Dzieci i młodzież nie kupią już energetyków. Obowiązuje zakaz sprzedaży tych napojów osobom poniżej 18 roku życia. - To bardzo dobre rozwiązanie. Młodzi potrafili pić energetyki nałogowo, sięgali po kilka puszek dziennie, a to naprawdę nie jest napój dla nich - mówi Jolanta Jasińska-Sobańska z elbląskiego sanepidu.
Nowe przepisy weszły w życie 1 stycznia 2024 roku. Zgodnie z nowelizacją ustawy o zdrowiu publicznym, zabrania się sprzedaży napojów z dodatkiem kofeiny lub tauryny: osobom poniżej 18. roku życia, na terenie jednostek systemu oświaty oraz w automatach. Eksperci od dawna już alarmowali w sprawie szkodliwości energetyków szczególnie dla młodych ludzi.
Młodzież wręcz nałogowo piła energetyki, nawet do czterech puszek dziennie, a to naprawdę nie jest napój dla nich. Bardzo cieszymy się z tego, że ta ustawa weszła i, że zostanie to ukrócone. Z rozporządzenia jasno wynika, że od 1 stycznia obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży napojów energetyzujących osobom poniżej 18 roku życia. Sprzedawca, który złamie taki zakaz, musi się liczyć z karą tak, jak w przypadku złamania zakazu sprzedaży alkoholu czy papierosów. Mam nadzieję, ze sprzedawcy podejdą do tych nowych przepisów poważnie
- mówi Jolanta Jasińska-Sobańska z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Elblągu.
Dodajmy, że sprzedaż napojów energetycznych osobom poniżej 18 roku życia zagrożona jest grzywną do 2 tys. zł.
Energetyki to bezalkoholowe napoje zawierające duże dawki kofeiny - mała puszka (250 ml) tego produktu, jak informuje GIS, może dostarczać od 67 do 83 mg kofeiny. Znajdziemy w nich również duże ilości cukru, przeważnie także taurynę. - Nadmierne spożycie takich napojów przez dzieci i młodzież może wywołać niekorzystne objawy: kołatanie serca, ból głowy, podenerwowanie, silny stres, trudności ze skupieniem - informował Główny Inspektorat Sanitarny.
Elbląski sanepid od dłuższego już alarmował w sprawie negatywnych skutków spożywania energetyków przez osoby młode.
W zeszłym roku rozpoczęliśmy akcję edukacyjną. Bierzemy udział w spotkaniach z uczniami (od 4. klasy szkoły podstawowej do końca szkoły średniej), a także z rodzicami. Opowiadamy o tym, jak negatywny wpływ energetyki mają na organizm. Zainteresowanie szkół jest duże. Zajęcia organizowane są cyklicznie i będą kontynuowane
- dodaje Jolanta Jasińska-Sobańska.
Tak. Tak samo jak ukróciliście palenie, wapowanie, picie i wszystko inne.
Dobrze zakaz na razy dobrze !!!
I bardzo dobrze, młodzi ludzie nagminnie piją te energetyki, a to jest okropne dla zdrowia
Wprowadzają na rynek żywności różne dziwne specyfiki - jako niegroźne, a następnie mają problem bo te super środki okazują się negatywne dla zdrowia, tak jest np. z energetykami czy alkoholem. Dla czego na wyrobach alkoholu nie ma żadnego oznaczenia że zawiera w mniejszym lub większym stopniu etanol ??
A produkty z olejem palmowym nadal dozowlone - a je je każdy, bo ten syf wrzcuają nam do produktów producenci, którzy chcą przyosczędzić, Szczegolnie ci w niemieckich sieciach, gdzie dla Europy Wschodniej zostawia się najgorszy sort. Te same wersje produktów na tzw. wielkim zachodzie Europy maja normalny olej, dla Polaczka jest olej palmowy.
Ten zakaz tak jak wszystkie temu podobne to kolejny "martwy" przepis, który praktycznie nie będzie stosowany. Znajdzie się on wśród takich jak zakaz palenia wyrobów tytoniowych i epapierosów w określonych miejscach, zakaz używania wulgaryzmów w miejscach publicznych czy nieprzestrzeganie innych przepisów porządkowych przykładowo sprzątanie po swoich zwierzętach lub niezgodne z przepisami poruszanie się rowerem oraz parkowanie samochodów. Nie znam przypadków, aby w Elblągu ktoś został ukarany za palenie papierosów w niedozwolonym miejscu, a już za "przeklinanie" to chyba jak dotąd nikt w Polsce nie poniósł z tego tytułu kary.
Wszystkie te negatywne efekty wynikają z kofeiny i cukru, a jakoś nie widzę żeby kawa i napoje słodzone cukrem były od 18 lat, więc wiele hałasu o nic. U Was w redakcji nikt nie pije nałogowo kawy i napojów słodzonych (4 kawy i 1 litr napoju dziennie)?
Obłuda i idiotyzm - skoro jest to tak niezdrowe to nie powinno być w ogóle sprzedawane. A nie do 18 lat niezdrowe a dzień po 18 już organizm z tym sobie poradzi. To nie jest alkohol, że uzależnia, czy powoduje "pomroczność jasną". Więc się zdecydujcie hipokryci - albo zdrowe albo nie, a jak nie to nie trujcie nikogo!