W zeszłym tygodniu, 12 Komitetów Wyborczych zostało zaakceptowanych przez Komisarza Wyborczego, co oznacza, że już wkrótce rozpocznie się kampania wyborcza. Już niedługo poznamy nazwiska kandydatów, którzy przez ponad miesiąc będą walczyć o poparcie elblążan.
W wywiadzie dla info.elblag.pl Marcin Palade, który w Elblągu przeprowadzi badania mające na celu poznanie politycznych preferencji mieszkańców naszego miasta przyznał, że walka może toczyć się między dwiema partiami. - Przyznam, że tydzień temu zrobiliśmy takie preselekcyjne badania. Okazuje się, że jeśli chodzi o kandydata na prezydenta, to PO było na trzecim miejscu. SLD i PiS się tu liczy + mówił podczas rozmowy z nami Marcin Palade. - To było przeprowadzone oczywiście na małej próbie, około 100 osób, ale widoczne było, że rozgrywka będzie się toczyła między tymi dwoma ugrupowaniami. Widać bardzo wyraźnie przesunięcia tych, którzy sprzyjali Platformie, a częściowo wracają do SLD. Czyli to, co w Elblągu było obserwowane między rokiem 1989 a 1990, gdzieś w połowie poprzedniej dekady. Silne wpływy Sojuszu Lewicy Demokratycznej. To wraca. Ci wyborcy w dużej mierze przesunęli swoje preferencje w ostatnich latach ku Platformie, bo to było bezpieczniejsze i logiczniejsze z ich punktu widzenia, ale okazuje się, że to małżeństwo tych wyborców było nie do końca skonsumowane.
Czy walka o przejęcie władzy w Elblągu będzie toczyć się między dwoma klubami okaże się już niebawem, chociażby w badaniach, które mają ukazać bardziej rzetelną prognozę wyników wyborów.
W naszym mieście silną pozycję w strukturach Prawa i Sprawiedliwości zajmuję Jerzy Wilk, który pełni funkcję szefa elbląskiego klubu. Choć to jeszcze niepotwierdzona informacja, to właśnie on miałby kandydować z ramienia swojej partii na stanowisko prezydenta Elbląga. Kto stoczy z nim polityczny bój?
Poza naszym miastem, elbląski Sojusz Lewicy Demokratycznej kojarzony jest najbardziej z Władysławem Mańkutem, który w 2011 roku był liderem listy SLD do Sejmu. Czasu na zyskanie sympatii wyborców jest niewiele. W takiej sytuacji trzeba jednak postawić na znaną i sprawdzoną postać. Szefem elbląskiego klubu SLD jest Janusz Nowak, który tak jak Jerzy Wilk, pełnił funkcję radnego w poprzedniej kadencji Rady. Nam jako pierwszym oficjalnie przyznał, że został namaszczony na reprezentowanie SLD w tych wyborach.
Pod wielkim znakiem zapytania stanęła Platforma Obywatelska. To właśnie z tej partii był Grzegorz Nowaczyk, który został przez skutecznie przeprowadzone referendum pozbawiony funkcji prezydenta Elbląga. Większość miejsc w poprzedniej Radzie również należała do członków PO. Elblążanie zadecydowali jednak, że i Rada została odwołana. Pojawiło się zatem pytanie, czy Platforma po takiej porażce będzie czuć się na siłach by ponownie zawalczyć o władzę w naszym mieście? Zarejestrowanie Komitetu Wyborczego Platformy Obywatelskiej dało jasny przekaz.
Do tej pory jednak nie padła oficjalna deklaracja, kto miałby stanąć na czele tej kampanii w nadchodzących wyborach. W kuluarach pojawiało się kilka kandydatur. Podobno zdecydowano się na mocno związaną zarówno z Elblągiem, jak i z Warszawą, posłankę Elżbietę Gelert. Przypomnijmy, że Elżbieta Gelert zrezygnowała w 2011 r. z mandatu radnej w Radzie Miejskiej Elbląga, na rzecz mandatu poselskiego. Czy zdecyduje się na porzucenie pracy w Sejmie by objąć rządy w Elblągu? Czy będzie to czarny koń tych wyborów? Klamka w tej sprawie ma zapaść w tym tygodniu.
boze ta pani poseł taka pracowwita co dzień w sejmie na noc do szpitala żeby 8 h odpracować teraz jeszcze na lacznosci będzie...ile godzin ma jej doba? chyba ze jest jakies inne rozwiązanie...nie no co wy takie zżarty sobie robie przy poniedzialku
O jej ta baba to już nie wie gdzie che być. Co się dzieje w PO oni naprawdę są jedno kanapowi.
tylko nie Gelertowa plis...........:(
chytra baba z Elbląga
Gelert spalona - Super Grzesia śmieci zamieść, Wilkowi wilkiem bije z oczu, Nowaków jest wielu, a tego pierwszy raz widzę.
z tej trójki tylko Wilk popierał referendum i był w opozycji w stosunku do PO, dlatego on powinien wygrać.
Skutecznie zarządza szpitalem więc to przemawia za Panią E. Gelert. Inni kandydaci nie mogą się pochwalić skutecznym zarządzaniem tak dużą grupą ludzi.
Ludzie, przestańcie pisać o P. Gelert, bo ona nie chce kandydować, ale partia musi wystawić najsilniejszą osobę w regionie. I takie są fakty, a nie bzdury, które piszecie, że chytra itp. Pomyślcie najpierw. Ona też ma dużo do stracenia- poselstwo, a przede wszystkim stanowisko Dyrektora Szpitala, któremu poświęciła kilka ładnych lat w swojej karierze zawodowej i który jest dla niej jak "dziecko".
Gdzie diabeł nie może tam babę pośle.
Fafik Gelertowa była silna w regionie to ona rozwaliła służbę zdrowia w Elblągu .Pytam się gdzie była jak Grześ z ekipą robił wały. Gdzie jest jak trzeci garnitur dalej chce robić.