Strajk nauczycieli trwał od 8 kwietnia i jutro (27 kwietnia) zostanie zawieszony. W wielu szkołach w całej Polsce lekcje nie były w tym czasie prowadzone.
Bogusław Milusz, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Elblągu, przyznał, że w jego szkole strajkuje 70 nauczycieli, 3 osoby są na dłuższym zwolnieniu lekarskim, a 3 nie przystąpiły do strajku.
Mimo strajku w elbląskich szkołach egzaminy gimnazjalne i ósmoklasisty przebiegły bezproblemowo.
Nieprawdą jest, że nie przejmowaliśmy się uczniami. To są nasze dzieci, z naszych klas, z którymi spędzamy wiele czasu, a przy tym się z nimi zżywamy. Aż sami mieliśmy łzy w oczach, że nie jesteśmy teraz z nimi. Strajk musiał wciąż trwać, żeby ktoś zaczął traktować nas na poważnie i z szacunkiem
-mówiła jedna ze strajkujących nauczycielek z ZS nr 1.
W ZS nr 1 po raz ostatni w tym roku odbyły się testy gimnazjalne zgodnie z reformą edukacji z 2017 roku.
Przykro nam było w czasie testów, ale wiedzieliśmy, że nie możemy przerwać strajku. Mimo nerwów i stresu dzieci przychodziły do nas, rozmawiały z nami, a my staraliśmy się ich wspierać
-mówiła jedna z nauczycielek.
Nauczyciele z ZS nr 1 podkreślali, iż wynagrodzenie nauczycieli nie jest współmierne do pracy, jaką wykonują, na przykład podano obowiązek szkoleń, jaki leży w gestii każdego pracującego pedagoga.
Musimy się wciąż szkolić, w dodatku za własne pieniądze. Nie łatwo jest utrzymać się z naszej pensji, która wcale nie jest tak duża, jak podają. Każdy wyjazd, szkolenie, nie jest dla nas czasem relaksu i zabawy, na nich ciężko pracujemy, a i koszta pokrywamy na własną rękę
- mówili nauczyciele.
W trakcie rozmowy strajkujący zwracali uwagę na brak szacunku dla środowiska nauczycieli.
My walczymy o godność, o szacunek za to, że nie tylko uczymy, ale mamy zapewnić rozrywkę dzieciom, wychować, zająć czymś, a dużo leży w gestii rodziców
- mówiła nauczycielka.
Nauczyciele wskazywali, iż ich praca nie wynosi 18 godzin spędzonych przy szkolnej tablicy, ale 40, a nawet więcej. Gdyż wiele projektów, zebrań, spotkań odbywa się poza godzinami lekcyjnymi.
My też mamy swoje dzieci, a prawie nie mamy dla nich czasu. Zajęcia dodatkowe, sprawdziany, prac domowe, to wszystko musimy robić, a w szkołach nie mamy nawet własnego biurka, kąta, by móc tam to wykonać w godzinach 7-15
- zaznaczali.
Jak wyjaśniały nauczycielki z ZS nr 1 praca nauczyciela wiążę się z ogromną odpowiedzialnością. - Jeżeli jakiemuś dziecku stanie się coś złego na wycieczce spoczywa na nas odpowiedzialność karna, możemy nawet dostać zakaz wykonywania zawodu. Poza tym wycieczki nie są wcale dodatkowo opłacane, a nich sprawujemy 24-godzinną opiekę nad dziećmi, ponieważ nawet w nocy musimy pilnować porządku. Ponadto jesteśmy jedynym środowiskiem, które do miejsc pracy kupuje jakieś rzeczy i przynosi je z domu, jak na przykład materiały do przedstawień, różnych akcji, zbiórek, a nawet ozdabiania sal lekcyjnych - mówiła nauczycielka.
Ktoś kto nie ma wśród rodziny czy znajomych nauczycieli - nie zdaje sobie sprawy jaka to ciężka praca. Jak śmiesznie niskie zarobki za tak ciężki kawał chleba... To straszne, żeby specjalista, powtórzę SPECJALISTA, w kraju UE, z edukacją na wysokim poziomie, zarabiał tyle co woźna. Tak! Tyle zarabia początkujący-stażysta, a nawet już kontraktowy nauczyciel, z tytułem MGR - mniej niż 2000 netto. Nauczyciele przygotowują przedstawienia, wycieczki, dekoracje, ciekawe zajęcia, spotkania, wyjścia, nie wspominając o całej "papierologii" która na nich spoczywa i którą także zabierają do domu. Nauczyciele TEŻ mają dzieci i TEŻ chcą mieć czas z rodziną. Jeśli tak ich traktuje rząd i społeczeństwo , wylewając na nich ciągle pomyje, to nasza oświata powoli..nie.. szybko UPADNIE. Ocknijcie się...
Szkoła w której MILUSZ sam nakreęcał strajk. Hańba nauczycielom co pozostawili uczniów.
(...) Jesteśmy przekonani, że to nie jest ostatnie słowo. Że strajków będzie więcej i będą głośniejsze. Dziękujemy nauczycielom i nauczycielkom za tę lekcję (nawet niesławnym elbląskim tzw. "słupom";) i wszystkim wspierającym strajk za bycie razem. Możecie na nas liczyć!
Redakcjo najdroższa, dlaczemuż kulturalne wpisy znikają jak sen jaki złoty? ;]
(1) Przepis na dobrą Polskę: doceniani, godnie opłacanie nauczyciele, silne związki zawodowe, społeczeństwo stające solidarnie za strajkującymi, gdy walczą o godne warunki pracy. Bez docenianych nauczycieli nie ma dobrej szkoły. Bez związków zawodowych niemożliwa jest walka z wyzyskiem. Bez strajków nikt nie usłyszy Twojego głosu, gdy będziesz walczyć o poprawę warunków. Dziękujemy nauczycielom i nauczycielkom za ten strajk. To był największy, cieszący się najszerszym poparciem strajk od lat. Przez chwilę głosy „zmień pracę, weź kredyt” i „załóż firmę” były w mniejszości. Przez chwilę wszyscy zwrócili wzrok w stronę szkół i zaczęli o nich myśleć w perspektywie dłuższej niż kilka lat. Wiele osób przypomniało sobie, że warto strajkować i że możemy być solidarni w walce o godną pracę i płacę.
Kto was wspiera,walimy z gory na was i wasz strajk. Zwykle zadymiarze i noeroby.
Tak się czepnę: "Ponadto jesteśmy jedynym środowiskiem, które do miejsc pracy kupuje jakieś rzeczy i przynosi je z domu, jak na przykład materiały do przedstawień, różnych akcji, zbiórek, a nawet ozdabiania sal lekcyjnych - mówiła nauczycielka." Nie jesteście! Jeśli chcę mieć w pokoju, w pracy, kwiatka, to go sobie z domu przyniosę.
W TVP na pasku było napisane ,,Morawiecki uwolnił uczniów zakładników,Broniarz skapitulował''.No to z terrorystami rząd nie negocjuje.Pretensje to do Kurskiego on naprawde w trosce o nauczycieli w ten sposób komentuje Strajk.
Do redakcji- Zespół Szkół nr 1 nie ma takiej szkoły.....
Mniedouczone nieroby nareszcie do pracy. Jest to towarzystwo wzajemnej adoracji .kolega ocenia kolegę i wszystko jest ok. .