Wielu rodziców nie chce zgodzić się na noszenie maseczek przez dzieci w szkołach. Podkreślają, że np. nie wierzą w pandemię, albo, że nakaz noszenia maseczek to atak na prawa obywatelskie dzieci. Przed takim problemem stanęli dyrektorzy szkół w całej Polsce, również w Elblągu. - Czy rodzice mają do tego prawo - pyta elbląska radna Monika Dwojakowska.
Pandemia COVID-19 i jej skutki, była głównym tematem Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych, która odbyła się w czwartek, 3 września. Radni i zaproszeni goście zwracali uwagę na wiele kwestii, jedną z nich było noszenie maseczek. Uczestnicy komisji byli zgodni co do zasadności zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych. Okazuje się jednak, że nie wszyscy elblążanie podzielają to zdanie, a problem jest z tym, jak ich nakłonić do noszenia masek.
Przypadków zakażenia koronawirusem w Polsce jest coraz więcej. Codziennie COVID-19 diagnozowany jest u kilkuset kolejnych osób - nowych przypadków jest zdecydowanie więcej niż na początku pandemii. Paradoksalnie jednak w społeczeństwie panuje większe rozprężenie niż jeszcze kilka miesięcy temu. Wiele osób "buntuje się" przeciw noszeniu maseczek, twierdzą, że takie zabezpieczenie nic nie daje, albo wręcz podkreślają, że nie wierzą, iż koronawirus istnieje. Ten trend widać również po reakcji części rodziców na zasady bezpieczeństwa ws. COVID-19 wprowadzone w szkołach. Niektórzy z nich nie zgadzają się, aby ich dzieci nosiły maseczki. Często powołują się na konstytucję i art. 31, który mówi, że każdy jest zobowiązany szanować wolności i prawa innych. Jak się okazuje, z takimi sytuacjami do czynienia mają również dyrektorzy elbląskich szkół.
Każdy z dyrektorów musiał przygotować procedury, które w związku z COVID-19 obowiązują w szkołach. Jeśli w tych procedurach jest zapis o obowiązku noszenia przez uczniów maseczek i mierzeniu temperatury, czy rodzic może się na to nie zgodzić (...) Mamy z tym problem, przynajmniej w niektórych szkołach
- pytała radna Monika Dwojakowska (KWW Witolda Wróblewskiego).
Nie ma w tej chwili żadnych sytuacji, w których są przeciwskazania do noszenia maseczek. To są wymysły. Maseczki powinni wszyscy nosić. Jeżeli nie noszą, nie wiem, czy mamy prawne możliwości, aby tego wymagać. Podejrzewam, że niestety nie
- mówił Mirosław Gorbaczewski, dyrektor Szpitala Miejskiego św. Jana Pawła II w Elblągu.
Rzeczywiście. Ministerstwo Edukacji Narodowej nie wprowadziło nakazu noszenia maseczek w części wspólnej szkół i przedszkoli. Wielu dyrektorów wpisało jednak do regulaminów dotyczących COVID-19 taki obowiązek sugerując się wytycznymi MEN i GIS. Szef resortu edukacji zaznacza, że mają do tego prawo np. gdy niemożliwe jest zachowanie dystansu społecznego i mogą egzekwować ten obowiązek. Brak jednak jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy w razie odmowy dyrektor może nie wpuścić ucznia do szkoły.
Jednak problem z noszeniem maseczek widoczny jest nie tylko w szkołach. O przestrzeganie obowiązku zasłaniania nosa i ust, tym razem w sklepach, dopytywała się również radna Halina Sałata (PiS).
Często spotykam się, z tym że w małych sklepach, osiedlowych ludzie nie noszą maseczek. To jest trochę niepokojące. Czy w takich sklepach przeprowadzane są kontrole? Czy na osoby, które nie noszą maseczek, można nałożyć mandaty, czy w ogóle są takie rozwiązania prawne
- pytała radna.
Jeżeli chodzi o stronę prawną. Rzeczywistość w Polsce jest w tej chwili taka, że jesteśmy po pierwszych wyrokach sądowych (w sprawie kar za nienoszenie maseczki - przyp. red.). Te wyroki są sprzeczne ze sobą. Niektóre podtrzymują zasadność nakładania mandatu, a niektóre uniewinniają, przywołując niekonstytucyjność rozwiązań prawnych, które zostały wprowadzone na początku pandemii
- mówił Marek Jarosz, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Elblągu, który podkreślał jednocześnie, że sanepid wspólnie z policją przeprowadza kontrole nie tylko w sklepach, ale też w salonach fryzjerskich czy salach weselnych.
- Obowiązek stosowania masek, dla niektórych, zaczyna się jawić jako krok władzy przeciw obywatelowi, co jest oczywiście bzdurnym założeniem, bo akurat te regulacje, które zostały wprowadzone, były konieczne. Czy można było to lepiej zorganizować? Niektórzy prawnicy twierdzą, że tak, że wystarczyło wprowadzić zapisy na poziomie ustawy, a nie rozporządzenia - podkreślał szef elbląskiego sanepidu - Spotykamy się bardzo często z argumentacjami (przeciw noszeniu maseczek - przyp. red.), które nie mają nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem. To jest taka dziecinna próba udowodnienia, że ja mam rację, bez względu na konsekwencje, jakie mnie mogą z tego tytułu spotkać. Dziwne, że przywołuje się tylko jeden zapis konstytucyjny. W naszej konstytucji jest również zapis, że w niektórych sytuacjach, zwłaszcza kiedy zagrożone jest zdrowie i życie, tego rodzaju swobody powinny i ulegają zawieszeniu. Teraz mamy do czynienia z taką sytuacją.
Aktualne zasady i obostrzenia wprowadzone przez rząd w związku z pandemią COVID-19 znajdziemy tutaj.
Zarażą się to rozumu nabiorą
A ja jako rodzic nie zgadzam się żeby te dzieci które nie noszą masek przebywaly z moim dzieckiem który nosi maskę.
nie zakażą ludziom chodzić bez spodni, to kupę ludzi z gołą d.u.pą będą latać. płaskoziemcy
POLITYCY ,aktorzy,muzycy , na koncertach, teatrach ,kinach nie noszą i co mogą nikt ich nie każe. A zmusza sie dzieci i rodzicow to niepoważne .
Maseczka nie chronia to udowodnili specjaliści. Wystarczy przeczytac o tym i posluchac naukowcow,lekarzy. W tv wypowiadali się kilkakrotnie.
W Elblągu ci w garniturach z U M ratusza nie stosuje odstepow ,nie noszą maseczek,przylbic i mogą. I nikt ich się nie czepia. A do dzieci i młodzieży krzyk i nakaz.
Tylko wtedy jeśli wszyscy w całej Polsce będą mieli na twarzy maski lub przylbice. A tak to mamy co widać wszędzie.
Ot głupota polska. Szukanie wszędzie i w każdej sytuacji sposobu jak ominąć nakaz, wręcz obowiązek obywatelski. Raptem powołujemy się na Konstytucję, którą znamy powierzchownie, raczej tylko w tym zakresie co nam odpowiada albo, o zgrozo, na opinie dziwaków czy też jakichś showmenów. Nic nas bowiem nie zatrzyma nawet śmierć. I tak po systemie, jak to ulica mówi, reżimu komunistycznego nastała demokracja. Tak się ona nam spodobała, aż jej miłość nas przerosła i jak to często bywa doszło do zdrady. Zakochaliśmy się w nowej kochance, na imię której ANARCHIA. Ta to nas dopiero zauroczyła i oddaliśmy się jej bezapelacyjnie. Tak ją teraz kochamy, że jesteśmy gotowi za nią zginąć. Więc do obaczyska w Tamtym Świecie, ale tam mówię wam wcale tak fajnie nie jest. Nie dość, że jest tam pioruńsko zimno, to jeszcze panuje ustrój autorytarny.
Sanepid nie ma prawa nałożyć kary na osobę zdrowa. Gdzie w spisach chorób zakaźnych jest nazwa obecnego? Jest19 pkt konstytucji które obalają "nakazy i zakazy" z rozporządzenia! Ludzie wstancie z kolan, wyłącz tv, a włącz myslenie
Nie mają objawów więc nie muszą- jak pewien były minister. Jaki jest sens noszenia maseczki na przerwie kiedy zaraz po niej dzieciaki idą do niezdezynfekowanej klasy, w której siedziały inne dzieciaki bez maseczek?