ja chętnie posprzątam po psie wezmę to gó.no w worek foliowy nie ważne czy miękka sraka czy twardy kloc i będę go niósł przed sobą do śmietnika który jest daleko od miejsca spaceru parodiując jego lizanie na oczach tych którym przeszkadza gó.no leżące w trawie
-do rtyui-
Tak samo jak synkowi i córuni, aby nie używali wulgaryzmów publicznie.
Niby proste, ale nie zrozumiesz bo i pies i dzieci to dla Ciebie za trudne.
Pozdrawiam wszystkich którzy nie mogą patrzeć na psie kupy,
również i tych co sprzątają po swoich zwierzatkach.
35 kilo wagi, ale dbam o to, aby nie robił kup, zawsze rano robię mu lewatywę, na początku byly problemy i owszem, ale sie obecnie przyzwyczaił, to samo wieczorem, lewatywa i do kibela wszystko wyrzucam, jak wychodzimy na spacerek to mój piesek nie robi kup bo jest wyprózniony, pełna kultura i klasa,
to jest proste -1- pies zawsze na smyczy wyprowadzany przez właściciela ,prowadzony z dala od miejsc gdzie np bawią się dzieci , no i nie pod oknami sąsiadów (czasami pies zrobi tak że nie da sie tego zebrac do woreczka -2- psia kupa powinna być przez właściciela pieska zebrana do woreczka i wyrzucona ,tak jak papierek po cukierku czy niedopałek papierosa , kto tego nie robi jest żle wychowany , i tyle .Każdy sprząta po sobie , po co więc dyskusje ?
Musze przyznać, że popłakałem się ze śmiechu czytając komentarze ~cece i ~tresera psów ,nie zdażylo mi się to chyba nigdy wcześniej, gratuluje ;) !! a co do psich kup moim zdaniem sprawa jest prosta do rozwiązania. Wprowadzić 2 stawki podatku za pieska: 1 - bardzo wysoka, np 5 tys rocznie, za tą sumę otrzymuje się zaświadczenie "mój pies może srać gdzie chce", a miasto ma to po nim posprzątać no i Straż Miejska może mi skoczyć :) no bo ktoś może się gówna brzydzić, a o piesku zawsze marzył, nie odbierajmy mu tego ;) oraz 2 stawka - bardzo niska np 50 zł, ale jednocześnie zobowiązuje się ze będę sprzątał bo jak nie to będę płacić mandat np 1 tys zł (czy ile tam może SM wystawić) i co za tym idzie bezwgledne karanie, karanie i jeszcze raz karanie. Po jednym sezonie sprawa była by rozwiazna, byśmy mogli ogłosić ze jesteśmy Pierwszym Polskim Miastem Bez Gowna ...
to jest straszne jak pieski zanieczyszczaja trawniki pod oknami.na zatorzu przy wiezowcach umieszczono kosze na psie kupy ale nie zauwazylam zeby choc jeden wlasciciel pieska -sprzatal ponim. zapraszam strasz miejska na osiedle tak raz no gora dwa razy w tygodniu popisac mandaty kasa miejska napewno bedzie wdzieczna.dlaczego w Londynie kazdy wlasciciel psa potrafi po nim sprzatac- tam kary sa bardzo duze za npozostawienie kupy..
pies s.a za darmochę a JA zasuwam z potrzebą kawał drogi i płace 1.50 gr skandal !!! skandal !!!
a może toj toj, a sprzataczka tam będzie sprzątać?
ja chętnie posprzątam po psie wezmę to gó.no w worek foliowy nie ważne czy miękka sraka czy twardy kloc i będę go niósł przed sobą do śmietnika który jest daleko od miejsca spaceru parodiując jego lizanie na oczach tych którym przeszkadza gó.no leżące w trawie
-do rtyui- Tak samo jak synkowi i córuni, aby nie używali wulgaryzmów publicznie. Niby proste, ale nie zrozumiesz bo i pies i dzieci to dla Ciebie za trudne. Pozdrawiam wszystkich którzy nie mogą patrzeć na psie kupy, również i tych co sprzątają po swoich zwierzatkach.
35 kilo wagi, ale dbam o to, aby nie robił kup, zawsze rano robię mu lewatywę, na początku byly problemy i owszem, ale sie obecnie przyzwyczaił, to samo wieczorem, lewatywa i do kibela wszystko wyrzucam, jak wychodzimy na spacerek to mój piesek nie robi kup bo jest wyprózniony, pełna kultura i klasa,
to jest proste -1- pies zawsze na smyczy wyprowadzany przez właściciela ,prowadzony z dala od miejsc gdzie np bawią się dzieci , no i nie pod oknami sąsiadów (czasami pies zrobi tak że nie da sie tego zebrac do woreczka -2- psia kupa powinna być przez właściciela pieska zebrana do woreczka i wyrzucona ,tak jak papierek po cukierku czy niedopałek papierosa , kto tego nie robi jest żle wychowany , i tyle .Każdy sprząta po sobie , po co więc dyskusje ?
żryj te gówna a nie komuś karzesz sprzątać po swoim osrańcu. burżuj od siedmiu boleści.
Nasrajmy właścicielom obsrańców pod oknami albo pod drzwiami !
Musze przyznać, że popłakałem się ze śmiechu czytając komentarze ~cece i ~tresera psów ,nie zdażylo mi się to chyba nigdy wcześniej, gratuluje ;) !! a co do psich kup moim zdaniem sprawa jest prosta do rozwiązania. Wprowadzić 2 stawki podatku za pieska: 1 - bardzo wysoka, np 5 tys rocznie, za tą sumę otrzymuje się zaświadczenie "mój pies może srać gdzie chce", a miasto ma to po nim posprzątać no i Straż Miejska może mi skoczyć :) no bo ktoś może się gówna brzydzić, a o piesku zawsze marzył, nie odbierajmy mu tego ;) oraz 2 stawka - bardzo niska np 50 zł, ale jednocześnie zobowiązuje się ze będę sprzątał bo jak nie to będę płacić mandat np 1 tys zł (czy ile tam może SM wystawić) i co za tym idzie bezwgledne karanie, karanie i jeszcze raz karanie. Po jednym sezonie sprawa była by rozwiazna, byśmy mogli ogłosić ze jesteśmy Pierwszym Polskim Miastem Bez Gowna ...
to jest straszne jak pieski zanieczyszczaja trawniki pod oknami.na zatorzu przy wiezowcach umieszczono kosze na psie kupy ale nie zauwazylam zeby choc jeden wlasciciel pieska -sprzatal ponim. zapraszam strasz miejska na osiedle tak raz no gora dwa razy w tygodniu popisac mandaty kasa miejska napewno bedzie wdzieczna.dlaczego w Londynie kazdy wlasciciel psa potrafi po nim sprzatac- tam kary sa bardzo duze za npozostawienie kupy..