Ponad połowa Polaków nie zgadza się z tym, że pigułka „dzień po” powinna być sprzedawana osobom w wieku 15–18 lat za wiedzą rodziców lub opiekunów.
Aż 43,2 proc. Polaków uważa, że rodzice powinni wiedzieć, kiedy ich niepełnoletnie dziecko (między 15. a 18. rokiem życia) zamierza skorzystać z antykoncepcji awaryjnej. Jednak więcej, bo 52,2 proc. jest zdania, że nie powinno o tym wiedzieć – to wnioski płynące z sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. Zapytaliśmy w nim o decyzję prezydenta dotyczącą nowelizacji przepisów zezwalających na zakup pigułki bez recepty.
Andrzej Duda swoje weto uzasadniał tym, że niepokoi go dostępność tabletki już dla osób 15-letnich. Prezydencka minister Małgorzata Paprocka tłumaczyła na konferencji prasowej, że w przekonaniu Andrzeja Dudy dla osób poniżej 18. roku życia „tego typu produkty lecznicze powinny być dostępne pod kontrolą lekarzy".
Zdecydowane opinie Polaków dotyczące pigułki „dzień po”
Sprawa dostępności do antykoncepcji awaryjnej mocno dzieli Polaków. Widać to także w wynikach sondażu – w odpowiedziach respondentów przeważają te skrajne. I tak 32,9 proc. ankietowanych zdecydowanie się zgadza z prezydentem, że osoby nieletnie bez zgody rodziców nie powinny kupować pigułek dzień po. Zdecydowanie przeciwnych temu tokowi myślenia głowy państwa jest 36,9 proc. respondentów.
Z decyzją prezydenta zgadzają się częściej mieszkańcy wsi i małych miejscowości niż dużych miast, osoby po 70. roku życia oraz osoby wierzące i praktykujące. Choć w przypadku tej ostatniej grupy respondentów 28 proc. uważa, że Andrzej Duda zrobił źle.
Sondaż pokazuje też, że najbardziej liberalne podejście mają rodzice jedynaków – 60 proc. z nich nie zgadza się z decyzją prezydenta. Z kolei wśród rodzin wielodzietnych (co najmniej troje dzieci) zaledwie 19 proc. ankietowanych jest tego zdania. Z kolei 59 proc. respondentów z wyjaśnieniami Dudy zdecydowanie się zgadza.
Kto nie zgadza się z wetem Andrzeja Dudy ws. pigułki „dzień po”
Decyzję głowy państwa najbardziej krytykują wyborcy lewicy, z kolei zgadzają się z nim ci, którzy mają prawicowe poglądy. Wśród wyborców PiS z tym, że rodzice powinni wiedzieć, jeśli niepełnoletnia córka chce przyjąć pigułkę, zgadza się 91 proc. ankietowanych. Tylko 6 proc. ma co do tego wątpliwości i odpowiedziało, że raczej się nie zgadza z decyzją prezydenta. Z kolei wśród wyborców Konfederacji zgadza się z tym 78 proc. respondentów (53 proc. zdecydowanie się zgadza, 25 proc. raczej się zgadza).
Najwięcej opinii krytycznych wobec Andrzeja Dudy płynie z ust wyborców Nowej Lewicy – tu 97 proc. się nie zgadza. Wśród wyborców KO przeciwnych prezydentowi jest 91 proc. a Trzeciej Drogi – 90 proc. respondentów.
Pigułka od farmaceuty lub położnej
Weto spowodowało, że resort zdrowia uruchamia plan B. To wystawianie recept na pigułki przez farmaceutów (recepty farmaceutyczne). W piątek ministra zdrowia Izabela Leszczyna zapowiedziała, że pigułki będą mogły zaordynować także położne.
Przygotowane przez resort zdrowia rozporządzenie ma wejść w życie od 1 maja 2024 r. Zgodnie z nim farmaceuci będą przeprowadzać wywiad z pacjentką, podczas którego poinformują o tym, jak działa tabletka oraz o jej możliwych działaniach niepożądanych. Dopiero po takim wywiadzie będą mogli przepisać receptę i ewentualnie – jeśli pacjentka się nie rozmyśli – sprzedać pigułkę. Receptę będzie mógł wystawić magister farmacji z co najmniej roczną praktyką w tym zawodzie.
– Konsultacja ta będzie odbywała się w oddzielnym pomieszczeniu a nie przy okienku. Apteka, która chce sprzedawać te tabletki, musi zapewnić pacjentkom prywatność – mówiła podczas konferencji prasowej Leszczyna. Farmaceuci nie chcą jednak sprzedawać pigułek nastolatkom bez zgody ich rodziców.
Edukacja zdrowotna z elementami wiedzy o antykoncepcji. Znika WDŻ
Ponadto od września 2025 r. do szkół wejdzie edukacja zdrowotna, na którym uczniowie oprócz zagadnień związanych ze zdrowiem psychicznym, znaczeniem aktywności fizycznej i zdrowego odżywiania będą przyswajać profilaktykę uzależnień i edukację seksualną. Młodzież prawdopodobnie będzie uczyła się także o antykoncepcji.
Edukacja zdrowotna zastąpi obecne wychowanie do życia w rodzinie. – Edukacja zdrowotna będzie przedmiotem holistycznym, obejmującym szerszą tematykę niż wychowanie do życia w rodzinie – zapowiedziała w piątek podczas konferencji prasowej ministra edukacji narodowej Barbara Nowacka.
Źródło: Rzeczpospolita
A jak może nie dzielić , najpierw in vitro z naszych podatków potem, pigułka dzień PO , a potem jeszcze skrobanka. Dla mnie to taki zaprojektowany mechanizm, bez uświadamiania. Koncerny farmaceutyczne zacierają ręce , kasa i kasa.
Kazdy powinien miec wybor.skoro mozna sie bzykac po 15 roku zycia to i pigulka powinna byc dostepna.szkoda,ze nie widziale/a/s na co pis przeznaczal pieniadze z naszych podatkow.
Dorosła osoba jest po 18 tce. Tak mówi prawo a nastolatki uczyć się nie bzykanie w głowie. Jeśli bierzecie wiek piętnaście jako dorosły to za przestępstwa karać gnojków jak dorosłych.
a energetyk po 18 i nie za darmo
Mam to gdzieś czy jakaś Edyta,Ewa czy inna weźmie tą pigułkę czy dokona aborcji. To ich sprawa. Nikt inny nie będzie wstawał do ich dziecka w nocy czy chodził po lekarzach.
przecież tu chodzi o to, żeby się bezkarnie stukać wszędzie i ze wszystkimi, jak sie zajdzie, to piguła, albo skrobana i tyle...obecne lewackie lenie i ameby nienawidzą żadnej odpowiedzialności, za nic, nawet pasa bym tym barachłom nie dał, nie mówiąc już dziecka...mają szczęście, że ich matki miały w sobie człowieczeństwo, i ich nie spuściły w kiblach...myslę, że wiele z tych matek dzis tego żałuje, jak widzi co one wyprawiają, tak jak ta z wczorajszego programu na republice, masakra, tylko na karme dla lisów sie nadaje lub na nawóz...
Jeśli ten sondaż jest prawdziwy (w co wątpię), to znaczyłoby, że 52% obywateli WOLINI NIEWIEDZIEĆ NIŻ WIEDZIEĆ, czyli jasno stają po stronie głupoty, czym jasno pokazują, że są po prostu debilami. Ps. każdy rodzic powinien tak wychowywać swoje dzieci aby nie tylko nie patrzyły na debilizmy serwowane im przez polityków ale niejako z automatu je odrzucające, jako złe z natury antypolskich chanukowych polityków. I uczcie dzieci myślenia wartościami a nie lewackim pustactwem i mamoną, bo inaczej Wasze dzieci będą stracone!
Ciekawe czy jak się bzykaliście przed 18 to prosiliście mamusię albo tatusia żeby poszli z wami do apteki kupić prezerwatywy. Zapomnieliście buraczki jak byliście młodzi. Czas szybko mija
Nie rozumiem. jak można zezwolić dziewczynie 15-letniej na współżycie seksualne, a jednocześnie pozbawić ją antykoncepcji. Z tego wniosek, że prezydent Duda chce, by tak młode kobiety rodziły dzieci i jednocześnie kończyły edukację na Szkole Podstawowej. Oczywiście dalej będą na utrzymani rodziców. Człowieku! Czy ty chcesz zgotować piekło tak młodym kobietom i ich opiekunom? Niewykształconymi ludźmi łatwiej jest manipulować prawda? I o to m.in chodzi.
Buraki i krople - pomijając głupotę porównywania prezerwatywy do pigułki aborcyjnej "PO", to przede wszystkim nie zachowujcie się jak prostytutki i nie dawajcie dupy na lewo i prawo to skończycie edukacje - proste.