Tak właśnie wygląda u nas wychowanie młodzieży (pytanie tylko: na kogo?). Kilkanaście lat temu był podobny przypadek w jednych z elbląskich ogólniaków. Para maturzystów z jednej klasy idący "łeb w łeb" - najlepsi w klasie. "Jedno" z rodziny dobrze sytuowanej, "drugie" - niestety - z rodziny gorzej sytuowanej, gdzie rodziców nie było stać nawet na kilkanaście (może parędziesiąt) złotych na RR. Co zrobił(a) dyrektor(ka) tego ogólniaka?"Jedno" otrzymał nagrodę, a "drugie" NIE. I tu bardzo podobała się mi postawa ich wychowawcy/wychowawczyni - z własnych pieniędzy kupił/kupiła identyczny zestaw upominkowy dla "drugiego" i,jak po wakacjach doszły do mnie informacje, ten wychowawca/wychowawczyni po tym incydencie zrezygnował(a) z pracy w tym ogólniaku. Wielki szacunek za taką postawę i decyzję.
Nie kwestionuję osiągnięć chłopca, ale należy pamiętać o tym, że to ofiarodawca decyduje komu przyznaje beneficja. Czyli - nie należą się automatycznie jak zasiłki czy stypendia socjalne. Wysuwanie pretensji czy żądań jest nie na miejscu.
Fundacja na podstawie otrzymanych wniosków i dokumentacji rozważyła aplikacje i oceniła je. Nie biorąc udziału w procesie oceny nie powinno się sugerować, że coś zrobiono nieuczciwie. Matematyczny rozwój chłopaka będzie zachodził i bez stypendium, a za rok jeżeli będą duże sukcesy to zapewne Fundacja doceni to.
o...., chyba "uczciwa" fundacja się odezwała, i prawdę napisała że stypendium przyznaje komu chce ...., to po co wogóle regulamin przyznania stypendium, i że dostaną najlepsi, skoro i tak fundacja przyzna " komu chce"...,
Basenji-ale fundacja nagradza chyba najlepszych czy jak ?! Pieniądze dla fundacji tez są z podatków i darczyńców którzy wierzą ze pieniądze sa sprawiedliwie przydzielane.Jesli jest inaczej to jest to sygnał dla darczyńców i dla mnie też!
może chłopak miał gorsze oceny z innych przedmiotów bo za średnią ogólną była aż 45 pkt a za osiągnięcia dodatkowe tylko 10. Z drugiej strony dobrze, że rodzice walczą. Pamiętam jak moja nauczycielka w podstawówce na koniec semestru postawiła mi o ocenę niżej, niż mojej koleżance mimo, że miałyśmy identyczne oceny z tych samych rzeczy. Kiedy zapytała dlaczego tak jest odpowiedziała mi, że nie powinnam być chorobliwie ambitna. Byłam wtedy dzieckiem i nie potrafiłam walczyć o swoje ale podświadomie żal zostaje mimo, że minęło z 20 lat od tamtej chwili :)
A co to za białoruskie metody... brak możliwości odwołania?
Pewnie zabrakło na kogoś z Olsztyna....
Tak właśnie wygląda u nas wychowanie młodzieży (pytanie tylko: na kogo?). Kilkanaście lat temu był podobny przypadek w jednych z elbląskich ogólniaków. Para maturzystów z jednej klasy idący "łeb w łeb" - najlepsi w klasie. "Jedno" z rodziny dobrze sytuowanej, "drugie" - niestety - z rodziny gorzej sytuowanej, gdzie rodziców nie było stać nawet na kilkanaście (może parędziesiąt) złotych na RR. Co zrobił(a) dyrektor(ka) tego ogólniaka?"Jedno" otrzymał nagrodę, a "drugie" NIE. I tu bardzo podobała się mi postawa ich wychowawcy/wychowawczyni - z własnych pieniędzy kupił/kupiła identyczny zestaw upominkowy dla "drugiego" i,jak po wakacjach doszły do mnie informacje, ten wychowawca/wychowawczyni po tym incydencie zrezygnował(a) z pracy w tym ogólniaku. Wielki szacunek za taką postawę i decyzję.
Nie kwestionuję osiągnięć chłopca, ale należy pamiętać o tym, że to ofiarodawca decyduje komu przyznaje beneficja. Czyli - nie należą się automatycznie jak zasiłki czy stypendia socjalne. Wysuwanie pretensji czy żądań jest nie na miejscu. Fundacja na podstawie otrzymanych wniosków i dokumentacji rozważyła aplikacje i oceniła je. Nie biorąc udziału w procesie oceny nie powinno się sugerować, że coś zrobiono nieuczciwie. Matematyczny rozwój chłopaka będzie zachodził i bez stypendium, a za rok jeżeli będą duże sukcesy to zapewne Fundacja doceni to.
o...., chyba "uczciwa" fundacja się odezwała, i prawdę napisała że stypendium przyznaje komu chce ...., to po co wogóle regulamin przyznania stypendium, i że dostaną najlepsi, skoro i tak fundacja przyzna " komu chce"...,
to może program nie powinien nazywać się "Mistrzowie Matematyki", tylko "Stypendia dla swoich .... wybranych"?
Tak dokładnie -nie był swój.Znam przypadek ze swój dostał tylko bo był SWÓJ
Basenji-ale fundacja nagradza chyba najlepszych czy jak ?! Pieniądze dla fundacji tez są z podatków i darczyńców którzy wierzą ze pieniądze sa sprawiedliwie przydzielane.Jesli jest inaczej to jest to sygnał dla darczyńców i dla mnie też!
Szanowny Panie Wójcik Leszek - Meble Wójcik ....... moźe Pan utrze nosa tej fundacji.
może chłopak miał gorsze oceny z innych przedmiotów bo za średnią ogólną była aż 45 pkt a za osiągnięcia dodatkowe tylko 10. Z drugiej strony dobrze, że rodzice walczą. Pamiętam jak moja nauczycielka w podstawówce na koniec semestru postawiła mi o ocenę niżej, niż mojej koleżance mimo, że miałyśmy identyczne oceny z tych samych rzeczy. Kiedy zapytała dlaczego tak jest odpowiedziała mi, że nie powinnam być chorobliwie ambitna. Byłam wtedy dzieckiem i nie potrafiłam walczyć o swoje ale podświadomie żal zostaje mimo, że minęło z 20 lat od tamtej chwili :)