Niedomykające się okna, stare drzwi, meble ze sklejki. Obskurne wnętrza, zapach stęchlizny i wilgoć. Tak wyglądają warunki w wielu elbląskich przedszkolach publicznych. Niektóre z nich nie widziały remontu od lat 70. Do naszej redakcji wciąż docierają sygnały od rozżalonych rodziców. Dyrekcje przedszkoli nie chcą wypowiadać się oficjalnie. Jednak redakcji info.elblag.pl udało się namówić na rozmowę dyrektorkę jednego z elbląskich przedszkoli. - Można odnieść wrażenie, że władze miasta zapomniały o swoich najmłodszych mieszkańcach – mówi, anonimowo nasza rozmówczyni.
-Do przedszkola uczęszcza właśnie moje trzecie dziecko, tak więc z tym tematem mam do czynienia już 6 lat. To w jakich warunkach po kilka godzin dziennie spędzają moje dzieci urąga wszelkim normom – mówi Adam S., oburzony ojciec trójki dzieci i dodaje – Nie robi się nic, żeby te warunki zmienić.
Postanowiliśmy zbadać sprawę. Okazało się, że rodzice nie przesadzają.
- Cieszę się, że zainteresowali się Państwo sytuacją przedszkoli – przyznaje dyrektorka jednego z elbląskich przedszkoli. - Przedszkola dostają bardzo małe dofinansowania, mniejsze chociażby od przedszkoli niepublicznych.
Dyrektorzy mają oszczędzać
-Stare zabawki, brak pomocy dydaktycznych, niemiły zapach – w takim otoczeniu moje dzieci są przygotowywane do rozpoczęcia edukacji w szkole – mówi Adam S. - Miasto inwestuje mnóstwo pieniędzy w tzw. „wizytówki”, czyli dworzec i inne miejsca, a o najmłodszych nie myśli się w ogóle.
Dyrekcja przedszkola nie zaprzecza
- Brakuje wszystkiego, począwszy od materiałów biurowych, na zabawkach i pomocach dydaktycznych skończywszy. - mówi dyrektorka przedszkola.- To samo dotyczy mebli. Są stare, wykonane ze sklejki albo deski pilśniowej – przyznaje i dodaje - W naszej placówce nie przeprowadzono żadnego remontu od lat 70. Każe się nam wypracowywać środki na najpilniejsze remonty. Zaś na przeglądy i naprawianie awarii przeznaczamy zaoszczędzone środki.
Ograniczona ilość środków finansowych to nie jedyna przeszkoda. Problem polega też na tym, że nowy sprzęt, taki jak zabawki, pomoce dydaktyczne czy meble muszą mieć atesty unijne, co wiąże się nawet z trzykrotnie wyższą ceną.
- Przykładowo, sprzęt na plac zabaw stolarz zrobiłby za 1500 zł, natomiast sprzęt z atestem kosztuje 8 tysięcy – mówi dyrektorka przedszkola.
W pewnym okresie czasu zlikwidowano kilka przedszkoli w Elblągu. Obecnie jest wyż demograficzny, więc w przedszkolach wykorzystuje się każdy wolny kąt na utworzenie nowej grupy dzieci. Zabierane są sale dydaktyczne.
- Moglibyśmy temu zaradzić – mówi dyrektorka przedszkola - Przykładowo, naszą piwnicę można byłoby wykorzystać na zrobienie sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia. Niestety nie ma to środków finansowych.
A byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie inicjatywa rodziców
Elbląskie przedszkola otrzymują bardzo niskie dotacje, które nie wystarczają na godziwe funkcjonowanie placówek. -Gdyby nie inicjatywa i pomoc rodziców nasze przedszkole zatrzymałoby się na latach 70. Rodzice pomagają nie tylko finansowo, ale także wykonując różnego rodzaju prace remontowe czy biorąc udział w organizacji wycieczek oraz innych przedsięwzięć.- przyznaje anonimowo nasza rozmówczyni.
Rodzice przynoszą także materiały biurowe
- Samego papieru idzie u nas w niezliczonych ilościach – mówi dyrektorka przedszkola -Rodzice przynoszą nawet kartki z badaniem EKG, by dzieci mogły go wykorzystać do rysowania z drugiej strony.
Rodzicom nie zawsze podoba się taka forma współpracy. Zapracowani, nie mają czasu, żeby się angażować.
- Co jakiś czas w przedszkolu, do którego uczęszcza dwójka moich dzieci pojawia się komunikat, że przedszkole przyjmie telewizor- mówi oburzony ojciec. - Irytuje mnie gdy przychodzę po moje dziecko i widzę jak grupa dzieci siedzi przed telewizorem.
Braki finansowe powodują, że elbląskie przedszkola są w bardzo złej sytuacji. Brak remontów i sprzętu to nie jedyny problem.
Brakuje także rąk do pracy – mówi dyrektorka elbląskiego przedszkola - Urząd Miejski obcina etaty, a my musimy się z tym borykać. Brakuje nam logopedów, pomocy do dzieci, fachowej opieki medycznej. Do nas należy szkolenie pracowników w zakresie udzielania pierwszej pomocy.
W czasach , kiedy tyle mówi się o istocie wczesnej edukacji. Kiedy uczniowie mają coraz większe problemy z czytaniem , pisaniem i mówieniem, pojawiają się tak ogromne zaniedbania. Przedszkole może skierować dziecko do poradni psychologicznej, ale gdy u dziecka zostanie wykryta wada, rodzice mogą jedynie leczyć dziecko prywatnie. Przedszkole nie ma też dużych możliwości jeżeli chodzi o środki dydaktyczne.
- Wzrosła świadomość rodziców o tym, jak ważną rolę odgrywa przedszkole w życiu dziecka. - mówi dyrektorka przedszkola - Ile dobrego wnosi w życie małego człowieka edukacja przedszkolna. Zainteresowanie przedszkolem jest ogromne, a liczba miejsc ograniczona.
A jakie jest Wasze zdanie na temat elbląskich przedszkoli? Co Was bulwersuje, a co Wam się podoba? Zapraszamy do wyrażania opinii w komentarzach.
SKANDAL!!!! Słonina ze swoją świtą ciągle remontują UM!!! Dobrze, że poruszacie ten temat, bo też mam dziecko w przedszkolu i widzę, jak wygląda budynek-ruina. Proponuję, żeby urzędasy wprowadziły się do tego budynku, a dzieciom oddały świeżo wyremontowane pokoje w UM.
"Można odnieść wrażenie, że władze miasta zapomniały o swoich najmłodszych mieszkańcach" - no niestety, takie wrażenie jest już od dawna że władze miasta z salcesonem na czele chcą z Elblaga zrobić miasto emerytów i rencistów. nie ma żadnych inwestycji w młodzież a jak widać i po tym artykule, także i w najmłodszych (a przecież od nich się zaczyna).
no niestety racja, moje dzieci chodzą do przedszkola na grunwaldzkiej (koło dębowej) - Panie i opiekunki nie mogę powiedzieć miłe i ok... ale przedszkole żenada - wszystko stare! szafki na ubrania zaraz się rozpadną, placa zabaw - masakra - dzieci nie powinny tam wychodzić, toalety - normalnie stary dworzec PKP. Ale mamy piękne lampy na placu dworcowym, mamy fajne hale, UM też coraz lepiej wygląda... Oficjele chyba nie mają dzieci albo wnuków, albo na przedszkolach nie idzie zakombinować dodatkowych premii... Brawo za artykuł
Polecam sprawdzić w słowniku znaczenia słów: "relikwia" i "relikt". Coś mi mówi, że w tytule powinien być ten drugi wyraz. ;)
no tak ale inwestując w przedszkola nic nie można zgarnąć do własnej kieszeni
ciekawe gdzie pan prezydent posyla swoje wnuki,oni robia tylko na pokaz,ladne bloki,nowe sklepy,liczy sie tylko centrum o reszcie zapomnieli. to skandal,co oni wyprawiaja w tym elblagu
Szanowni Państwo, nie wkładajcie wszystkich przedszkoli do jednego worka, są i takie, które sobie radzą doskonale (i to nie prywatne!!!). Myślę, że sporo tu zależy od zaangażowania oraz pomysłowości dyrektorów i kadry. Mam synka w przedszkolu i jestem bardzo zadowolona z warunków, jakie tam panują. Pozdrawiam serdecznie.
Przedszkola sypią się, jeden kiepski basen (na który w dodatku nie można kupić biletu), zbudowali zadaszenie nad lodowiskiem, ale hokeiści już nie zagrają (bo są braki w wyposażeniu), zbudowali halę sportową, ale już nie mogli wytrzymać, żeby parę "biznesowych" pokoików tam wsadzić. Stadion...nie ma co komentować. Za to UM jest coraz piękniejszy, poddasze już prawie wyremontowane - będzie można zatrudnić kolejną rzeszę znajomych. Już niedługo kolejne miliony "pójdą" na jakiś ratusz. Kamerki za 65 tyś. zł kupione do UM. Parking za mały dla urzędasów, proszę bardzo - już planują parking piętrowy przy UM. Tak wydają nasze pieniądze!
Nasze Słońce Karpat nie ma wnuków, a jego obie córki od bardzo dawna mieszkają za granicą. Ponieważ nasz król obchodzi 25 marca urodziny - to ogłaszam konkurs - które ???
Jestem oburzona tym artykułem. Jako dyrektorka jednego z elbląskich przedszkoli miałam przyjemność odwiedzić nasze placówki i nie przypominam sobie, aby w którymś z nich śmierdziało stęchlizną lub wyglądem przypominały zamierzchły komunizm. Śmiem sądzić,że wyżej przytoczona pani dyrektor nie istnieje. Ta wypowiedż świadczy o głupocie i nieudolności tej Pani. Uważam również, że Pan/i redaktor KŚ nie odwiedził ani jednego elbląskiego przedszkola. Proszę przyjść i zobaczyć ile się w nich dzieje, wiele również dzięki rodzicom. Myślę jednak, że rolą rodzica jest m.in. angażowanie się w życie własnych dzieci. Czy comiesięczna opłata za przedszkole ( z wyżywieniem) 214,80 + ok. 40 zł za dodatkowe opłaty, to tak wysoki koszt, który tak ciężko rodzicowi ponieść? Ile kosztuje niania siedząca cały dzień przed telewizorem?