Prezydent Grzegorz Nowaczyk zapowiada większą aktywność informacyjną na linii Miasto-mieszkańcy-media - Mam wrażenie, że polityka informacyjna, zarówno w Urzędzie Miasta, w całej sferze samorządowej i spółkach komunalnych, powinna ulec zmianie - informował na wczorajszej konferencji prasowej Prezydent Elbląga. - Mieszkańcy mają prawo, a my obowiązek informować o tym, co rzeczywiście dzieje się w mieście, jakie są sprawy bieżące, plany inwestycyjne, nad którymi pracujemy. Czy faktyczne zmiany w Urzędzie Miasta to swego rodzaju odpowiedź Grzegorza Nowaczyka na ostatnie poczynania Grupy Referendalnej, pragnącej odwołania Prezydenta oraz Rady Miasta z pełnionych, miejskich funkcji, a także odniesienie się do pojawiających sie w mediach - według słów Grzegorza Nowaczyka - często nieprawdziwych i niepełnych informacji o faktycznej kondycji miasta? I dlaczego zespól prezydenta przemawia dopiero teraz?
Wczoraj Prezydent Nowaczyk nie chciał oficjalnie odnieść się do ostatnich działań Grupy Referendalnej Wolny Elbląg - Przez ok. 3-4 tygodnie owoce pracy Grupy Referendalnej weryfikował będzie Komisarz Wyborczy - wyjaśniał Nowaczyk. - Dopiero potem pojawi się oficjalny komunikat z naszej strony.
O wiele więcej do powiedzenia miał prezydent Nowaczyk w kwestii przepływu informacji pomiędzy Miastem, mieszkańcami i samymi mediami lokalnymi - Mam wrażenie, że polityka informacyjna, zarówno w Urzędzie Miasta, w całej sferze samorządowej, spółkach komunalnych, powinna ulec zmianie - podkreślał Grzegorz Nowaczyk. - Mieszkańcy mają prawo, a my obowiązek informować o tym, co rzeczywiście się dzieje w mieście, jakie są sprawy bieżące, plany inwestycyjne, nad którymi pracujemy.
Dlaczego jednak o zmiany w tej kwestii pokuszono się dopiero teraz? - Im więcej informacji będzie przekazywanych elblążanom z pierwszych ust, podpartych faktami, dokumentami, czy finansami, tym łatwiej będzie mieszkańcom naszego miasta ocenić to, co się działo, dzieje czy zadzieje w mieście w przyszłych latach - wyjaśniał Prezydent Nowaczyk.
Więcej informacji o spółkach
I zaczyna prezydent od elbląskich spółek komunalnych. Ich stan bowiem, szczególnie ten finansowy, zastanawia niejednego mieszkańca naszego miasta. Spółki były do teraz dość hermetycznymi jednostkami, z których informacje o ich kondycji wpływały przede wszystkim na ręce Prezydenta Miasta - Mogę powiedzieć, na podstawie raportów, które otrzymuje raz na kwartał z Biura Nadzoru Właścicielskiego, że sytuacja elbląskich spółek, choć nie wszystkich poprawia się - informuje Grzegorz Nowaczyk.
W tym roku prezydent Nowaczyk chce wprowadzić nowy obyczaj, polegający na tym, że dyrektorzy oraz prezesi elbląskich spółek komunalnych będą spotkali się z mediami, w celu przedstawienia swoich sytuacji finansowych oraz planów inwestycyjnych.
A ten rok może być ciężkim dla spółek komunalnych. W pierwszej linii ognia staną bowiem elbląskie Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania oraz zakład Utylizacji Odpadów, ze względu na wejście w życie nowej ustawy o gospodarowaniu odpadami komunalnymi w gminie, od 1 lipca br. MPO do tej pory odbiera ok 50 proc. odpadów komunalnych z terenów naszej gminy. Nowa ustawa śmieciowa wprowadzi jednak obowiązek przeprowadzenia przetargów na wywóz śmieci nawet wówczas, gdy w mieście istnieje spółka miejska odbierająca odpady komunalne.
W przetargu głównym kryterium wyboru jest cena, nie zaś jakość. I trudno powiedzieć na chwilę obecną, jaką cenę zaproponuje tu MPO, gdyż obok spółki komunalnej, do przetargu, stanąć mogą inne firmy, które zastosują ceny dumpingowe.
Znaczący progres nastąpił natomiast w przypadku działania Elbląskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Zarządu Portu Morskiego oraz Zakładu Utylizacji Odpadów, w mniejszym stopniu w przypadku MPO - Trudna sytuacja panuje w Przedsiębiorstwie Dróg i Mostów, ale tutaj spółka spija jeszcze piwo, które zostało nawarzone ok.3 lata temu, poprzez podpisanie nie do końca przemyślanych kontraktów na wykonywanie usług podwykonawcy, przy okazji inwestycji, które zachodzą w Elblągu oraz małą skuteczność w pozyskiwaniu nowych zleceń na rynku zamówień publicznych - wyjaśnia Grzegorz Nowaczyk.
Czy nowa kampania informacyjna to kolejny krok prezydenta zmierzający do zintensyfikowania kontaktów z mieszkańcami naszego miasta? - Zakładamy, że nadal będziemy kontynuować swoją pracę, bo podpisaliśmy kontrakt społeczny na 4 lata i mamy takie plany, by to, co sobie założyliśmy zrealizować - wyjaśnia prezydent. - Pracujemy nad długą prognozą inwestycyjną, bo miasto tak duże jak Elbląg tego wymaga. Przygotowujemy się do prognozy finansowej budżetowanej z Unii na lata 2014-2020.
Najbliższe miesiące dla ekipy prezydenta mają więc być kluczowe. I to nie tylko w kontekście poczynań Grupy Referendalnej - Ten czas, w którym żyjemy jest dla nas tak ważny, bo będzie to nasza walka także o pozyskanie jak największej puli pieniędzy z UE na szeroko pojęte inwestycje miejskie - podsumowuje Grzegorz Nowaczyk.
ta polityka informacyjna bardzo mi się podoba, teraz wiem, że miasto codziennie spłaca 42 tys zł długu, miesięcznie 1 milion 250 tys złotych, pisze tu o samych odsetkach od kredytów, bo razem z ratami kapitałowymi to jest tego 2 razy wiecej, czyli 2,5 melona miesięcznie, 82 tys zł. dziennie, ale co to jest 2,5 melona miesięcznie? nedzne grosze jak się weźmie i popatrzy co za to maja mieszkańcy miasta, jakie piękne lice, baseny, stadiony, aqwa parki, piekne sale gimnastyczne dla dzieci, boiska sportowe, place zabaw, ściezki rowerowe, to bardzo mnie to krzepi, że wydajemy miesięcznie te pieniadze i mamy za to tyle wspaniałych rzeczy w mieście
hehe ale ich przypiliło, teraz kilka razy dziennie robia konferencje, boją się boją... ;P Ps. POlityka informacyjna jest i tak ażza dobra, szczególnie zże idzie z naszych pieniadzy (te wszae gazetki z UM), a poza tym macie większosć mediów PO swojej stronie. Wam nie chodzi o to, że czegoś nie wiemy, tylko o to, że nie zostało to na tyle dobrze przez was obrobione i zmanipulowane aby odbiorca uznał, że jak go kopią PO tyłku to jest mu dobrze, bo i cieplej mu się robi (a każdy woli jak mu cieplej niż zimniej ;) ).
Dobra wola ratuszowych czy strach przed odsunięciem od stołeczków wymusiła chęć "rozmowy prezia" ze społeczeństwem.
wszystko budują, a ludzie i taj wyjeżdżają. Za kilka lat wszystko będzie stało puste.
Najgorszy jest nepotyzm, bo to niekompetentne buraki na stołkach i tego wybaczyć nie można. Zdemontują wszystko
"...W tym roku prezydent Nowaczyk chce wprowadzić nowy obyczaj, polegający na tym, że dyrektorzy oraz prezesi elbląskich spółek komunalnych będą spotkali się z mediami, w celu przedstawienia swoich sytuacji finansowych oraz planów inwestycyjnych...."
Bardzo ale to bardzo słusznie jaśnie pan prezydent zauważył. Spółki miejskie są bardzo hermetycznymi jednostkami. Na wszystkie intratne stanowiska w tych spółkach można dostać się jedynie poprzez centrum weryfikacji kadr UM czyli PROMYK . To osoby z najwyższym wykształceniem tanecznym są właśnie najbardziej poszukiwane do zasiadania na stanowiskach dyrektorów w tych spółkach. Panie prezydencie niech pan już nie robi z siebie dalej pośmiewiska. Prosimy .
Zombi , wymień jednego buraka który jest w UM . Jako lewicowiec , powinieneś wiedzieć a jeśli nie przypomnę ,że czasy burczaczanociemniacze - jak mówił śp.Kisielewski to czasy rządów PZPR . Nie przeciągaj struny , bo będę nie miły .
SPALONY !!!
czas na politykę informacyjną ( strach was obleciał przed referendum) co z tego że informujecie skoro i tak nie słuchacie społeczeństwa i głosu nie zadowolenia tylko ślepo brniecie do przodu niczym koń z klapkami na oczach