Problem nadwagi u dzieci robi się coraz bardziej poważny. Na każdym kroku media donoszą o nowych akcjach edukacyjnych mających na celu informowanie o konsekwencjach złego odżywiania, unikania aktywności fizycznej i spędzania czasu przed komputerem. Niestety, co 10 dziecko w Polsce cierpi na nadwagę.
Minęły czasy, kiedy to dzieci uzbrojone w pudełka pełne kanapek i owoców maszerowały do szkoły. Najczęściej dostają oni kieszonkowe od rodziców, by zrobić zakupy w szkolnym sklepiku, którego asortyment obfituje w wysokokaloryczne przekąski. Takie też możemy znaleźć w automatach na szkolnych korytarzach, z których często korzystają nasze pociechy. O ile w szkolnych stołówkach są domowe obiady, o tyle zaopatrzenie sklepików szkolnych to głównie batony, chipsy, słodkie bułki i słodzone napoje gazowane.
Na ten problem zwrócili uwagę także elbląscy urzędnicy. W ramach kampanii "Obudź wrażliwość" powstał program "Stop cola i chipsy", którego celem jest wpływanie na pozytywne nawyki żywieniowe. Program adresowany jest do wszystkich elbląskich szkół. - Chcielibyśmy, aby we wszystkich elbląskich szkołach funkcjonowały sklepiki, które w swojej ofercie będą miały tylko zdrowe artykuły spożywcze, lub chociażby zrezygnowały ze sprzedaży napojów gazowanych i chipsów spełniając tym samym kryteria do zdobycia certyfikatu "Obudź wrażliwość" – dowiedzieliśmy się z biura prasowego UM.
W ramach tych działań, w lipcu rozesłane zostały pisma do wszystkich dyrektorów szkół podstawowych i gimnazjalnych zachęcające do działań w tym kierunku. - Mamy nadzieję, że dyrektorzy szkół zachęcą najemców sklepików do działań zgodnych z kampanią – mówi pracownik biura prasowego UM. - W zamian za zaangażowanie się w akcję i kontynuowanie przyjaznych zwyczajów, szkoła otrzyma certyfikat wraz z plakietkami „Miejsce przyjazne dzieciom". Jednocześnie na oficjalnej stronie Urzędu Miejskiego, na mapie miejsc przyjaznych dzieciom zostanie umieszczona wizytówka szkoły. Najważniejszy jednak będzie fakt, że uczniowie szkoły objęci zostaną jeszcze większą wrażliwością i troską o ich zdrowie – dodaje.
W czasie ostatniej sesji Rady Miasta, radny Antoni Czyżyk poruszył problem nadwagi u dzieci o czym pisaliśmy w artykule z dnia 5 września br. Podczas sesji radny pytał o możliwości elbląskiego samorządu, aby podjąć działania w walce z dodatkowymi dziecięcymi kilogramami.
Oprócz akcji zorganizowanej przez Urząd Miasta w Elblągu, ruszyła druga, ogólnopolska edycja konkursu grantowego dla szkół pt. „Sklepiki szkolne – zdrowa reaktywacja". W ramach tego projektu szkoły będą mogły ubiegać się o granty na przebudowę sklepików i zapewnienie dzieciom zdrowego, pełnowartościowego jedzenia. W pierwszej edycji konkursu, dzięki dotacjom, przebudowano 34 sklepiki. Projekt wspiera finansowo Ministerstwo Edukacji Narodowej.
By wziąć udział w konkursie, szkoła musi przygotować i przesłać do 6 października 2013 r. Projekt promocji (wśród swoich uczniów) zasad zdrowego odżywiania i przebudowy sklepiku szkolnego w taki sposób, by zapewniał on dzieciom dostęp do zdrowych przekąsek i pełnowartościowych produktów. Fundacja BOŚ oceni wszystkie nadesłane materiały, a najlepszym przyzna – podobnie jak w ubiegłym roku – wsparcie finansowe w postaci grantów. Więcej informacji można znaleźć na stronie: www.aktywniepozdrowie.pl w zakładce „Sklepiki Szkolne”.
Rozpoczęła się także akcja "Stop zwolnieniom z WF-u". Marcin Gortat, Radosław Kawęcki, Anita Włodarczyk i inni znani sportowcy zachęcają młodzież do ćwiczeń. "Każdy wielki sportowiec zaczynał na lekcjach wuefu" - głosi hasło kampanii, którą przygotował rząd. W ten sposób Ministerstwo Sportu i Turystyki chce promować aktywność fizyczną wśród dzieci i ich rodziców. Filmy z udziałem znanych sportowców są wyświetlane w formie telewizyjnych spotów od 4 września. Wtedy, akcję zainaugurowała minister sportu Joanna Mucha. W trakcie spotkania z dziećmi w Szkole Podstawowej nr 53 im. Mariusza Zaruskiego w Warszawie zaapelowała, by uczniowie nie rezygnowali z lekcji WF-u.
Zła dieta i brak aktywności fizycznej to główne czynniki, jakie wpływają na wzrost liczby dzieci z nadwagą, co jest poważnym problemem. Głośna ostatnio sprawa 5-letniego Maćka z Kokorzyc na Dolnym Śląsku jest na tego dobrym przykładem. Według kurator sądowej, dziecko jak na swój wzrost za dużo waży i to jest powodem odebrania dziadkom prawa do opieki nad nim. Maciek ma 109 cm wzrostu i waży 31 kg. Pierwszą rozprawę sąd wyznaczył na 18 września.
Aby uniknąć podobnych sytuacji warto zapewnić dzieciom dostęp do zdrowych i pełnowartościowych posiłków. Miejmy nadzieję, że lokalne i ogólnopolskie działania wpłyną na świadomość zagrożenia, jakie niesie za sobą nieodpowiednie odżywianie i brak ruchu. Z przeprowadzanych wielokrotnie badań wynika, że otyłość może przyczynić się do wielu chorób. Mogą to być m.in. choroby układu krążenia, cukrzyca, zapalenia kości i stawów, które w efekcie skracają oczekiwaną długość życia lub mogą prowadzić do niepełnosprawności. Z uwagi na ten fakt, warto zadbać o zdrowe odżywianie naszych pociech.
Sobota, 23.11.2024, Imieniny: Adela, Felicyta, Klemens
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Moim zdaniem radni powinni dawać przykład i w Radzie Miasta nie mogą zsiadać babska z grubymi dupskami które nie potrafią nawet zakręcić hula-hop!
Pan prezydent uczynił pierwszy krok w walce z nadwagą u dzieci . Podjął decyzje o wycofaniu się z budowy kompleksu boisk sportowych przy Gim.5.
Jest coraz gorzej patrząc na dziesiejszą młodież.Kiedyś ja rocznik(1984)całymi dniami spędzało się czas przy graniu w piłkę,zabawami w kapsle,chowanego czy podchody.Nie dziwie się,że młodież tak dziś wygląda skoro całymi dniami siedzie przy komputerze jedząc chipsy i popijając coca-cole.Nawet jak spojrzę,przez okno to za moich czasów boisko stale było zajęte a trawa wydeptana.Teraz boisko zarosło a dawno już nie widziałem tam nikogo aby tam grał.Nawet na lekcjach W-F nie chce im się uczestniczyć trzeba coś z tym zrobić bo będziemy mieli niepełnosprawną młodież.
Zakaz zwalniania dzieci z lekcji W-F, jeśli uczeń jest bez wad tzn coś ma uszkodzone to chory a zdrowy zwolniony to pała z przedmiotu.A nie to rodzice debilni niech ćwiczą za dzieci na w-f.
z takim czymś to powinni walczyć rodzice a nie państwo czy samorząd... to faszyści, tudzież bardziej naziści wprowadzali takie programy by mieć zdrowych, wysportowanych obywateli :D
znowu banda decydentow, wraz z Powska pania minister i oplaconymi za grube miliony sportowcami probuja wmawiac i kreowac fikcyjna rzeczywistosc. Ide o zaklad ze Ci ludzie nie wiedza jak wygladaja szkolne sklepiki i lekcje WFu w szkolach! Chipsy cola? A co z reszta? przeciez w szkolnych sklepikach znajduja sie jeszcze roznego rodzaju batony, przeslodzone sztuczne soki, slodkie napoje typu frugo, slodkie bulki,paczki,zapiekanki,pizze,hot dogi, wodu smakowe- to wszystko tez sa smieci i to kupuja wlasnie dzieci! musielibyscie zmienic w sklepikach caly asortyment!! to ejst niewykonalne!!! zdrowe jedzenie? prosze: Owoce(świerze) salatki warzywne(swieze) salatki owocowe(swieze),herbata swiezo pazona, tortille z kurczakiem i wazywami robione na miejscu,kanapki z razowego pieczywa,sandwicze robion
To wszystko musialoby byc robione na miejscu i za rozsadne ceny.Lekcje WFu, tu zwolnienia sa spowodowane fatalna jakoscia i rutyna takich lekcji. Wielu nauczycieli to lenie, spasione zady. rzuca tylko pilke i dzieci maja grac. Ilez mozna ciagle grac tylko w kosza, albo przez semestr w siatke? Nie kazdy lubi dana gre zespolowa. Ja np mialem takiego nauczyciela z ktorym caly rok gralismy tylko w kosza na kazdej lekcji! A jesli ktos nie lubi kosza to co? a no bierze sobie zwolnienie! Kiedy zamaist startch prykow zacznie sie stawiac na mlodych ambitnych nauczycieli to moze poprawi sie jakosc WF. Tym czasem mlodzi nauczyciele robia w angli na zmywaku,fabryce itp. Gortat i spolka, z czyzykiem ,tuskiem i cala reszta decydentow sa zalosni! A minister mucha z pania minister edukacji to juz wogole
Problemem w szkołach i przedszkolach jest to że uczniowie kończąc naukę nie umieją pływać.A winni są kuratorzy i nauczyciele.DOSYĆ tragedii i utonięć.Butne hasła sport to zdrowie a wykonanie zerowe.
co za POwalone głuPOty-znów POmyleńcy odwracają uwagę od faktycznych problemów, wymyślając inne. Nie jest problem w tym, że w sklepikach szkolnych sprzedaje się dokładnie to samo co w każdym innym sklepie, problemem jest to,że wszędzie jest chemia i jest jej coraz wiecej w każdym produkcie (nawet w tych, w których do tej pory jej nie było-mógłbym tu przytoczyć nazwy konkretne produktów np. jogurtów itd. ale nie starczy miejsca)-firmy tnac koszty w kryzysowym państwie,rezygnują z ekologii na rzecz chemii,a państwo najlepiej POkazało przykład wprowadzając u nas uprawy GMO, dzięki którym żywnosć jest tańsza ale jakże szkodliwa i nieprzewidywalna dla człowieka.Więc tutaj jest problem,a nie w sklepikach ale POwaleńce walą ściemy i odwracają kota ogonem.Ps. zabranie dziecka za nadwage-tylko w PO
aha mam nadzieję, że Wilk zastopuje zapędy POmyleńców w tym względzie i nie dołoży się do tej obłudy Partii Obłudy, bo inaczej straciłby bardzo wśród swojego elektoratu