Czy w Elblągu istnieje problem "dopalaczy"? W ostatnich dniach miasto obiegła informacja o 16-letniej dziewczynie, która trafiła do szpitala po zażyciu dopalaczy - Podejrzany specyfik znów zadziałał w sposób, którego nie zakładała młoda elblążanka – trafiła do szpitala nieprzytomna i tylko dzięki szybkiej interwencji lekarzy nie doszło do tragedii – mówi radna Maria Kosecka i proponuje, by w mieście przeprowadzić szeroko rozkrojoną kampanię społeczno-edukacyjną pod hasłem „Stop dopalaczom!”
Dopalacze to substancje psychoaktywne, uważane za przypadek szczególnie trudny. Bowiem na każdym środku tego typu sprzedawanym np. w sklepach internetowych widnieje informacja, że nie jest on przeznaczony do spożycia, co zwalnia osobę, która to sprzedaje z przeprowadzenia jakichkolwiek badań. W ten sposób firmy, które produkują te substancje traktują osoby je zażywające, jak króliki doświadczalne, bo mają darmowe testy śmiertelnych niekiedy substancji niewiadomego pochodzenia, na żywych organizmach.
W Elblągu w ciągu roku odnotowano kilka przypadków poważnych zatruć tego rodzaju środkami „kolekcjonerskimi”. Od początku 2013 roku już kilkunastu młodych elblążan trafiło do szpitali z powodu poważnego zatrucia po zażyciu dopalaczy. Pod koniec lipca spotkało to 16-letnią dziewczynę, która trafiła do szpitala, po tym jak zażyła kilkanaście tabletek oraz wypaliła „skręta” zrobionego z dopalaczy - Pomoc dla niej nadeszła szybko, a wizyta w szpitalu postawiła ją na nogi. Życiu dziewczyny nie zagraża już niebezpieczeństwo. Teraz o całej sytuacji zostanie powiadomiony sąd rodzinny – informuje mł. asp. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu - Zdarzenie z zatrutą nieznaną substancją 16-latką to pierwsze od początku wakacji w którym przewijają się tzw. dopalacze.
Na problem dopalaczy w naszym mieście wskazuje też radna Maria Kosecka - Co w tej sytuacji jesteśmy winni dopalaczom? Odpowiedź jest jedna - bezwzględną walkę z nimi, ograniczanie dostępu do nich, informowanie o ich szkodliwych skutkach. Jedno wielkie - STOP DOPALACZOM! – mówi radna Kosecka.
Prace nad kampanią pod tym hasłem rozpoczęły się już wraz z początkiem br - Miałam przyjemność uczestniczyć w pracach nad tą kampanią, a jeśli nie wszyscy o niej słyszeli to znak, że trzeba prowadzić ją znacznie szerzej w naszym mieście – tłumaczy Maria Kosecka. - W ramach kampanii gromadzone są rzetelne informacje czym są dopalacze i co grozi po ich zażyciu. Założyliśmy również szereg działań profilaktycznych skierowanych do różnych grup.
O tym, że problem istnieje widać także w statystykach osób uzależnionych, które leczą się w elbląskich poradniach specjalistycznych – W naszej poradni uzależnień mamy np. grupę osób, która zmieniła marihuanę na środki psychoaktywne, a także trzy osoby, które zażywają dopalacze – mówi specjalistka terapii uzależnień. - Jak wynika z opowieści tych osób, dopalacze wywołują dużo szybszą degradację psychiczną. Po kilku miesiącach ich zażywania zaczynają się pojawiać zaburzenia psychotyczne, oprócz tego ciało się buntuje. Są wymioty, bóle w klatce piersiowej, omamy wzrokowe, psychiczne rozbicie, fizyczna niemoc, zmęczenie, senność, apatia, utrata masy ciała.
- Dopalacze to problem wymykający się w wielu klasyfikacjom, dlatego musimy być sprytniejsi, trzymać rękę na pulsie, analizować wciąż to zjawisko wśród młodzieży, jak i sprzedających tego typu środki – mówi radna Kosecka. - Kampanie społeczne to odpowiedź na konkretne problemy, jakie dotykają wybrane grupy lub całą społeczność. Najbardziej wymowne znaki kampanii to elementy, które możemy spotkać w przestrzeni publicznej – plakaty, billboardy, hasła, wymowne zdjęcia i filmy. Dobrze przeprowadzone kampanie to takie, które docierają do szerokiego odbiorcy, skłaniają do myślenia, uczą pewnych postaw, czy nawyków.
Mankamentem kampanii może być powierzchowność oraz fakt, że wraz z ich końcem problem znika nam z oczu - Mimo tych słabości nie powinno się z kampanii rezygnować, bo z definicji kształtują postawy prospołeczne, a tego w naszym kraju nigdy za dużo – mówi Maria Kosecka. - Ponieważ zażywanie dopalaczy skutkuje poważnymi komplikacjami zdrowotnymi, do zagrożenia życia włącznie, poprosiłam urzędującego Prezydenta o przygotowanie informacji o przebiegu kampanii „Stop dopalaczom!”, jej efektach oraz o ilości punktów dystrybucji środków odurzających, sposobach ograniczania tego handlu.
Jerzy Wilk, radnej Koseckiej w tej sprawie starał się odpowiedzieć już na ostatniej sesji Rady Miejskiej - Zespół zadaniowy do zwalczania dopalaczy, jeżeli rada uzna konieczność, powstanie – mówił - Dopalacze potępiamy, jako prezydent miasta będę tępił te rzeczy, które są niezgodne z prawem, tym bardziej te, które niszczą naszą młodzież. Deklaruję, że wszystkie służby miejskie będę mobilizował do tego, aby wykazywały w tych sprawach, które dotyczą młodych ludzi, a w szczególności szkodliwości działania używek, do działania – podkreślił Jerzy Wilk.
Dopalacze to substancje psychoaktywne, uważane za przypadek szczególnie trudny. Bowiem na każdym środku tego typu sprzedawanym np. w sklepach internetowych widnieje informacja, że nie jest on przeznaczony do spożycia, co zwalnia osobę, która to sprzedaje z przeprowadzenia jakichkolwiek badań. W ten sposób firmy, które produkują te substancje traktują osoby je zażywające, jak króliki doświadczalne, bo mają darmowe testy śmiertelnych niekiedy substancji niewiadomego pochodzenia, na żywych organizmach.
W Elblągu w ciągu roku odnotowano kilka przypadków poważnych zatruć tego rodzaju środkami „kolekcjonerskimi”. Od początku 2013 roku już kilkunastu młodych elblążan trafiło do szpitali z powodu poważnego zatrucia po zażyciu dopalaczy. Pod koniec lipca spotkało to 16-letnią dziewczynę, która trafiła do szpitala, po tym jak zażyła kilkanaście tabletek oraz wypaliła „skręta” zrobionego z dopalaczy - Pomoc dla niej nadeszła szybko, a wizyta w szpitalu postawiła ją na nogi. Życiu dziewczyny nie zagraża już niebezpieczeństwo. Teraz o całej sytuacji zostanie powiadomiony sąd rodzinny – informuje mł. asp. Krzysztof Nowacki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu - Zdarzenie z zatrutą nieznaną substancją 16-latką to pierwsze od początku wakacji w którym przewijają się tzw. dopalacze.
Na problem dopalaczy w naszym mieście wskazuje też radna Maria Kosecka - Co w tej sytuacji jesteśmy winni dopalaczom? Odpowiedź jest jedna - bezwzględną walkę z nimi, ograniczanie dostępu do nich, informowanie o ich szkodliwych skutkach. Jedno wielkie - STOP DOPALACZOM! – mówi radna Kosecka.
Prace nad kampanią pod tym hasłem rozpoczęły się już wraz z początkiem br - Miałam przyjemność uczestniczyć w pracach nad tą kampanią, a jeśli nie wszyscy o niej słyszeli to znak, że trzeba prowadzić ją znacznie szerzej w naszym mieście – tłumaczy Maria Kosecka. - W ramach kampanii gromadzone są rzetelne informacje czym są dopalacze i co grozi po ich zażyciu. Założyliśmy również szereg działań profilaktycznych skierowanych do różnych grup.
O tym, że problem istnieje widać także w statystykach osób uzależnionych, które leczą się w elbląskich poradniach specjalistycznych – W naszej poradni uzależnień mamy np. grupę osób, która zmieniła marihuanę na środki psychoaktywne, a także trzy osoby, które zażywają dopalacze – mówi specjalistka terapii uzależnień. - Jak wynika z opowieści tych osób, dopalacze wywołują dużo szybszą degradację psychiczną. Po kilku miesiącach ich zażywania zaczynają się pojawiać zaburzenia psychotyczne, oprócz tego ciało się buntuje. Są wymioty, bóle w klatce piersiowej, omamy wzrokowe, psychiczne rozbicie, fizyczna niemoc, zmęczenie, senność, apatia, utrata masy ciała.
- Dopalacze to problem wymykający się w wielu klasyfikacjom, dlatego musimy być sprytniejsi, trzymać rękę na pulsie, analizować wciąż to zjawisko wśród młodzieży, jak i sprzedających tego typu środki – mówi radna Kosecka. - Kampanie społeczne to odpowiedź na konkretne problemy, jakie dotykają wybrane grupy lub całą społeczność. Najbardziej wymowne znaki kampanii to elementy, które możemy spotkać w przestrzeni publicznej – plakaty, billboardy, hasła, wymowne zdjęcia i filmy. Dobrze przeprowadzone kampanie to takie, które docierają do szerokiego odbiorcy, skłaniają do myślenia, uczą pewnych postaw, czy nawyków.
Mankamentem kampanii może być powierzchowność oraz fakt, że wraz z ich końcem problem znika nam z oczu - Mimo tych słabości nie powinno się z kampanii rezygnować, bo z definicji kształtują postawy prospołeczne, a tego w naszym kraju nigdy za dużo – mówi Maria Kosecka. - Ponieważ zażywanie dopalaczy skutkuje poważnymi komplikacjami zdrowotnymi, do zagrożenia życia włącznie, poprosiłam urzędującego Prezydenta o przygotowanie informacji o przebiegu kampanii „Stop dopalaczom!”, jej efektach oraz o ilości punktów dystrybucji środków odurzających, sposobach ograniczania tego handlu.
Jerzy Wilk, radnej Koseckiej w tej sprawie starał się odpowiedzieć już na ostatniej sesji Rady Miejskiej - Zespół zadaniowy do zwalczania dopalaczy, jeżeli rada uzna konieczność, powstanie – mówił - Dopalacze potępiamy, jako prezydent miasta będę tępił te rzeczy, które są niezgodne z prawem, tym bardziej te, które niszczą naszą młodzież. Deklaruję, że wszystkie służby miejskie będę mobilizował do tego, aby wykazywały w tych sprawach, które dotyczą młodych ludzi, a w szczególności szkodliwości działania używek, do działania – podkreślił Jerzy Wilk.
Pani radna!!!. Dopalacze sa ważne, ale ważniejsze sa miejsca pracy. Lud głupi żada krwi. Mysla, że jak rozwala wydziały w UM i zlikwiduja ZBK to im sie polepszy. Energe rozwalili. Zwolnili około 1500 osób, ale prąd nie potaniał. Prosze wytłumaczyc nam panującemu, a szczegolnie jego zastepcy, że likwidacja miejsc pracy nie powiekszy liczby głosujących na pis
Jak zobaczyłem czynsz znajomych w budynku ZBK - to poczułem się jak po dopalaczach (te same objawy, które są opisane w artykule). Przypominam wyborcom, że ta pani głosowała za podwyżkami. Zaczynają razem z Turlejem swój "taniec" w Radzie Miasta - czyli zajmowaniem się ***ołami. Może zróbcie coś dla normalnych ludzi, którzy nie mają pracy!
bo teraz elblążanie wolą być "odurzeni" niż żyć w realiach a raczej obłędzie PiSowskich fantazji ,miał być przekop maiły być gruszki na wierzbie a co mamy ? dopalacze dla złagodzenia dla wszystkich mieszkańców elbląga
jak widać Koseckiej dopalacze wypaliły mózg bo reszta już dawno przemineła (50 +) głosując za zbrodniczymi podwyzkamia ZBK
Chyba tobie wypaliło mózg ,obrażanie i wyszydzanie jest charakterystyczne dla tych co nic nie potrafią,jesteście słabi i mierni,wasza odwaga to w wpisach- anonimowo pyskować to nie jest bohaterstwo- brak słów co do niektórych
Ty@Żenada. Bujaj cyca,kołku. Prawda o Kaseckiej nie wygodna? Bzdury robione press ta pania sa za pieniądze podatników czyli nasze. S Ty strasz sie wybielic blondynka i nazwać,ze dobrze dyma x kasy mieszkancow Elbląga?!
~ Zenada ty nawet czytać nie potrofisz. Nikt jej nie obraża tylko stwierdza fakty i rozlicza opisując jej podejście.
Mam pomysła. Na nieczynny torowisku od Ogólnej do Królewieckiej i Obrońców Pokoju puścić...wtramwaj konny. Wypożyczyć konie z Kadyn i woz doczepny z zajezdni . To byłaby atrakcja turystyczna w mieście. Tramwaj napędzany owsem:)
po co osobna akcja informacyjna finansowana przez mieszkańców Elbląga. O skutkach zażywania dopalaczy mówi się głośno i wyraźnie. Były już akcje ogólnopolskie przeprowadzone przez media, była akcja rządu. A jak ktoś chce to zażywać i i tak to zrobi, tak jak z narkotykami.
@Tramwaj konny w Elblągu- człowieku co Ty gadasz , w tym mieście można się poruszać tylko na oklep