Mieszkaniec naszego miasta zwrócił uwagę na psa, który pełni funkcję stróża na terenie jednego z elbląskich hoteli. - Kiedy widziałem go ostatnio, był bardzo zaniedbany i wychudzony. Nie wygląda na starego, ale na pewno na wycieńczonego - pisze do nas czytelnik. Jak na te spostrzeżenia reaguje OTOZ Animals?
Elblążanin w liście do nas prosi o interwencję, gdyż sam nie jest pewien, jaki rodzaj pomocy jest potrzebny.
Pies wabi się Ares, ma małą budę (latem spał pod drzewem), bardzo często puste miski. Brak wody w misce już jest niepokojącym sygnałem. Pewnie, że mógł wypić. Tak samo żarcie - pewnie zjadł. Właścicielka hotelu twierdzi, że pies dostaje wodę, żarcie i kości. Kości akurat, w jego stanie nie są wskazane. Sam wygląda, niestety (!) jak worek kości
- zaznaczył nasz czytelnik.
Dodatkowym problemem, zdaniem elblążanina, jest fakt iż oczekuje się od psa pilnowania posesji. - To duży pies i ma stróżować. On nawet siły szczekać nie ma, a co dopiero przypilnować, żeby gościom hotelu samochód nie zginął. Ten pies ledwo chodzi - stwierdził mieszkaniec.
Nasz czytelnik przyznał, że sam próbował pomóc zwierzęciu. - Latem tego roku, z pomocą mojej przyjaciółki zorganizowaliśmy pomoc dla Aresa. Miska miękkiego żarcia i druga miska z wodą. Brama od strony śmietników była otwarta, wiec łatwo było wsunąć te dwie michy- opowiadał. - Zaznaczam, że w momencie naszego przybycia, stało wiadro, w którym może była woda. Obok stał talerz z czymś, co kiedyś było jedzeniem.
Sprawa wygląda na poważną. - Czy mogę prosić Państwa o interwencje w tej sprawie? Rozumiem, że jest wiele innych, ważnych spraw, ale idzie zima, i może warto pomóc takiemu biedakowi - podkreślił elblążanin. - Ostatnio dostałem zdjęcia od mojej przyjaciółki. Jedna z naszych misek nadal tam jest. Niestety, znowu pusta.
Skontaktowaliśmy się z elbląskich schroniskiem, by sprawdzić czy dochodziły do nich sygnały dotyczące tego psa. Okazuje się, że OTOZ Animals interweniował w jego sprawie nie jeden raz.
Byliśmy tam wielokrotnie. Pies dostaje jedzenie, mówiliśmy, że być może za mało i kazaliśmy dawać więcej. Kazaliśmy pokazać psa weterynarzowi. Był u niego dr Tege. Pies już jest bardzo stary, dlatego tak wygląda. Buda nie jest zła, nie mniej cudownie by było, aby właściciel na starość zabrał psa do domu, na zasłużoną emeryturę. Rozważaliśmy zabranie psa do schroniska, ale czy poprawilibyśmy w ten sposób jego żywot? Sprawa jest trudna
- przyznaje Agnieszka Wierzbicka, Kierownik Schroniska OTOZ ANIMALS Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt w Elblągu.
Wczoraj usiłowaliśmy skontaktować się z właścicielką hotelu. Niestety bezskutecznie. Gdy tylko nam się to uda opublikujemy jej stanowisko w tej sprawie. Jeśli nie będzie chciała obdarzyć psa odpowiednią opieką może znajdzie się dla niego nowy właściciel?
Ten kto tak zwierzeta traktuje sam na starosc tak bedzie potraktowany. Tak to w zyciu dziala !
Tym biednym psem powinny zająć się jak najszybciej odpowiednie służby i weterynarz, póki nie jest za późno. Także z właścicielem hotelu powinien ktoś kompetentny "konkretnie" porozmawiać. Naprawdę źle to ,swiadczy o poziomie intelektualnym właściciela hotelu. Taki właściciel sam sobie wystawia przez tego biednego psa odpowiednią opinię w oczach gości hotelu. Widać nie dociera to do jego ciasnego umysłu. Ale i on doczeka sie kiedyś odpowiedniego traktowania, chocby na starość, jak to napisał poniżej " Jacoby"
podajcie jaki to hotel? czy to hotel Żuławy??
tak to hotek ****** a ta pseudo wlascicielkie to powinno sie zo takie cos ukarac wielka dama.
O losie! Co to znaczy chałczeć?
ori to od słowa hau hau, pies tak robi
Chałczeć? Nie ma takiego słowa. W j. polskim mówi się "szczekać"
Właściciel tego hotelu i terenu, to po prostu KANALIA..!
Jeżeli to ma być wizytówka hotelu, to współczuję gościom hotelowym, a jeżeli to znany hotel ****** to się nie ma co dziwić tyle złego słyszałam o właścicielce a wygląd tego biednego psa to potwierdza.
podać nazwę tego hotelu i obrzucić go psim ***em