Gdy widzę, przemęczone twarze naszych strażników wiejskich za szyb ich służbowych samochodów, to głupio mi trochę pytać - czy ta formacja ma jakieś "sukcesy" w wystawianiu mandatów właśicielom piesków za obsrany teren? Pewnie nie, bo łatwiej wypisać mandat kierowcy, w końcu ich samochody mają tablice rejestracyjne ...a pieski nie.
Ja mam inny pomysł na te gó...a. Mamy bandę darmozjadów w więzieniach, których utrzymujemy więc niech zbierają za kare psie gó...a kopią, koszą rowy, czyszczą chodniki itd. Wystarczy choć raz zmienić prawo ale nie pod siebie.
Na zachodzie to się sprawdza ale u nas są jak zwyle niezadowoleni.Mam pieska i uważam że takie miejsca są potrzebna tylko dla mnie to jest za małe pies musi powąchać i pobiegać i wtedy sie załatwi.Dobre jest zbieranie po swoim pupilu ale niektórzy sie brzydzą brac g-odo reki przez worek,dla mnie jest to nie zrozumiałe,spać razem mogą ale kupki już nie mogą.
Od sprzętania terenu są odpowiednie służby które utrzymujemy w podatkach i czynszach. Ciekawe czemu nikt z lokatorów nie sprzata całych klatek lub w zimę nie odśnieża chodników przy blokach. Tyle że głąb który nigdy nie miał psa a tutaj mordą kłapie sam pewnie rzuca pety, papierki od cukierków albo buciorami nawali błota na klatce i to mu nie przeszkadza.
mam psa i uważam, że aby zmobilizować te słuzby do sprzątania musimy MY Psiarze także zaczac sie załatwiać na trawnikach, jak bedzie tego naszego ludzko-psiego g...... więcej to słuzby zaczna reagować i sprzatać wreszcie po nas, oglaszam akcję SRAMY RAZEM Z NASZYMI PIESKAMI, akcja bedzie trwała do skutku, przypominam ,ze najlepiej załatwiać się po ciemku, nie podcierac sie papierem, że to niby psy nawaliły
Nie chcę nikogo obrażać, ale gdy widzę "paniusię" z pieskiem, która jest tak leniwa, że stanie w drzwiach klatki schodowej, a psina sr*a tuż pod oknami sąsiadów- to nóż mi się w kieszeni otwiera. Na zwróconą jej uwagę odpowiada, że piesek jest mały, więc kupka takoważ i nie stanowi " publicznego zagrożenia". Może najwyższa pora zacząć załatwiać się na wycieraczkach posiadaczy psów?
Gdy widzę, przemęczone twarze naszych strażników wiejskich za szyb ich służbowych samochodów, to głupio mi trochę pytać - czy ta formacja ma jakieś "sukcesy" w wystawianiu mandatów właśicielom piesków za obsrany teren? Pewnie nie, bo łatwiej wypisać mandat kierowcy, w końcu ich samochody mają tablice rejestracyjne ...a pieski nie.
Dobry tekst i ważny problem
na ukrainie wiedzą jak załatwiać takie problemy....
Ja mam inny pomysł na te gó...a. Mamy bandę darmozjadów w więzieniach, których utrzymujemy więc niech zbierają za kare psie gó...a kopią, koszą rowy, czyszczą chodniki itd. Wystarczy choć raz zmienić prawo ale nie pod siebie.
Na zachodzie to się sprawdza ale u nas są jak zwyle niezadowoleni.Mam pieska i uważam że takie miejsca są potrzebna tylko dla mnie to jest za małe pies musi powąchać i pobiegać i wtedy sie załatwi.Dobre jest zbieranie po swoim pupilu ale niektórzy sie brzydzą brac g-odo reki przez worek,dla mnie jest to nie zrozumiałe,spać razem mogą ale kupki już nie mogą.
Od sprzętania terenu są odpowiednie służby które utrzymujemy w podatkach i czynszach. Ciekawe czemu nikt z lokatorów nie sprzata całych klatek lub w zimę nie odśnieża chodników przy blokach. Tyle że głąb który nigdy nie miał psa a tutaj mordą kłapie sam pewnie rzuca pety, papierki od cukierków albo buciorami nawali błota na klatce i to mu nie przeszkadza.
mam psa i uważam, że aby zmobilizować te słuzby do sprzątania musimy MY Psiarze także zaczac sie załatwiać na trawnikach, jak bedzie tego naszego ludzko-psiego g...... więcej to słuzby zaczna reagować i sprzatać wreszcie po nas, oglaszam akcję SRAMY RAZEM Z NASZYMI PIESKAMI, akcja bedzie trwała do skutku, przypominam ,ze najlepiej załatwiać się po ciemku, nie podcierac sie papierem, że to niby psy nawaliły
po co psie kible ? zacząć sprzątać po swoich obsrańcach wieśniaki !!!!!!!
Nie chcę nikogo obrażać, ale gdy widzę "paniusię" z pieskiem, która jest tak leniwa, że stanie w drzwiach klatki schodowej, a psina sr*a tuż pod oknami sąsiadów- to nóż mi się w kieszeni otwiera. Na zwróconą jej uwagę odpowiada, że piesek jest mały, więc kupka takoważ i nie stanowi " publicznego zagrożenia". Może najwyższa pora zacząć załatwiać się na wycieraczkach posiadaczy psów?
Gdyby straż miejska zamiast na kierowcach skupiła na właścicielach tych psow ,wpływy do kasy miejskiej by się podwoily. U