Piątek, 22.11.2024, Imieniny: Cecylia, Jonatan, Stefan
Nie masz konta?
Zarejestruj się »
Grudzień to miesiąc wyjątkowy, świąteczny, miesiąc w którym obdarowujemy najbliższych prezentami. Już 7 grudnia 2024 roku o... »
Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.
Co za Leśny Władek. Zamiast starac sie rozbudowywac drogi co wplywa na rozwoj transportu i komunikacji to ten chce zwijac asfalt. W ten sposob uciekna inwestorzy. Z kad ten pan sie urwal?
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!
Szanowni Państwo. Od koncepcji zaprezentowanej w artykule nie ma odwrotu. Karta Brukselska podpisana przez kilka miast w Polsce mówi o wzroście do 15% udziału komunikacji rowerowej w ruchu miejskim do 2020 r. Przypomnę, że obecnie ten udział oscyluje w Elblągu na poziomie 1 %, a w najbardziej zaawansowanych miastach (Gdańsk, Wrocław) jest w granicach 2-3 %. Autor chciałby ten udział mieć na poziomie 33 %- jest to piękne wyzwanie, ale z pewnością bardzo czasochłonne. Promocja ruchu rowerowego, pieszego i komunikacji zbiorowej kosztem indywidualnego ruchu zmotoryzowanego jest skutecznym rozwiązaniem najistotniejszych problemów transportowych Elbląga. Wracając do profesora Gehla, to dodam, że zwrócił on uwagę, że POWSZECHNA DEKLARACJA PRAWA CZŁOWIEKA nie mówi nic o tym, że władze miast muszą zapewnić swoim mieszkańcom miejsca parkingowe dla samochodów za darmo. Co
Robert Turlej to wspołczesny Jan Jakub Rousseau , utopia do kwadratu .
Chciałbym zwrócic delikatnie uwagę, że kierowcy płaca 70% wszystkich podatków w Polsce!;) Więc co do rozbudowy dróg samochodowych to tu na prawde nikt nikomu łaski nie robi!;) Nie mam nic przeciw rozbudowie dróg rowerowych ale na pewno nie kosztem jezdni dla samochodów.
Jedyna słuszna droga dla Elbląga to poszerzenie Płk Dąbka do 10 pasów w jedną stronę - to gwarancja rozładowania korków: [img]http://bunkerville.files.wordpress.com/2010/08/traffic-jam.jpg [/img] [/url] bo przecież rowerem nawet nie można jechać na zakupy [img]http://www.treehugger.com/galleries/r-boxes-burying-bike.jpg[/img] [/url]
Łukasz23, Oficer rowerowy itd. Od rana śledzę wpisy i ręce opadają ( i nie tylko ). Łukasz internauto omnibusie Dania położona jest w strefie klimatu umiarkowanego ciepłego morskiego, Holandia ma jeszcze cieplejszy klimat śnieg jest u nich to kuriozum, raz na ileś lat temp. spada poniżej zera i to do -1 st. O czym Ty mówisz. pomyliło Ci się wszystko jak Panu Turlejowi ( podziękować kierowcom na Zawadzie za trafny wybór ) bruk a polbruk to dwie różne sprawy. Drgania na kostce polbrukowej są żadne. Większe ma Pan Radny jak jeździ po lesie a pewnie jeździ. prof. Jan Gehl jest ekscentrykiem istniejącym dzięki wizjom jak istniał Salvador Dali. Podstawą biznesu i rozwoju jest komunikacja ( następnym pomysłem Ghel-Turlej może być zabranie obywatelom Elbląga komórek ). szybkie przemieszczanie. Już widzę całe tbuny ludzi jadących rano w dzesz w garniturach do pracy. Panią w wieku 40-55 lat z zakupami. Paranoja. Panowie od pomysłów bywałem w krajach, które wymieniacie tam owszem dużo osób jeździ rowerami, ale w przytłaczającej większości młodzież do szkoły i emeryci dla zdrowia i kondycji reszta rekreacyjnie. Ponadto widzę pewne rozdwojenie jaźni ( ma to swoją nazwę ) cztery lata gadanie o słupkach przeszkadzających kierowcom a teraz wyeliminować ruch ! Nie jestem przeciwko ścieżkom rowerowym, ale nie chcę aby grupa hobbystów-maniaków narzucała swój styl bycia innym
Ara: Zapomniałaś o całej Skandynawii w tym swoim wybiórczym spojrzeniu na rowerową Europę. Tam też pewnie zimy nie występują. A o drganiach to spójrz tutaj:www.zm.org.pl/download/prezentacje/0911-standardy-wibracje.pdf
Oficer Rowerowy - takie opracowanie można sobie pod siodełko wsadzić. Żadnych autorytetów, fachowców od wibracji wnioski na trzy linijki. Opracowanie urzędnika Urzędu Miasta, gościa sprzedającego sprzęt pomiarowy i speca od podstawowych problemów techniki ? O narażeniach ( jak znalazłem ) mówimy jak są ciągłe i długotrwałe. Kto jeździ 8 godzin pięć dni w tygodniu rowerem ? Trochę dystansu Panie Oficerze.
@ara: Zapewniam, że nie jestem ani ponadprzeciętnym rowero-hobbystą ani też eko-maniakiem. Staram się unikać ekstremalnych postaw. Po prostu bliska jest mi idea zrównoważonego rozwoju, a uważam, że obecny kierunek pro-samochodowy (szczególnie w centrach miast) zdecydowanie nie jest zrównoważony. Tak jak wiele osób jeżdżę samochodem, gdy jest taka potrzeba, ale lubię też chodzić pieszo. W obecnej sytuacji uważam, że rowerzyści i piesi są dyskryminowani - i tyle. Chyba nie chcesz mi wmówić, że samochód jest zdrowszy, bardziej ekonomiczny lub bardziej ekologiczny niż rower? Przecież w godzinach szczytu nie jest nawet szybszy! Nie każę od jutra wsiąść wszystkim na rower, ale czy naprawdę dla wspomnianej 40-55 letniej pani to taki problem jechać na zakupy rowerem z koszykiem z przodu? No chyba że codziennie kupuje pralkę albo fortepian;-)