Po ukazaniu się artykułu dotyczącego strefy tempo 30, który został opublikowany na łamach info.elblag.pl 4 listopada br., nasz czytelnik Karol Gorobec w nawiązaniu do artykułu przesłał nam swoje stanowisko, zapraszając jednocześnie do rozpoczęcia dialogu w sprawie poprawy bezpieczeństwa na elbląskich drogach. Poniżej publikujemy treść wiadomości od naszego czytelnika.
Nie tylko 30km/h
Szkoda, że kolejny raz doszło do zohydzenia idei uspokojenia ruchu w naszym mieście. Skróty myślowe są niebezpieczne dla debaty publicznej. Sugerowanie zmniejszenia dopuszczalnej maksymalnej prędkości do "5,5km/h i ani 1km więcej" to prosty sposób na zbagatelizowanie argumentów rozmówcy.
Zagadnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego są mi bliskie od dłuższego czasu. Żałuję zatem, że próby uspokojenia ruchu w naszym mieście są kategorycznie i bez zastanowienia odrzucane. Próby uspokojenia ruchu z Zatorza powinny być zwielokrotniane w innych częściach miasta, oczywiście w drodze rzetelnych i uczciwych konsultacji (nie plebiscytu!).
Jak słusznie zauważył (mimo, że inny komentujący tego nie dostrzegli) Oficer Rowerowy Marek Kamm, że pod pojęciem "tempo 30" nie mieści się tylko i wyłącznie ślepe ograniczenia prędkości do 30km/h. To szereg innych działań zmierzających do poprawy bezpieczeństwa uczestników ruchu drogowego - nas wszystkich. Wydaje mi się, że sugestie dotyczące korków w centrum miasta, spowodowanych przez tempo 30, to po prostu brak wiedzy. Przecież nikt o zdrowym umyśle nie ograniczałby prędkości do 30km/h na szerokich ulicach jak ul. 12-go Lutego czy ul. płk. Dąbka! W procesie uspokajania ruchu nazywanym, być może zbyt prosto, strefą tempo 30 nie zawsze i nie tylko chodzi o ograniczanie prędkości, ale też m.in. na zastępowaniu skrzyżowań z pierwszeństwem przejazdu skrzyżowaniami równorzędnymi lub rondami (tak chwalonymi przez komentujących!), na podwyższeniu poziomu przejścia dla pieszych (przed którymi kierowcy muszą zwolnić, inaczej "polecą" jak Piotr Żyła, ale do śmiechu wtedy nie będzie...) czy też esowanie toru jazdy (dużo skręcania, więc czujność musi być zachowana w stu procentach).
Znaki to nie wszystko i nie można się do nich ograniczać. Niestety, ale polscy i elbląscy kierowcy z zasady są egoistyczni na drodze. Celem nie jest uprzykrzanie życia temu czy innemu, ale zwiększenie bezpieczeństwa wszystkim po równo - kierowcy, kierowców za tym kierowcą i tych z naprzeciwka, rowerzystów i przede wszystkim pieszych. Co trzeci zabity pieszy to Polak, średnio codziennie w Polsce ginie troje pieszych. Jak zmienić te statystyki jak nie właśnie wymaganiem od kierowcy czujności?
Jakie działania spowalniające ruch znalazłyby wśród elblążan uznanie i poparcie? Czy poza wszystkimi miejskimi głównymi arteriami mogłyby być tylko skrzyżowania równorzędne? Czy skrzyżowania z ruchem okrężnym muszą być tylko z okazałymi wyspami? Może separatory ruchu U25 też mogłyby spełnić rolę wyspy na takich skrzyżowaniach? Gdzie warto zainstalować progi zwalniające? Co zrobić z niebezpiecznymi przejściami dla pieszych, jak to przy ul. Grota Roweckiego i ul. Traugutta? Może powinno ono być progiem zwalniającym? Co z przyzwyczajeniami pieszych, np. przechodzeniem w miejscu zlikwidowanego przejścia przez ul. Armii Krajowej? Wlepianie mandatów na pewno nie są tutaj rozwiązaniem.
Chciałbym rozpocząć konstruktywny dialog. Być może elbląskie media dołączą się wyłapując i prezentując łebskie i rozwinięte opinie?
Karol Gorobec
Forum Rozwoju Elbląga
to już nie jest pan w EKO? co się stało ? jakie to nieszczęście spowodowało, że ewakuował się z EKO i zostawił komitet niczym sierotę w lesie na pożarcie wilków ?
Panie Karolu. Dopóki w ratuszu będą siedzieć urzędasy mający małe pojęcie o ruchu drogowym i mentalności z innej epoki i innej strefy klimatycznej wszelki dyskurs z nimi nie ma sensu bo ono wie wszystko lepiej. Obecne władze zamiast ich wyrzucić za bramę i wprowadzić świeży powiew do ratusza dokonują wewnętrznych roszad , które g...wno dają. Przykładem jest młody Pan dzindzinier od dróg ( awansowany przez Prezydenta Wilka) , który nic nie może a właściwie nie chce podjąć nawet próby dyskusji upłynnienia ruchu w ciągu ul. Grunwaldzkiej - zatory jakie tam powstają są wynikiem radosnej twórczości ratuszowych urzędasów od dróg. Ps. Ciekawe czy w tej materii będzie jakiś odzew ratusza , który ma tylu specjalistów od komunikacji ze społeczeństwem.
Panie Karolu, a co z rowerami? Rowerzysci pędzą więcej niż 30km! NIE POSIADAJĄ ANI OC ANI AC! SĄ SPRAWCAMI POŚREDNIMI WYPADKÓW!
Możecie sobie stawiać znaki "30 km/h". Tylko, kto będzie je respektował? Którzy kierowcy jeżdżą 20 km/h w strefach zamieszkania, albo czy w ogóle wiedzą, że pieszy ma tam pierwszeństwo przed pojazdami? Pozostają chyba tylko progi lub "S-ki", tylko w przemyślanych miejscach. Żeby później pół miasta nie miało "spowalniaczy".
adas: A wiesz, że rowerzyści pędzą też 40 km/h, a nawet 50 km/h! Oczywiście rowerzyści są sprawcami pośrednimi większości wypadków, bezpośrednimi wszystkich a do tego jeżdżą pijani. Oj, Adasiu, Adasiu :-)
To ze jeżdżą pijani to wszyscy wiedzą, ale nie mają polis ubezpieczeniowych. Po wypadku nie ma możliwości ściągnięcia kosztów z takiego pata lacha.
Karlolu to nie są "Próby uspokojenia ruchu" tylko Próby Zatrzymania ruchu w Elblągu
Wypadki z rowerzystami są faktycznie istotnym problemem: idą w tysiące, a straty siegają setek milionów złotych. ;-). Droga sądowa zawsze jest możliwa i dosć skuteczna- może nie najszybsza, ale cóż - takie życie. Odszkodowanie z OC sprawcy wypadku ( kierwcy) też szybko nie wpłynęło. I co Adasiu teraz napoiszesz? Nie widzisz absurdalności twojego sposobu myślenia? Pewnie nie :-))
~biker. Aby zmniejszyć ilość wypadków z udziałem rowerzystów należy na ścieżkach rowerowych pobudować progi zwalniające ( szczególnie przed przejściami dla pieszych) - wtedy nie będą pędzić jak szaleni ze słuchawkami w uszach. Pijaństwo rowerzystów to oddzielny problem.
Ech, a ten dalej. Ilość wypadków z udziałem rowerzystów jest w Elblągu pomijalnie mała z tym co wyczyniają kierowcy. I to za nich i za ich ograniczanie należy się wziąść jak najszybciej. Problem pijaństwa na rowerach to też wydumana kwestia w porównaniu z piajństwem samochodziarzy. Czy masz jeszcze jakieś głębsze i twórcze przemyślenia? :-))