Na stronie internetowej ruchu Redwatch znalazły się informacje o dwóch osobach z Elbląga. Redwatch, to strona internetowa związana z faszystowską organizacją Krew i Honor. Strona ma za zadanie pokazywać informacje o osobach związanych z ruchem lewicowym, mniejszościami narodowymi czy seksualnymi. Należy podkreślić, że przy danych osobowych - imionach i nazwiskach oraz adresach i numerach telefonów, są również zamieszczone obraźliwe komentarze. Można także odnieść wrażenie, że chodzi o nawoływanie do nienawiści na tle rasowym oraz preferencji seksualnych.
Prawny problem ze stroną Redwatch polega jednak na tym, że jest umieszczona na serwerze znajdującym się w Stanach Zjednoczonych. Tam niestety prawo w tym zakresie jest bardziej liberalne i strony o takiej treści nie są uznawane za przestępstwo.
Krzysztof S., którego dane i zdjęcie zostało zamieszczone na tej stronie mówi, że wie o tym.
- Wielu moich znajomych z organizacji Młodzi Socjaliści również pojawiło się na stronie Redwatch - mówi. - W pierwszym momencie chciałem iść na policję, jednak zdaję sobie sprawę iż to niewiele pomoże. Koledzy z mojej organizacji zgłaszali możliwość popełnienia przestępstwa na policji i w prokuraturze. Jednak serwer jest umieszczony w USA i tam nie sięga nasza jurysdykcja. Organy ścigania umorzyły dochodzenie. Natomiast nasze władze, mimo najszczerszych chęci, nic nie mogą zrobić.
Krzysztof S. mówi, że miał już przykre incydenty związane z ujawnieniem na stronie Redwatch jego numeru telefonu komórkowego.
- Dostałem smsy z obraźliwymi treściami. Ktoś mi napisał, że na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści – mówi.
Drugą osobą umieszczoną na tej stronie jest elbląska nauczycielka Wioletta E. Niestety nie udało nam się z nią porozmawiać. Telefon komórkowy miała cały czas wyłączony.
Prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu mówi, że ta sprawa może być ścigana z powództwa cywilnego. Natomiast prokuratura z urzędu zajmuje się nawoływaniem do nienawiści na tle rasowym.
Policja również ostrożnie podchodzi do tego przypadku.
- Taka sprawa jest ścigana z powództwa cywilnego - mówi st. post. Krzysztof Nowacki z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Te osoby powinny dochodzić swoich praw w sądzie. Jeśli złożą zawiadomienie w Komendzie, to oczywiście sprawą się zajmiemy. Jednak poinformujemy poszkodowanych, że sprawa trafi do sądu i będą musiały uiścić odpowiedni wpis za sprawę. Jeśli sąd zdecyduje, że mamy ujawnić właściciela strony internetowej i serwera, to oczywiście podejmiemy odpowiednie działania.
Wygląda więc na to, że inicjatorzy polskiego wydania Redwatch pozostaną bezkarni. Witryna internetowa wzorowana na Redwatch w Wielkiej Brytanii i Niemczech, powstała w 2006 r. z inicjatywy organizacji faszystowskiej Krew i Honor. Stroną wielokrotnie interesowały się media, policja i prokuratura w związku z naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych, oraz podżeganiem do popełnienia przestępstwa.
Pierwsze aresztowania w związku z administrowaniem stroną miały miejsce w czerwcu 2006 r., kiedy to zatrzymano trzech mężczyzn z województwa pomorskiego. Prokuratura ze Stargardu Szczecińskiego postawiła zatrzymanym zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełniane przestępstw, polegających na propagowaniu totalitarnego ustroju państwa, nawoływaniu do nienawiści rasowej i znieważaniu ludzi ze względu na ich przynależność rasową i kolor skóry. Strona była dwukrotnie zamykana po raz pierwszy w maju 2006 r., po zaatakowaniu na warszawskiej Tamce działacza antyfaszystowskiego określanego jako należącego do Antify, interwencji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz policji. Zamknięto wtedy dzięki pomocy Amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego stronę umieszczoną na serwerze w stanie Arizona. Strona pojawiła się niebawem ponownie na serwerze w mieście Dallas i została zablokowana w lipcu tego samego roku, jednak jeszcze w tym samym miesiącu pojawiła się ponownie na serwerze w Teksasie.
Prawny problem ze stroną Redwatch polega jednak na tym, że jest umieszczona na serwerze znajdującym się w Stanach Zjednoczonych. Tam niestety prawo w tym zakresie jest bardziej liberalne i strony o takiej treści nie są uznawane za przestępstwo.
Krzysztof S., którego dane i zdjęcie zostało zamieszczone na tej stronie mówi, że wie o tym.
- Wielu moich znajomych z organizacji Młodzi Socjaliści również pojawiło się na stronie Redwatch - mówi. - W pierwszym momencie chciałem iść na policję, jednak zdaję sobie sprawę iż to niewiele pomoże. Koledzy z mojej organizacji zgłaszali możliwość popełnienia przestępstwa na policji i w prokuraturze. Jednak serwer jest umieszczony w USA i tam nie sięga nasza jurysdykcja. Organy ścigania umorzyły dochodzenie. Natomiast nasze władze, mimo najszczerszych chęci, nic nie mogą zrobić.
Krzysztof S. mówi, że miał już przykre incydenty związane z ujawnieniem na stronie Redwatch jego numeru telefonu komórkowego.
- Dostałem smsy z obraźliwymi treściami. Ktoś mi napisał, że na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści – mówi.
Drugą osobą umieszczoną na tej stronie jest elbląska nauczycielka Wioletta E. Niestety nie udało nam się z nią porozmawiać. Telefon komórkowy miała cały czas wyłączony.
Prokurator Sławomir Karmowski, rzecznik prasowy Prokuratury Rejonowej w Elblągu mówi, że ta sprawa może być ścigana z powództwa cywilnego. Natomiast prokuratura z urzędu zajmuje się nawoływaniem do nienawiści na tle rasowym.
Policja również ostrożnie podchodzi do tego przypadku.
- Taka sprawa jest ścigana z powództwa cywilnego - mówi st. post. Krzysztof Nowacki z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu. - Te osoby powinny dochodzić swoich praw w sądzie. Jeśli złożą zawiadomienie w Komendzie, to oczywiście sprawą się zajmiemy. Jednak poinformujemy poszkodowanych, że sprawa trafi do sądu i będą musiały uiścić odpowiedni wpis za sprawę. Jeśli sąd zdecyduje, że mamy ujawnić właściciela strony internetowej i serwera, to oczywiście podejmiemy odpowiednie działania.
Wygląda więc na to, że inicjatorzy polskiego wydania Redwatch pozostaną bezkarni. Witryna internetowa wzorowana na Redwatch w Wielkiej Brytanii i Niemczech, powstała w 2006 r. z inicjatywy organizacji faszystowskiej Krew i Honor. Stroną wielokrotnie interesowały się media, policja i prokuratura w związku z naruszeniem ustawy o ochronie danych osobowych, oraz podżeganiem do popełnienia przestępstwa.
Pierwsze aresztowania w związku z administrowaniem stroną miały miejsce w czerwcu 2006 r., kiedy to zatrzymano trzech mężczyzn z województwa pomorskiego. Prokuratura ze Stargardu Szczecińskiego postawiła zatrzymanym zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, mającej na celu popełniane przestępstw, polegających na propagowaniu totalitarnego ustroju państwa, nawoływaniu do nienawiści rasowej i znieważaniu ludzi ze względu na ich przynależność rasową i kolor skóry. Strona była dwukrotnie zamykana po raz pierwszy w maju 2006 r., po zaatakowaniu na warszawskiej Tamce działacza antyfaszystowskiego określanego jako należącego do Antify, interwencji polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz policji. Zamknięto wtedy dzięki pomocy Amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego stronę umieszczoną na serwerze w stanie Arizona. Strona pojawiła się niebawem ponownie na serwerze w mieście Dallas i została zablokowana w lipcu tego samego roku, jednak jeszcze w tym samym miesiącu pojawiła się ponownie na serwerze w Teksasie.
faszystowskie swinie i bezmozgi. Trzeba byc calkwicie pozbawionym podstawowych ludzkich odruchow by zostac faszysta. Faszyzm jest ideologia kretynow dla jeszcze wiekszych kretynow zbitych w masy kretynow.
Ja także byłam i jestem przeciwna takim organizacjom faszystowskim, to jest niemoralne zamieszczać zdjęcia osób i szkalować je. Precz z faszyzmem a te osoby które nimi są, powinny poczytać troche historii II wojny.
drogi redaktorze, a iluż elblązan jest na tej stronie, bo piszesz tak jakby ich tam była co najmniej setka! owszem, nie popieram tej strony i nie twierdzę, że jest dobra, ale widocznie coś więcej musi cię łączyć z KS skoro akurat podajesz jego przykład jako pierwszy. wiesz, wystarczy wejść na "naszą klasę" i poszukać KS - i wcale się nie trzeba bardzo starać - żeby przyuważyć bardzo tęczowe kolory bardzo bliskie pewnemu ogólnopolskiemu środowisku. rozumiem ze mozna być bardzo blisko z tym ruchem związanym, ale uważam że naprawdę nie trzeba się aż w tak naoczny sposób obnosić ze swoją innością i pewnymi upodobaniami seksualnymi jak robi to KS. prawda jest taka - gdyby KS się szanował, to by KS szanowali wszyscy.
nacjonalizm w górę ręce kto jest z nami za wolność za kraj !! a na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści !!
Ależ macie świeże informacje! Te zdjęcia są dawno opublikowane!
Kilku nażarło się dopalaczy i robią stronę . hehehehehe
Komunizm trzeb niszczyć, ale nie takimi środkami jak ci z Redwatch. Zresztą Redwatch i Młodzi Socjaliści to jeden i ten sam motłoch.
Straszme :-( Byłem na stronie i jestem przerażony.
Zdradzę wam pewien sekret. Zarówno skrajnie prawicowe jak i skrajnie lewicowe organizacje są kierowane przez służby. Albo są zinfiltrowane do tego stopnia że ich kierownictwo jest przejęte albo są wręcz przez służby zakładane. Polecam poczytać jak w UK USA czy Niemczech grupy neonazistowskie czy marksistowskie okazywały się być tworami politycznymi prowadzonymi przez FBI, MI5 czy inne "literki". Po co ? Z wielu powodów. Po pierwsze jako wentyl bezpieczeństwa i sito do wyłapywania co głupszych. Po drugie by zastraszać społeczeństwo i pokazywać jak bardzo są potrzebni by ratować nas przed radykałami. Aż wreszcie by zwiększać swoje budżety. Wiadomo, więcej wrogów, więcej potrzeba pieniedzy na walkę z nimi. Tak więc zanim zapiszesz się gdziekolwiek, pomyśl.
Zwracam się do Narodowca. To nie tak powinno się podchodzić jak Ty podchodziśz, bez nienawiści i zabijania powinno się podchodzić do tych rzeczy. Trochę sobie odpuść.