Ponad 3,6 mln zł wynosi dług gapowiczów w Elblągu. Wśród nich jest kilkudziesięciu "recydywistów". Mają oni nawet po kilkanaście tysięcy do zapłaty za jazdę autobusami i tramwajami bez biletu.
Elbląski samorząd dokłada grube miliony do funkcjonowania komunikacji miejskiej. - Obecnie jej koszt utrzymania to 41 mln zł rocznie, z tego 32,8 mln zł wykłada miasto. Dochód ze sprzedaży biletów wynosi ok. 11 mln zł - informował dyrektor Zarządu Komunikacji Miejskiej w Elblągu Artur Bartnik, podczas spotkania z mieszkańcami we wrześniu ubiegłego roku.
Nadal jednak sporo jest osób, które decydują się na jazdę bez biletów. W 2024 roku nałożono na nie łącznie 6 160 opłat dodatkowych. Kara za przejazd bez ważnego dokumentu przewozu w ZKM wynosi 2-krotność ceny biletu miesięcznego normalnego na okaziciela w strefie I, czyli niecałe 200 zł. To oznacza, że dług gapowiczów "wypracowany" w ubiegłym roku to blisko 1,9 mln zł. Łączne zadłużenie jest znacznie wyższe.
Stan wszystkich wierzytelności, wynikających z opłat dodatkowych, na dzień 31 grudnia 2024 roku wynosi 3 mln 651 tys. zł. W 2024 r. zostało nałożonych łącznie 6 160 opłat dodatkowych. Niestety wśród gapowiczów jest kilkadziesiąt osób z zadłużeniem kilku lub nawet kilkunastu tysięcy złotych
- informuje Michał Górecki, kierownik Działu Zarządzania Komunikacją ZKM w Elblągu.
Z problemem gapowiczów zmaga się nie tylko Elbląg. Jak wynika z danych Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej w połowie ubiegłego roku, zadłużenie Polaków z tytułu jazdy bez biletu komunikacją miejską wynosiło prawie 417,8 mln zł. ZKM w Elblągu stara się dodatkowo "motywować" gapowiczów do zapłaty zaległości.
Od dłuższego czasu ZKM w Elblągu współpracuje z Biurem Informacji Gospodarczej i wszyscy dłużnicy muszą liczyć z faktem, że figurowanie w takim rejestrze uniemożliwia korzystanie np. z zakupów na raty
- dodaje Michał Górecki.
Już dawno pisałem, że komunikacja powinna być "darmowa". Znacznie zmniejszyło by to liczbę aut, bo po co jechać autem jak masz autobus za free. A tak to płacisz 4 zł, żeby przejechać się 10 minut. Bez sensu
Takie to mamy państwo, że na dziadostwo nie ma rady. Nie płacą za bilety, czynsze, nie stosują się do niczego ogólnie obowiązującego. Zkm zamiast egzekwować podniesie zaraz ceny biletów.
Proponuję tych najbardziej zatwardziałych przywiązać łańcuchem do tramwajów niech je myją
Obecny premier też wzywał do niepłacenia abonamentu RTV a teraz chce za niepłacenie karać. Należy nagłaśniać , może z nazwiskami
Prawda jest taka że oni mają wywalone jajca buhahahahhaba
Kilkanascie tys zl dlugu, powinien byc, komornik, pozniej pucha jka nie splaca. Za takich delikwentow mamy placic w podatkach....
W ZBK jak nie płaci czynszu może odpracować dług - tutaj też powinny sądy skazywać na odpracowanie długu - mycie i sprzątanie tramwajów/autobusów, pielenie torowisk, sprzątanie terenów zajezdni - można zawsze im znaleźć robotę lekką łatwą i przyjemna. I koniecznie w kamizelce z napisem - NIE PŁACIŁEM ZA BILETY. A jak to nie pasuje to zapuszkować i tam niech sprząta rejon i kible.
Mogą odopracować ,nie tylko na rzecz ZBK i ZKM ,ale również za jakąs odpłata na rzecz elblążan.Sam mam do zrobienia pirzadku na strychu i wkoło domu.
Ten artykuł ma za zadanie pochwalić się niechlubnym działaniem gapowiczów. Co to za problem kupić miesięczny za stówkę i bujać się komunikacją ile wlezie. Takie osoby do BIGu od razu, do SĄDU, aby im te długi nie przedawniły się. Nie wiem na co czeka miasto, takie osoby śmieją się i ich samkcje nie ruszają. Niech takie osoby spadną z kolejki o mieszkanie z miasta jesli tychbmandatow nieoplaconych wiele. Mam mnóstwo pomysłów, aby takie osoby zachęcić do regulowania swoich długów.