Przez lata Alstom był koncernem zatrudniającym najwięcej osób w naszym mieście. Gdy pojawiła się informacja, że część działu energetycznego i sieci przemysłowych została zakupiona przez amerykański koncern General Electric, pojawiła się obawa, że wraz z nowym właścicielem przyjdą zwolnienia. Wiemy już, że pracę straci 229 osoby. Elblążanie są jednak oburzeni faktem, że od kilku miesięcy czekają na jasno określone kryteria, według których ocenie zostaną poddane ich dotychczasowe działania.
Alstom oficjalnie przestał istnieć w Elblągu pod koniec października 2015 r. Od 1 listopada elblążanie pracowali już dla amerykańskiego koncernu General Electric. - O przejęciu wiedzieliśmy od roku, a może i dłużej. Nie przypuszczaliśmy jednak, że będzie to wrogie przejęcie - stwierdził jeden z pracowników.
W styczniu br. pracownicy GE zostali poinformowani, że w ramach restrukturyzacji zwolnionych zostanie 229 osób (w tym 57 informatyków). Nie poznali jednak kryteriów, którymi zwalniający będą się kierować. - Nie wiedzieliśmy czy będzie się liczył staż pracy, dana aplikacja jaką się obsługuje. Jeśli mieli jakieś założenia, a pewnie mieli skoro umieli określić dokładną liczbę osób które zwolnią, to musieli się czymś kierować. My nadal nie wiemy czym - stwierdził pracownik GE - Na ostatnich spotkaniach z pracownikami przekazano informację, że trwają konsultacje na szczeblu europejskim w sprawie ilości osób, które mają zostać zwolnione. W maju mają zapaść ostateczne decyzje i może wtedy, pracownicy uzyskają informację komu i kiedy zostanie wypowiedziana umowa o pracę.
Każdy z pracowników został przypisany do określonego stanowiska funkcjonującego w strukturze GE. - To normalne, że chcieli uporządkować sprawy formalne. Nikt z nas nie ma o to pretensji - zaznaczył elblążanin. - Problem w tym, że oni nie dostosowali się do własnych wytycznych.
Pracownicy zostali przyporządkowani do określonych "bandów". Każda grupa została stworzona w oparciu o pewne kompetencje i czynności wykonywane na danych stanowiskach.
- Najniżej w strukturze jest band others. Najkrócej mówiąc są tam stażyści oraz pracownicy o niskim zakresie odpowiedzialności i kompetencji - w naszym rozumieniu "niewykwalifikowana kadra pracowników", nie posiadająca wystarczającej wiedzy oraz umiejętności, by znaleźć się w bandzie Professional Band. Potem właśnie jest Professional Bannd. Są specjaliści, czyli informatycy, inżynierowie, konstruktorzy. Nagle okazało się, że 57 informatyków, czyli teoretycznie liczba pokrywająca się z liczbą osób, które mają zostać zwolnione, znalazła się w others band - opowiada elblążanin.
Choć sprawa została zgłoszona kierownictwu do tej pory błąd nie został naprawiony. - Zostaliśmy zapewnieni, że to pomyłka, że wszystko zostanie wyjaśnione.
Powiedziano nam, że osoby, które zostały skierowane do bandu Others nie pokrywają się z osobami do zwolnienia, ale taka myśl sama się nasuwa. My chcielibyśmy znać konkrety, a tak każdy może mieć tylko nadzieję
- zaznaczył pracownik GE.
Elblążanie nie wiedzą, co jest powodem tego zamieszania. - Niby to jest błąd, ale skoro tak, to dlaczego do tej pory nie został naprawiony. Niby to przypadek, ale aż trudno nam w to uwierzyć. Poza tym, w tej grupie 57 osób nie ma cechy wspólnej. Są tam zarówno osoby z kilkuletnim doświadczeniem, jak i te z 30-letnim. Zakresem obowiązków też się nie różnią, więc już nic nie wiadomo. Kierownictwo nas uspokaja mówiąc, że trzeba to przeczekać. Ale ile można czekać? Aż do czasu zwolnień? - pyta oburzony pracownik GE.
Przewodniczący Związków Zawodowych, Zygmunt Szlachcikowski wystosował 18 stycznia b.r. pismo do dyrektora personalnego - Magdaleny Mioduszewskiej, z prośbą o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
We wtorek (26 stycznia) odbyło się spotkanie z odbiorcą listu.
Pani dyrektor zapewniała, że wszystko to się wyjaśni. Stwierdziła również, że nie może wyjawić nazwisk osób, które zostaną zwolnione, bo wszystko to jest jeszcze w fazie ustaleń. Złe zaszeregowanie ma zostać naprawione, ale wcale nie jest powiedziane, że specjalistów przesuną wyżej. Teraz okazuje się, że niektórzy mogą spaść niżej, do othersów. Za to cechą wspólną tych 57 osób miała być odpowiedzialność, którą nam powierzono, co niezbyt ma sens, bo ludzie wykonujący dokładnie te same rzeczy nagle mają mieć inną odpowiedzialność? To ma ponownie zostać zweryfikowane, ale z jakim skutkiem i kiedy, tego nadal nie wiemy
-opowiada elblążanin.
A dla czego na masztach jest tylko flaga polska i unijna? Nie widzę flagi właściciela.Czyli amerykańskiej. Niech co niektórzy zmienią kolor skóry, to może ich nie zwolnią. Bo by był krzyk, że jest dyskryminacja rasowa.
To działa jak włożenie kija w mrowisko, ludzie po ***dną na zdrowiu ze stresu, zobaczą kto pod kim dołki kopie ............A le tak działa kapitalizm i demokracja. Teraz mamy Polskie obozy pracy. Prawo jest tak ustalone, że większość Polaków , choć dla pozoru za pracę dostaje jakieś tam niewielkie pieniądze, lecz w praktyce pracuje za darmo i jeszcze do tej pracy dokłada swoje zdrowie, którego nie ma za co i kiedy podleczyć.
nie kumam was, pracodawca chce zysków, a wy przynosicie straty, za dużo jest informatyków więc zwolnią trochę i każdemu przybędzie roboty, teraz dopiero popracujecie a nie bąki w fotele puszczacie, to samo konstruktorzy, i inne nieroby
Amerykanie raczej nie przejmują się związkami zawodowymi i prawami pracowników. Podejrzewam, że stosują prosta zasadę, "jak nie ma roboty to się pracowników zwalnia, a jak jest robota to się zatrudnia"! Nie wiedzą tylko o jednym jak w Elblagu się zwolni fachowca, to po kilku miesiącach jak jest potrzeba zatrudnienia kogoś na jego miejsce to kandydatów z kwalifikacjami brak, a zwolniony wczesniej fachowie pracuje już w innej firmie i w innym miescie!
co na to petru? co na to KOD? gdzie jest teraz krzykacze i aferzysci z KOD?
Tu, mogliby wykazać się R .M. którzy jednak wolą tematy błahe , brudzące gołębie , monitoring nad tymi co odeszli i tym podobne ?? W końcu chodzi tu o ośrodki na życie elbląskich rodzin . Może by coś to dało a może nie... ale jak nie spróbujesz to się ... nie dowiesz . Pewnie , oczekuję nie możliwego . Ja bym tak zrobił . Nic bez walki o człowieka w dobie " zdziczałego kapitalizmu " , który z czasem się ucywilizuje , tyle , że wielu niesłusznie i niepotrzebnie ucierpi .
A co do Amerykanów to miałem okazję " doświadczyć " ich wiedzy o Naszym kraju , słyszeli o Wałęsie , Janie Pawle II , jednak bardzo wielu z nich nie wie , gdzie leży Polska a co dopiero Elbląg , mają kłopot z określeniem kontynentu . I podejrzewam , że w firmie GE wie to tylko ścisłe kierownictwo a udziałowcy szukają teraz w internecie . To powinno dać do myślenia .......
Drogi Pampi w 2013 r do Strategii Elbląga zgłosiłem dwa projekty - powołanie klastra energetycznego i wprowadzenia hasła "Energia Miasta i Miasto Energii" - oba zostały odrzucone. Gdyby powołano klaster i oparto promocje Elbląga o energetykę to byłaby platforma debaty z GE w tym zakresie. Ale jak zawsze nasi genialni geniusze wszystko wiedzą lepiej i zamiast szukać pola zaczepienia i współpracy woleli uprawiać propagandę sukcesu twierdząc że "Elbląg jest w Formie" . Teraz niech informatycy i inżynierowie sami sprawdzą w jakiej jest formie i popracują za 1750 zł brutto . A tym razem i z POWCEM się zgodzę bo taka prawda jaką ją opisał. Flagi sobie już zostawmy na kiedy indziej,,,,
Osrali sie starzy pracownicy bo oni pracuja 30 lat ( z czego pewnie jakaś część juz dawno powinna być na emeryturach ) I co z tego won!!! Nie biorą młodych ludzi , ludzi którzy chcą pracować . Po co trzymać ludzi którzy siedzą aby siedzieć ??
Wrogie przejęcie.? Pojęcia nie macie co oznacza pojęcie "wrogie przejęcie" ABB-owcy :P Weźcie sobie Wikipedię to poszerzycie sobie wiedzę w tym zakresie...