Nie tylko seminaria duchowne przeżywają spadek zainteresowania. Niebawem może zabraknąć również katechetów. Zwraca na to uwagę biskup elbląski Jacek Jezierski. Zaapelował on do młodych ludzi o podejmowanie studiów teologicznych, które dają uprawnienia do nauczania religii.
Wydaje się, że kościół katolicki ma coraz większy problem. Młodzi ludzi, już nie tak chętnie, jak przed laty, wiąż swoją przyszłość z kościołem katolickim, czy posługą kapłańską, czy pracą katechety. Skutki tego zmniejszonego zainteresowania już odczuwają seminaria duchowne. O sytuacji w Wyższym Seminarium Duchownym w Elblągu pisaliśmy tutaj. Jak się okazuje, w najbliższym czasie maleć będzie nie tylko liczba młodych kleryków, ale i również katechetów. W najbliższych czasie dyrekcje szkół (na nich spoczywa ten obowiązek), również tych w Elblągu i okolicach, mogą mieć problem z organizacją lekcji religii.
Biskup elbląski Jacek Jezierski postanowił zachęcić młodych ludzi do związania swojej przyszłości z kościołem katolickim. W minioną niedzielę (18 sierpnia) w kościołach elbląskiej diecezji odczytano list, w którym apeluje do nich o podejmowanie studiów teologicznych.
Spoglądam na potrzeby parafii diecezji elbląskiej, związane z kadrą nauczycieli religii i grupą księży wikariuszy. Ten ogląd prowadzi do wniosku, że w najbliższym czasie odczujemy brak katechetów i duszpasterzy młodzieży. W każdym zawodzie i środowisku istnieje przecież naturalny ruch kadrowy i rotacja pracowników. Dotyczy to również wspólnot kościelnych. Dlatego zachęcam ludzi młodych, posiadających maturę, do podjęcia studiów na Wydziale Teologii Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Zachęcam także młodych mężczyzn do wyboru studiów w Seminarium Duchownym w Elblągu, aby po ich ukończeniu mogli otrzymać sakrament święceń kapłańskich
- zwraca się do młodych biskup Jacek Jezierski, w liście do wiernych z 18 sierpnia.
Całą treść listu znajdziemy tutaj.
Przypomnijmy. Nauczanie religii powróciło do polskich szkół 30 lat temu. Nauczyciele religii zatrudniani są w szkole na takich samych zasadach jak nauczyciele innych przedmiotów. Muszą też spełnić konkretne wymagania. Po pierwsze, muszą posiadać imienne skierowanie do konkretnej placówki wystawione przez biskupa diecezjalnego, po drugie, ich kwalifikacje określa porozumienie zawierane między ministrem edukacji narodowej a Konferencją Episkopatu Polski, a nie ustawa lub rozporządzenie ministerialne. Obecnie wymagane jest ukończenie studiów teologicznych oraz uzyskanie przygotowania pedagogicznego.
Być może rozwiązaniem problemu braku katechetów w szkołach mogłoby być "wyprowadzenie" religii kościoła katolickiego ze szkół i jej powrót do salek katechetycznych, tak jak to funkcjonowało przed laty. Walczy o to między innymi "Świecka szkoła" - jakiś czas temu pod ich apelem w sprawie zniesienia finansowania katechezy ze środków publicznych podpisało się 100 tys. osób.
Dziwisz sie???????? Bo ja wcale!!!!!!
Świeżego mięsa wam brakuje ?? Won zboczeńcy. Skończyło się średniowiecze. Nie potrzeba mi klechy, Bóg kocha każdego. Zacznijcie głosić Jezusa zmartwychwstałego, to dla was jedyny ratunek faryzeusze.
Tajemnica wiary...złoto i dolary...
Serce rośnie, że młode społeczeństwo staje się coraz bardziej zlaicyzowane, a kościół ma coraz większe problemy kadrowe.
nie wyobrażam sobie większej tragedii narodowej niż brak katechetów w szkole
Medialna szkoła o. dyrektora już szkoli nowe kadry gotowe nauczać owieczki za państwową kasę.
Nareszcie!
Mam maturę i emeryturę, czuję się młodo i chciałbym sobie dorobić bo leki drożeją. Gdzie mam się zgłosić?
wymagania ministerialne odnośnie nauki religii
Młodzieży! (ta młodsza i starsza duchem;) Nie słuchajcie załganych apeli sutannowych hipokrytów - religia jest opium dla ludu i szkodliwą, antynaukową aberracją stojącą w opozycji do Rozumu i ideałów Oświecenia. Macie oczy i uszy, widzicie i słyszycie do czego doprowadziły religianckie brednie uprawiane w publicznych szkołach w Polsce od 3 już niestety dekad; zarówno w mediach i polskim życiu społecznym, jak i ostatnio na ulicach m.in. Białegostoku czy Płocka - hejt, nienawiść, fundamentalizm, bigoteria, chciwość, złodziejstwo, kłamstwo, ochrona kościelnych przestępców, szczucie na bliźnich i brunatna przemoc, oto do czego prowadzi odejście od rozumu i humanistycznych ideałów Oświecenia na rzecz ciemnogrodu i ignorancji. Religia to narzędzie kontroli, opresji, wyzysku i władzy, nic innego.