Rozpoczynamy cykl rozmów z radnymi. Na łamach info.elblag.pl zaprezentujemy sylwetki zarówno tych, którzy po raz pierwszy sprawują tę funkcję, jak i tych, już dobrze znanych elblążanom, polityków, którzy wchodzili w skład poprzedniej RM.
Do tablicy wywołaliśmy tym razem Pawła Fedorczyka z Prawa i Sprawiedliwości. Jest On w gronie radnych, którym ponownie udało się uzyskać poparcie elblążan.
Decyzją elblążan poprzednia Rada Miejska, w której skład Pan wchodził została odwołana. Jak personalnie odebrał Pan tę decyzję?
Ja przynajmniej z tym problemu nie miałem. Jako PIS byliśmy w opozycji i nas nikt nie słuchał. Nie mogliśmy skutecznie przeciwstawić się wielu niedobrym dla Elblążan projektom.
Dlaczego zdecydował się Pan ponownie ubiegać się o mandat radnego?
Kandydowałem, by dopilnować ażeby wiele dobrych pomysłów doczekało się jednak realizacji.
W jakich okolicznościach dowiedział się Pan o tym, że jednak zasiądzie Pan w RM i jaka była Pana pierwsza reakcja?
Dowiedziałem się o tym na drugi dzień po wyborach. Jak to przyjąłem - nie wiem co tu powiedzieć, bo w tym wszystkim przecież nie o euforię chodzi. Taki mandat społeczny to duża odpowiedzialność.
Jak ocenia Pan współpracę radnych?
Generalnie oceniam dobrze. Dziwię się tylko, że w różnych sytuacjach, w tym również na komisjach, jesteśmy co do zasady dla siebie życzliwi, a już na sesji zaczyna się czasami jakiś spektakl.
Jakimi sprawami, Pana zdaniem, władze miasta powinny zająć się w pierwszej kolejności?
To jest zbyt szeroki temat, ale w dużym uogólnieniu powiem, że należy dokończyć rozpoczęte inwestycje i przystąpić w możliwym zakresie do działań, które przyniosą redukcję ogromnego długu miasta. Trzeba też bardzo rozważnie rozpocząć temat rozwiązania problemów Szpitala Miejskiego.
Czy podczas dyżurów przychodzi do Pana więcej elblążan niż w czasie poprzednich kadencji?
Dyżury dopiero się rozkręcają. Póki co wygląda to podobnie jak wcześniej. Generalnie nie ma dużego zainteresowania dyżurami.
Z jakimi problemami mieszkańcy zgłaszają się do Pana?
Tematyka na dyżurach jest niezmienna - od zniszczonych chodników czy nawierzchni ulic po tematy bardzo egzystencjalne jak długi i brak pracy. Radny nie zawsze może cokolwiek dopomóc.
Jakie inicjatywy, w czasie trwania tej kadencji, udało się Panu rozpocząć bądź zrealizować?
Zdążyłem już poruszyć na sesjach wiele miejskich ważnych tematów, ale najistotniejsze są chyba dokonania nasze jako Klubu Radnych PIS. Udało się przecież zachęcić większość Radnych i przegłosować uchwałę prowadzącą do znacznego obniżenia czynszów w mieszkaniach komunalnych, rozpocząć tematykę Karty Dużej Rodziny czy rozpocząć temat inwestycji przy ul. Spacerowej.
W jakich Komisjach Pan pracuje i dlaczego zdecydował się Pan akurat na nie?
Jestem wiceprzewodniczącym Komisji Rewizyjnej i członkiem Komisji Zdrowia. Udział w Komisji Rewizyjnej właściwie kontynuuje od poprzedniej kadencji. Ta komisja ma charakter kontrolny i praca w niej jest bardzo merytoryczna, co mi odpowiada. Komisję Zdrowia wybrałem by bardziej zaangażować się w tematy związane m.in. ze Szpitalem Miejskim.
Zaniepokoiły Pana doniesienia na temat nieprawidłowości w przetargach, które odbywały się w Elbląskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej. Poprosił Pan Prezydenta o udzielenie informacji, czy były już prowadzone działania kontrolne dotyczące tego zagadnienia. Jaka uzyskał Pan odpowiedź i czy była ona satysfakcjonująca?
Rzeczywiście pojawiła się informacja o możliwych nieprawidłowościach. Na moje pytanie informacji udzielił Prezes EPEC. Z tego co pamiętam wynikało z niej, że temat ten jest badany przez organy zewnętrzne. Na tym etapie bezcelowe jest zatem wewnętrzne dochodzenie do wniosków, które i tak nie mogą być ostateczne.
Jak ocenia Pan decyzję o rezygnacji z budowy kompleksu sportowego przy ul. Agrykola?
To nie jest kwestia oceny. Nie ma Radnego, który nie chciałby budowy takiego kompleksu. Ku wielkiemu zaskoczeniu okazało się jednak, że na to nie było zabezpieczonych wystarczających środków. Nie będę polemizował z niektórymi opiniami, wedle których te pieniądze podobno były. Nikt nie wskazał, gdzie rzekomo były ukryte albo z jakich dziedzin miały być zdjęte by przesunąć je na inwestycję. Cała debata wokół tego tematu nie jest merytoryczna. Na tym tylko ktoś chce zbudować jakiś kapitał.
Czy uważa Pan, że Elbląg ma realne szanse na odzyskanie choć części oddanych Marszałkowi środków?
Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć. Wniosek jest bardzo dobry i jest starannie przygotowany. Z tego co wiem jest po pozytywnej weryfikacji formalnej, merytorycznej. Wiem jednak, że to nie koniec procedury i mam duże obawy.
Złożył Pan interpelację, aby rondo przy ul. Agrykola zyskało patrona Żołnierzy Wyklętych. Skąd ten pomysł?
To oddanie choć skromnego hołdu Żołnierzom Niezłomnym. Jak nikt inny Oni zasługują na naszą pamięć. Szczególnie ważne by młode pokolenie nieznające przecież wojny i trudnych czasów powojennych, pielęgnowało pamięć o prawdziwych bohaterach.
Podczas sesji RM zgłaszane są interpelacje dotyczące naprawy chodników bądź ulic. Czy Pana zdaniem nie są to tematy, które powinny być omawiane na Komisjach?
To kaliber zdecydowanie na ustalenia poza sesjami Rady. Nie można jednak nikomu zabronić takiej aktywności na sesji.
Jakie kroki w pierwszej kolejności trzeba podjąć, by elblążanie odczuli realną pomoc ze strony władz miasta?
Niejedna osoba taką realną pomoc już uzyskuje na skutek inicjatyw Prezydenta i poprzez uchwały Rady. Nie ma jednak wątpliwości, że istotne są też działania promocyjne i przyciągające do miasta inwestorów. To firmy tworzą przecież miejsca pracy. To była i jest z pewnością największa bolączka.
Zbliżamy się do końca roku. Mówiono, że budżet na ten rok był ciężki. Jak ocenia Pan projekt budżetu na 2014 r.?
Budżet jest bardzo trudny, ale jest to budżet realny. Trzeba wiedzieć, że on jest w dużej mierze wynikiem spuścizny poprzednich lat i na cuda nie można się nastawiać.
Obecna kadencja niebawem się skończy. Czy myśli już Pan o kontynuowaniu swojej pracy jako radny?
Ta kadencja jest rzeczywiście bardzo krótka i dużo jest jeszcze do zrobienia. Rozważam kandydowanie, ale jak będzie ostatecznie to jeszcze zobaczymy.
Z radnym Pawłem Fedorczykiem rozmawiała
Jesli na stadion nie było pieniędzy to jakim cudem są na ten wasz basen. POPULIZM!!!
Nie odbieram Pana jako człowieka zyczliwego,niesympatyczny ,zarozumiały i pełen nienawiści młody człowiek realizujacy plan PIS
Stadion miał kosztować blisko 50 mln, miasto musiałoby dołożyć ponad 30 baniek. Basen to koszt ponad 20 mln, miasto ma dołożyć ok. 9. Jest różnica?
Wy się k...wa do roboty za odsniezanie o zasypywani piaskiem chodników weżcie zasrane nieroby, ***zistołki w garniturkach psia mac! A nie z wywiadami do gazetki. Drugie raz ludzie nie wybiorą nieroba! Ulica Chopina,Skłodowskiej,Kopernika nie odśnieżone,muldy lodu na chodnikach i ślisko. A ten mordę pcha do gazety. Ja Was zaraz poprzestawiam na odpowiednie tory jak jeden z drugim nierod bem beknie finansowo z własnej kieszeni za nicnierobienie w temacie odśnieżania miasta.!
Nudny ,mało aktywny niezbyt sympatyczny radny PIS ,oskarżający przeciwników politycznych generalnie o wszystko - nawet o to że śnieg pada
I jeszcze jedno Alojzy ma racje - miasto zawalone hałdami śniegu ,totalny bałagan,kupa zalegających smieci,a on mówi o zyczliwości.Sam razem z Wilkiem ciągle krytykował ,a to śnieg zalega na chodnikach ,a to szpital zadłuzony,gazetki produkowane za pieniadze podatników,brak mieszkań,wysokie płace,szkolenia ,firmy elblaskie nie wspomagane przez samorząd- obce wygrywaja przetargi.A co teraz mamy - za pieniądze podatników prowadzona kampania wyborcza PIS w ratuszu
Ten i reszta to PASOŻYTY Elbląga. Kiedy to wreszcie ludzie zrozumiecie?!
Znam radnych dokładnie: "...radni to największa ban_dy_ierka. Każdy chciwie na publiczne pieniądze zerka. Jak tak patrzę to cyniczni i złośliwi Głupi, pasożyty, insekter, nowotwór na organizmie żywym. Radny kradnie zasada jest taka W filmie kura tego typu warta jest siusiaka Lub diponii wszelkiej maści złodziei na stołkach. Służba wasza temu miastu to kit na kółkach!..."
jak każdy czlonek PiS , bez własnego zdania , znudzony , niesympatyczny i arogancki ,obrażony na wszystkich , czemu tak być musi ,szkoda ,tej kiedyś naprawdę ciekawej partii. Szkoda ,że nie zadano pytania o sens bycia radnym , wyksztalcenie , dotychczasową pracę , zwiazek z Elblągiem , bo ja tego pana zupełnie z tej strony nie znam. Nie wnosi nic pozytywnego do naszej rzeczywistości, wątpię czy jest to elbląski patriota i byłbym za tym by obecna krótka kadencja byla jego ostatnią .
Zwolennicy POPiSu już w pracy i na zlecenie szefów swoich minusują >