Dzisiaj odbyła się kolejna rozprawa w procesie przeciw kierownictwu pasłęckiej mleczarni, oskarżonemu o spowodowanie katastrofy ekologicznej na jeziorze Drużno. Sprawa toczy się przed elbląskim sądem od blisko dziesięciu miesięcy. Na jej zakończenie trzeba jeszcze poczekać.
Do zatrucia jeziora Drużno, będącego rezerwatem przyrody i dopływającej do niego rzeki Wąskiej doszło w maja 2014 roku. Z wody wyłowiono wtedy ponad 16 ton śniętych ryb, a straty oszacowano na 360 tysięcy złotych. Jako pierwsi, o tym, że coś niedobrego dzieje się w rzece, a potem już w rezerwacie alarmowali członkowie Polskiego Związku Wędkarskiego w Elblągu.
– To katastrofa ekologiczna – mówił wtedy Krzysztof Cegiel, dyrektor biura PZW w Elblągu, który podczas procesu występuje w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Dosyć szybko pojawiło się podejrzenie, że za zanieczyszczenie może być odpowiedzialna pasłęcka firma produkująca sery. Potwierdziła je Prokuratura Rejonowa w Elblągu i w czerwcu ubiegłego roku skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw trzem osobom ze ścisłego kierownictwa przedsiębiorstwa.
Zarzuca się im, że przez ich działania lub zaniechanie działań doszło do wycieku ścieków i amoniaku do rzeki Brzezinka, a następnie rzeką Wąską do jeziora Drużno. To doprowadziło do zagłady żywych organizmów, w tym również gatunków chronionych. Oskarżonym grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Proces ruszył w październiku ub. roku i toczy się za zamkniętymi drzwiami. Dzisiaj odbyła się kolejna rozprawa, w trakcie, której przesłuchano sześciu świadków. Na wyrok jednak trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Następna rozprawa odbędzie się w październiku.
Warto dodać, że w elbląskim sądzie trwa również proces w drugiej sprawie dotyczącej zatrucia Drużna. Do tego zdarzenia również doszło w 2014 roku. Wtedy to zanieczyszczenia do wód rezerwatu spłynęły rzeką Terkawką. Oskarżonym o doprowadzenie do tego jest właściciel chłodni w Gronowie Górny.
Dopiep yć im solidne kary niech zabulą ze 2 miliony
W TEJ SZEROKOSCI GEOGRAFICZNEJ NA TYM TERENIE PRZEZ OSTATNIE OSIEM LAT DUZY MOGL DUZO WIECEJ I TO POD KAZDYM WZGLEDEM TAK LIZUS PSL RZYMYKAL OCZY NA TO JK RZADZILO P O A POZNIEJ SAM CZERPAL PROFITY PRZYMMYKAJAC OCZY , POUPYCHALI SWOICH W ROZNYCH STRUKTURACH NIE DLA DOBRA OGULU A NA PEWNO NIE DLA DOBRA GOSPODARKI ROLNEJ I NIE DLA DOBRA ROLNIKOW GDYBY NIE ZMIANA RZADU TO NIE BYLO BY SPRAWY KTO BYL W OSIEKU I WIDZIAL TUCZARNIE PRZY JEZIORZE A JESZCZE LEPIEJ JAK SIE W TEJ WODZIE ZANURZYL I DOSWIADZYL KUTKOW SWEJ BEZMYSLNEJ DECYZJI WIDZAC KOLOR WODY I CZUJAC JEJ SMROD OD ZEZLEGO OKU NIC IE NIE ZMIENILO I WSZEDZIE CISZA ABY NIE WYSTRASZYC TURYSTOW I EWENTUALNYCH INWESTOROW W DZIALKI NAD JZIOREM ODRADZAM TAM KAPIELE - SZA CICHO