Jedzenie kolacji dwie godziny przed pójściem spać ma działanie przeciwnowotworowe - wiąże się z mniejszym zagrożeniem nowotworami piersi i prostaty - sugerują pierwsze na tym polu badania.
Hiszpańscy naukowcy z Barcelona Institute for Global Health (ISGlobal) w projekcie opisanym na łamach magazynu „International Journal of Cancer” sprawdzili, jak pora posiłków wpływa na zagrożenie należącymi do najczęstszych nowotworów rakami piersi i prostaty.
Autorzy publikacji zwracają uwagę, że te dwa rodzaje raka należą do tych, które już wcześniej powiązano z zaburzeniami cyklu dobowego, spowodowanymi na przykład pracą zmianową.
Badanie objęło swoim zasięgiem ponad 600 przypadków raka prostaty, ponad 1 200 przypadków raka piersi, a także prawie 900 mężczyzn i ponad 1 300 kobiet stanowiących grupę kontrolną.
Uczestnicy, którzy reprezentowali różne regiony Hiszpanii, odpowiedzieli na zestaw pytań dotyczących czasu jedzenia posiłków, zwyczajów związanych ze snem, dietą i przestrzeganiem zaleceń odnośnie zapobiegania nowotworom.
Naukowcy określili też indywidualne preferencje mówiące o tym, czy ktoś lepiej się czuje, gdy jest aktywny rano czy wieczorem.
Okazało się, że rozłożenie posiłków w czasie, a konkretnie pora kolacji ma niebagatelne znaczenie dla ryzyka uwzględnionych w badaniu nowotworów.
Osoby, które jadły ostatni posiłek przed godziną 21.00 czy też po jego zjedzeniu czekały co najmniej dwie godziny na spoczynek, miały ok. 20 proc. mniejsze ryzyko rozwoju raka niż uczestnicy jedzący kolację po godz. 22.00, czy ci, którzy szli spać krótko po jedzeniu.
Więcej na: kurier.pap.pl
Kolejne bzdury typu "kawa podnosi ciśnienie" . dajcie spokój.