Od wczoraj na skrzyżowaniu ulic Moniuszki i Szymanowskiego obowiązuje nowa organizacja ruchu. Ulica Moniuszki w całości stała się drogą z pierwszeństwem. Mimo nowego oznakowania, wielu kierowców przejeżdża skrzyżowanie na pamięć. Dochodzi do wielu groźnych sytuacji i wymuszeń pierwszeństwa. Nasi reporterzy przez pół godziny naliczyli przynajmniej trzy takie zdarzenia, które mogły zakończyć się kolizją.
W ramach nowej organizacji ruchu pojazdy jadące na wprost ul. Moniuszki poruszają się po drodze głównej, natomiast pojazdy jadące ul. Szymanowskiego, przy włączaniu się do ruchu muszą ustąpić pierwszeństwa przejazdu. O zmianę dotychczasowej organizacji wnioskowała policja, a Miasto pozytywnie przychyliło się do tego wniosku.
W poniedziałek i wtorek na skrzyżowaniu trwały prace nad przygotowaniem zmian w oznakowaniu. Od wczoraj o nowych zasadach informują stosowne tablice drogowe, znaki pionowe i namalowane znaki poziome. Nie wszyscy kierowcy zwracają jednak na nie uwagę. W środę (19 października) o godzinie 10, przez pół godziny nasi reporterzy obserwowali, jak wobec wprowadzonych zmian zachowują się kierowcy. Niestety większość z nich jeździ na pamięć. Na wykonanych przez naszego fotoreportera zdjęciach można zauważyć częste wymuszenia pierwszeństwa. Podczas jednego z nich byliśmy świadkami gwałtownego hamowania kierowcy jadącego ul. Moniuszki w kierunku ul. Traugutta. Tylko swojemu refleksowi może on zawdzięczać, że nie doszło do zderzenia z pojazdem, który skręcał z ul. Szymanowskiego w prawo w Moniuszki.
Od wczorajszego popołudnia, gdy wprowadzono zmianę dzieją się tu ciekawe rzeczy. Nie raz słyszę pisk opon i dźwięk klaksonów. Czekać tylko, aż dojdzie tu do jakiejś stłuczki
- mówi starszy mężczyzna, mieszkaniec ul. Szymanowskiego, którego spotkaliśmy dziś na skrzyżowaniu.
W środowy poranek o zmianach na skrzyżowaniu przypominali policjanci z ruchu drogowego. Dwuosobowy patrol dyscyplinował kierowców i wskazywał na ustawione tam znaki drogowe mówiące o zmianie organizacji ruchu.
Policjanci pełniący dziś służbę na tym skrzyżowaniu spotkali się z wieloma osobami „jadącymi na pamięć”. I to jest zachowanie niebezpieczne. Apelujemy o ostrożność rozwagę i zwracanie uwagi na nowe oznakowanie
- mówi podkom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Dołączamy się do apelu i przypominamy o zachowaniu szczególnej uwagi i ograniczeniu prędkości w obrębie skrzyżowania ulic Moniuszki i Szymanowskiego.
Kierowcy amatorzy....jak mozna jezdzic na pamiec...przeciez widac te nowe linie....wielki znak o zmianie.....ciemnota
Mozna tam pojechac jezeli ktos ma do zrobienia cos.
Mogli dac znak stop to by zadzialalo, a tak dzwonow bedzie tam zanim gawiedz sie przyzwyczai.
to było do przewidzenia że 90% będzie tam jeździć na pamięć
Wszyscy jeżdzimy na pamięć , kto nie ma pamięci nie może być kierowcą .Należy pamiętać co to znaczy na pamięć .trzeba pamiętać ,że na drodze są różnego rodzaju znaki drogowei należy je przestrzegać !! , to powinno się określać człowiek bez pamięci zapominalski,on nie wie czy jedzie ,czy idzie, gamoń
Warszawiacy jak mają samochody do kasacji to szukają takiej okazji i podstqwiają grata i kasa jest .
~realista stop to sobie na czole naklej będzie wiadomo że nie myślisz
Co miała wnieść ta zmiana , konkretnie proszę . Bo coś mi się zdaje ze teraz autobus lini nr 13 będzie miał takie opóźnienia bo jakiś ... będzie wlokl się swoim gratem.
Szanowny Panie Redaktorze. Pojazdy jadące ul. Szymanowskiego nie włączają się do ruchu one są w ruchu. Jadąc ul. Szymanowskiego mają obowiązek ustąpienia pierwszeństwa pojazdom jadącym ul. Moniuszki.Proszę poczytać kodeks drogowy i temat : włączanie się do ruchu.
Pytanie zasadnicze - po jaką cholerę w tym mieście zmienia się organizację ruchu ? Czy stara organizacja przyczyniła się do wielu groźnych kolizji? Co ma to na celu? Nie bardzo rozumiem.... Zmiana dla zmiany czy dla mandatów ? Totalny absurd. Ile lat był stary układ organizacji ruchu? Od wojny czy dłużej ? Komu to przeszkadzało? Czyżby ktoś chciał się wykazać ?