Dwa tygodnie temu informowaliśmy o znoszeniu obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych. Nakaz zasłaniania nosa i ust pozostał jednak m.in. w takich miejscach jak sklepy. Czy elblążanie go przestrzegają?
16 kwietnia 2020 r. wprowadzono obowiązek noszenia w miejscach publicznych maseczek lub innych elementów garderoby zakrywających usta i nos. Początkowo obowiązek ten dotyczył wszystkich, którzy znajdowali się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług oraz zakładach pracy. 30 maja br., nakaz noszenia maseczek został częściowo zniesiony, jednak nadal obowiązuje on m.in. w sklepach.
Elblążanie często komentują fakt, że coraz więcej osób nie przestrzega nałożonego na wszystkich obowiązku i nie noszą maseczek w ogóle, albo w sposób, który nie spełnia prewencyjnego zadania, a i ozdobę stanowi wątpliwą. Zapytaliśmy przedstawiciela elbląskiego Sanepidu czy do placówki docierają zgłoszenia zaniepokojonych mieszkańców.
Otrzymaliśmy takie zgłoszenie z końcem maja. Elblążanin nie wskazał konkretnego sklepu. Po prostu zwrócił uwagę, że w Elblągu jest problem z przestrzeganiem tego nakazu w sklepach
- mówił Marek Jarosz, Dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.
W zgłoszeniu zaniepokojony elblążanin napisał, że: "W wielu elbląskich sklepach nie są przestrzegane zasady obowiązujące podczas pandemii. Nie noszą maseczek, chodzą bez rękawiczek, nie zachowują dysnasu 1,5 metra. Byłem w sklepie przy Węgrowskiej. Większość to byli młodzi ludzie, którzy nie zdają sobie sprawy, że narażają starsze osoby. Zapytana ekspedientka kompletnie zingorowała problem, stwierdziła, ze nic nie może zrobić. Czy rzeczywiście nic nie może zrobić? Czy za każdym razem muszę rezygnować z zakupów albo robić je gdzieś indziej?"
W związku ze zgłoszeniem z 29 maja br. Marek Jarosz zwrócił się do Komendy Miejskiej Policji w Elblągu, by policjanci wyrywkowo zaczęli sprawdzać, czy klienci sklepów zasłaniają usta i nosy. - Przesłałem do policję to zgłoszeniez prośbą o podjęcie działań - dodał Marek Jarosz.
5 czerwca do elbląskiego Sanepidu wpłynęła odpowiedź Policji.
Otrzymaliśmy listę sklepów oraz marketów spożywczych i budowlanych, w których przeprowadzone były kontrole. Z jednej z kontroli wyszło, że nie ujawniono nieprzestrzegania przepisów. Z innej, że poinformowano o konsekwencjach prawnych nieprzestrzegania, czyli doszło do pouczeń. Z otrzymanych notatek wynika, że nie ujawniono nieprawidłowości -
- informuje Marek Jarocz. -.
Jak zapewnia dyrektor Sanepidu, jeśli kolejni mieszkańcy będą zgłaszać łamanie nakazu przez klientów elbląskim sklepów Policja ponownie przeprowadzi kontrole. - W przypadku pojawienia się kolejnych doniesień będziemy ponownie prosić Policję o podjęcie działań - zapewnia Marek Jarosz.
Policja również otrzymuje pojedyncze zgłosznie elbląan i reaguje podejmuje czynności wyjaśniające. - Od 30 maja do 12 czerwca przeprowadzono dwie interwencje związane z nieprzestrzeganiem zasad dotyczących nienoszenia maseczek. Jedna w markecie przy Czerniakowskiej, druga przy Odrodzenia. Klienci byli zaniepokojeni, że ktoś nie nosił maseczki - mówił Jakub Sawicki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Należy podkreślić, że nadal mamy epidemię. Ona nie ustąpiła. Cieżko nawet powiedzieć, na jakim jest ona etapie. Wszyscy jesteśmy narażeni. Jeżeli ktoś sądzi, że z racji młodego wieku jest zwolniony z ryzyka zachowowania to się myli. Przechorowanie nawet lekkie robi spustoszenie w tkance płuc, której regeneracja może trwać miesiącami, a nawet latami. Zagrożenie ciągle istnieje. Sytuacja epidemiczna w naszym regionie jest dobra, ale nie oznacza to, że koronawirus został wyeliminowany. Nie wiemy kiedy i kto może się zarazić. Zasady dotyczące bezpieczeństwa są proste i należy je szanować dla dobra swojego i nas wszytskich
- apeluje Marek Jarosz.
Jak idę do sklepu to mam wrażenie, że nie ma żadnego nakazu, praktycznie nikt nie ma maseczki.
Dlaczego Sanepid nie sprawdza Carrefura tam dopiero jest Sajgon. Byłem wczoraj nie przesadzę jak powiem że 25 procent osób było bez maseczek.Obsluga powiedziała że sobie z tym nie radzi. Gdzie sa kontrole!!!!
Prawda jest taka że spora cześć osób jak miało nakaz chodzenia w maseczkach to w nich wszędzie chodziło. Teraz nie trzeba chodzić na ulicy w maseczkach to spora cześć osób ich po prostu zapomina zabrać ich ze sobą, a o maseczce przypominają sobie dopiero w sklepie. Z 2 strony jak widzisz kogoś bez maseczki, a w marketach takich osób jest dużo, to po co zakładać maseczkę skoro tyle osób jest bez?
widzę że wojenki maseczkowe trwają w najlepsze. Upal w Elblągu a ludzie maja nosić maseczki. Dobre sobie. Owincie sobie łby folia najlepiej. Najbardziej wkurzają mnie społecznikiem co się czepiają i dzbany nienmoga zrozumieć ze ze względu na stan zdrowia nie trzeba nosić maseczki. Tak mam zaświadczenie ale kimże jest jakiś randomowy dziad ze jeszcze mam mu się tłumaczyć.
Ja powiem tak jak to tłumaczyli biednego premiera, który nie wiedział "nie jest to obowiązek a zalecenie" i tak to tłumacze jak ktoś mi zwraca uwagę ze nie mam maseczki. Rządzący robią z nas idiotów
W superkatach ,sklepach różnych nie noszą maseczek ,brak odstepow. Przyklad Kaufland ochrona nie reaguje a w rosssmanie ochrona zwtacavuwage i zero teakcji. Moze trzeba wypraw ać osoby bez maseczek. A policja to karać policję. NIE REAGUJE.
Nie reagować jeszcze chwila i połowa zdechnie tak za nieprzestrzeganie zasad . Nad morzem tam dopiero bajzel.
Szanowna redakcjo proszę samemu iść do marketów a nie pytać sie Sanepidu czy policji. Co oni za bzdury opowiadają.Przeciez wystarczy wejść do Kauflandu czy Carrfuora i macie obraz nieprzestrzegania noszenia maseczek.Te wypowiedzi są kłamliwe dziwne że Pan Jarosz sam tego nie widzi będąc w dużych sieciówkach na zakupach????
Na ulicy nie trzeba nosić, to i w sklepach również. Bo kto mi wytłumaczy w jaki sposób utrzymać maseczkę w czystości, gdy jej użycie jest kilkukrotne zdejmowana, zakładana / i to w ciagu jednego dnia / i jeszcze w kieszeni lub torebce na czas przejścia "przechowywana"?
Wczoraj w Carrefour mało kto miał maseczkę. To, że w Elblągu nie ogłaszano zachorowań to nie oznacza, że turyści z mierzei nie przyjechali tu na zakupy. Poza tym w weekendy dużo Elblążan jeździ tam do pracy a w ciepłe dni nad morze. Już nie możecie być tak nieroztropni jak w ostatnich tygodniach bo ludzie z innych regionów już w tysiącach przyjeżdżają nad morze.