Odkryta studzienka w Parku Kajki stanowiła niebezpieczeństwo przez okres dwóch miesięcy. Do tej pory władze były bierne w tej sprawie. Po publikacji naszego artykułu otrzymaliśmy odpowiedź z Urzędu Miasta o obecnie podjętych krokach.
Niedawno informowaliśmy Państwa o procederze, jaki miał miejsce na terenie naszego Miasta. W marcu br. nasza redakcja zgłosiła do elbląskiej Policji kradzież elementów zabezpieczających studzienkę kanalizacyjną, która znajdowała się na wysokości domku przy ul. Kajki 8 (nieopodal głównego wejścia na plac zabaw).
W miejscu pozostała jedynie głęboka dziura, którą zabezpieczono pachołkiem. Stał on na ulicy przez okres dwóch miesięcy i nikt nie interesował się sprawą, choć stanowiła niebezpieczeństwo nie tylko dla spacerujących, ale również dla kierowców i zwierząt.
Wysłaliśmy zapytanie do Urzędu Miasta, dlaczego do tej pory prace nie zostały podjęte. Otrzymaliśmy odpowiedź, że elementy studzienki już są zamówione - Jeszcze w tym tygodniu mają zostać dostarczone. Ich montaż będzie wykonany niezwłocznie - poinformował nas Łukasz Mierzejewski, inspektor ds. kontaktów z mediami.
Dodał również, że w momencie otrzymania zawiadomienia od mieszkańców są podejmowane stosowne kroki.
Kradzież elementów studzienek zdarza się w naszym mieście bardzo często, a koszty zakupu nowych oraz ich montaż są wysokie. Warto więc zgłaszać braki, jak i próby rabunku dyżurnemu Policji bądź Urzędowi Miasta.
....................................................................................
Aktualizacja
Jak nas dziś poinformowali mieszkańcy ul.Kajki, studzienka została zabezpieczona nową pokrywą
wkurzające jest to że siedzą urzędasy i nic nie robią, tylko trzeba im pokazywać wszystko palcem!!!! Za co biorą i to niemałe pensje.!!!!!
Studzienki powinny być plastikowe ( niech nikt nie mówi, że się nie da takich wyprodukować !? Tylko muszą być grubsze i dociążone piaskiem aby miały odpowiedni ciężar !!!) Vis a vis przystanku tramwajowego Marymoncka - pętla w przecince koło dużego kamienia, 2 dni temu też zniknęła studzienka i zieje niebezpieczny otwór !
Powtarzam od lat zlikwidować paserów i zniknie problem kradzieży wszelkich elementów z metalu i metali kolorowych.
EPWiK też ma takie metody - postawią słupek przy zapadłej studzience i tak stoi tygodniami. Przy okazji, czy UM kontroluje naprawę nawierzchni ulic, gdy fachoFcy z EPWiK załatają dziurę, którą wcześniej wykopali? Zawsze po takiej robocie asfalt zapada się i mamy koleinę, np. na ulicach: Grottgera, Bema, Komeńskiego i wielu innych.
Właściciele złomowców skupujacych skradzione pokrywy studzienek powinni oddpowiadać za paserstwo!!!