsce w środkach komunikacji miejskiej. - Najbardziej irytuje, jak ktoś słucha głośno muzyki w telefonie, zamiast używać w tym celu słuchawek – napisała pod artykułem, w którym opisywaliśmy głośne rozmowy telefoniczne współpasażerów.
Problem ten, faktycznie ma miejsce i nie dotyczy tylko środków komunikacji miejskiej. Osoby pieszczotliwie nazywane przez innych "Didżejami bez słuchawek" można spotkać wszędzie. Nie tylko podróżują komunikacją miejską, potrafią zapewnić dawkę swojej ulubionej muzyki przechodniom na ulicy, osobom robiącym zakupy czy spacerującym w parkach. Na domiar złego, często próbują także swoich sił wokalnych, co nie zawsze jest operową arią.
Niestety, na osoby, które głośno puszczają muzykę ze swoich telefonów nie ma sposobu. - Często jest tak, że nawet jeśli komuś to przeszkadza to się nie odezwie, bo albo nie przyniesie to żadnego skutku albo zwracający uwagę zostanie przez takiego delikwenta wyzwany. Pozostaje jedynie kręcić głową i wyrażać swoje niezadowolenie mrucząc pod nosem – mówi Bartosz, student informatyki z Elbląga.
Do Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu napływają skargi na takie osoby. - Zdarzają się takie zgłoszenia. Nie są one częste, ale jednak występują. Jest to problem, który dotyczy nie tylko Elbląga, ale także innych miast w Polsce i za granicą – mówi Michał Górecki, specjalista ds. marketingu i komunikacji społecznej ZKM. - W komunikacji miejskiej nie zawsze ta kultura osobista jest na takim poziomie, na jakim powinna być – dodaje.
W przepisach porządkowych miejskiej komunikacji zbiorowej jest zapis, który reguluje takie zachowania. Zgodnie z nim zabrania się w pojazdach grania na instrumentach muzycznych, korzystania z radioodbiorników lub zakłócania w inny sposób spokoju w pojeździe. - Na tej podstawie, kierowca ma prawo takiego pasażera wyprosić – mówi Michał Górecki. - Warto też zwrócić się do kierowcy czy motorniczego o pomoc, bo oni ze swojego miejsca pracy mogą nie wiedzieć – dodaje.
Sposób na "DJ'ów bez słuchawek" znalała ekipa Pure Evil Crew, która działa na zlecenie marki Cropp. Zapraszamy do obejrzenia filmiku z kanału Cropp TV, dostępnego na stronie youtube.com.
Poniżej przedstawiamy apel jednego z naszych czytelników, który podpisując się nickiem Dzikus napisał: "KOMUNIKAT DO "Autobusowych Didżeji" (osoby, których najwyraźniej NIE STAĆ NA SŁUCHAWKI i odrobinę kultury, osobnik z telefonem w ręku, z którego wydobywają się dźwięki przypominające muzykę dodatkowo wzmocnione przez wyobraźnię jego użytkownika). W dzisiejszych czasach prawie każdy posiada możliwość odsłuchania ulubionej piosenki dlatego ZAPEWNIAM, jeśli chciałbym posłuchać jakiejś piosenki to bym takową sam sobie włączył"
Nam pozostaje jedynie przyłączyć się do apelu naszego czytelnika licząc na kulturę osobistą mieszkańców naszego Miasta.
autobusami nie jeżdżę ale czytając komenty nt. komunikacji to radziłbym Góreckiemu o zadbanie najpierw o kulturę, jakość usług i stan techniczny taboru w swoim gnieździe.
Super sprawa haha
misz masz zadbaj najpierw ostan tech swojej mózgownicy cymbałku
Bardzo spodobał mi się filmik i ta inicjatywa :) świetna metoda zwalczania :) Oko za Oko! Jestem jak najbardziej ZA !!
proponuje zrobic tak jak ja kiedys, powiedziec takiemu osobnikowi wprost i stanowczo ze albo wylaczy muzyke albo jego telefon wyleci na nastepnym przystanku przez drzwi, efekt bedzie.
Piękna akcja. Przydałoby się rozszerzyć na inne dziedziny, gdyż do resztek mózgu typowego taboreta tylko takie działanie dotrze.
Niestety gimbusy chcą pokazać czego to oni słuchają... Kolejny problem, jeśli zwróci się uwagę, to sami wiecie jakie mają odzywki, szczególnie do osób starszych. Ot wychowywanie bezstresowe...
robisz tak, pochodzisz do gimbusa i zwracasz mu uwage. Jak nie skutkuje to mu plaskacza dajesz.
Ciągle Michał i Michał. Tylko na pana Michała można liczyć. Michał, Michał i Michał. Co to jest ten Michał? Napis na dropsach? Dajcie już Panu Michałowi spokój. Od 2 tygodni jest zajęty znacznie bardziej karkołomnym zadaniem, mianowicie wymyśla dlaczego te kultowe już, bo krzywe, tory na Pocztowej są takie a nie inne. Czekamy Panie Michale, czekamy, troszkę się niecierpliwimy ale trzymamy kciuki.
Temat jest proba odwrocenia uwagi od istotnych spraw komunikacji miejskiej w elblagu. PO pierwsze byla obiecana trakcja tramwajowa na 12 lutego i armi krajowej-trakcji nie ma, tabor tramwajowy i autobusowy to jezdzace zlomy, rozklad jazdy ukladal ktos kto sam jezdzi samochodem a nie tramwajem, w dlaszym ciagu nie ma wizji remontu torowiska na grunwaldzkiej przez co tramwaje niskopodlogowe tam nie pojada, i wreszcie bilety ZA DROGIE w strosunku do jakosci podrozy i dlugosci trasy. W kazdym tramwaju powinni jezdzic policjanci bo gimbaza i starsze barachlo po dopalaczach skutecznie niszczy siedzenia w taborze