We wtorek, 3 kwietnia, odbyło się posiedzenia Rady Społecznej oraz spotkanie przedstawicieli Związków Zawodowych w władzami Elbląga w celu omówienia pakietu gwarancyjnego dla pracowników Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła II w Elblągu. Dzień później wiceprezydent Tomasz Lewandowski zwołał konferencję prasową, aby opowiedzieć o wynikach tych spotkań i wyjaśnić, jak poważna jest sytuacja Szpitala.
- Na spotkaniu Rady Społecznej zostało przedstawione sprawozdanie finansowe za 2011 rok – powiedział wiceprezydent Tomasz Lewandowski, podczas konferencji prasowej zwołanej w Urzędzie Miasta. – Szpital zamknął rok stratą 2 mln 800 tys. zł, więc mówienie o tym, że sytuacja szpitala jest dobra, jest nieprawdziwe. To jest kolejny rok zamknięty stratą. W dniu dzisiejszym dług szpitala wynosi 14,5 mln zł.
Jak zapewniał wiceprezydent, podczas wtorkowego spotkania obecni byli przedstawiciele trzech działających w Szpitalu Związków Zawodowych, radca prawny Solidarności – mecenas Mazur, szefowa działu kadr Helena Kamińska. – Rozmawialiśmy na temat przedstawionego pakietu gwarancyjnego. To były propozycje przedstawione przez Związki Zawodowe. Propozycja składa się z 16 punktów. Na spotkaniu omówiliśmy i zgodziliśmy się co do 12 postulatów. Cztery mamy jeszcze do omówienia – wyjaśnia Tomasz Lewandowski. – Muszę powiedzieć, że rozmowa przebiegała w bardzo dobrej, merytorycznej atmosferze. My ze swojej strony przygotowaliśmy regulamin wynagradzania i regulamin pracy. Te dokumenty zostały przedstawione przedstawicielom Związków Zawodowych i spotkały się z dużym uznaniem. Przedstawiciele Związków powiedzieli, że to jest to, czego oczekiwali.
Tragiczna sytuacja finansowa szpitala?
- Dysponujemy opinią i raportem biegłego, który został 2 kwietnia zatwierdzony przez Radę Społeczną, podpisany przez niezależne doradztwo, firmę konsultingowo-usługową biegłych rewidentów z Elbląga – mówi Mirosława Bielińska – doradca Prezydenta do spraw przekształceń. - W bilansie tym występuje narastająca strata finansowa za okres 4 lat w wysokości 14 mln 686 tys. zł. Strata za rok 2011 – 2 mln 824 tys zł. W tym zobowiązania wymagalne, gdzie termin wymagalności minął po 104 dniach od niepłacenia. Kwota tych wymagań to 3 mln 900 tys. zł.
Ponadto z bilansu wynika, że wszystkie wskaźniki, które decydują o płynności finansowej firmy są „pod kreską”. - Przedstawiają sytuację finansową tak, że szpital na dzień dzisiejszy nie ma żadnej płynności finansowej – stwierdza Mirosława Bielińska. - 70 procent majątku, aktywów zaciąganych przez Szpital, jest finansowane przez zobowiązania zaciągane od firm, czyli głównie dostawców, podpierane jest również kredytem długoterminowym w wysokości 2 mln zł i zobowiązaniami krótkoterminowymi w wysokości 8 mln 229 tys. zł. Taka sytuacja nie może trwać długo dlatego, że firma w tej chwili staje przed kolejnym problemem, bo po okresie 2 miesięcy jednostka również odnotowała straty w wysokości 1 mln 100 tys. zł. Co jest bardzo niebezpieczne.
Prywatyzacja albo likwidacja?
Według ustawy organ założycielski powinien w jak najkrótszym czasie doprowadzić do tego, aby w wyniku przekształcenia pokryć zobowiązania wymagalne, czyli „wyzerować” spółkę. –Wtedy ruszy od zera, nie będzie miała zobowiązań wymagalnych, które obecnie wynoszą ok. 4 mln 200 tys. zł, pokryje stratę z lat ubiegłych 14 mln 680 tys. Łatwo policzyć, że jest to kwota ponad 18 mln zł, które samorząd musi przygotować – tłumaczy Mirosława Bielińska. -
Szpital ma w tej chwili zatory płatnicze na około 6 miesięcy, związane głównie z dostawą leków, których wartość według bilansu wynosi około 1 mln 700 tys. zł. Tak naprawdę upieranie się przy czteroletniej kadencji pani dyrektor (Wiesławy Lech – przyp. red.), i że szpital jest dobrze zarządzany budzi wątpliwość organu założycielskiego.
Ustawa o działalności leczniczej z 15 kwietnia 2011 r. reguluje, że jeżeli organ założycielski w ciągu 12 miesięcy nie podejmie działań związanych z pokryciem ujemnego wyniku finansowego Szpitala, będzie zmuszony do przekształcenia szpitala w spółkę prawa handlowego lub też poprowadzenie go w formie zakładu budżetowego i pokrycie straty. – W momencie, kiedy szpital w tej chwili już nie ma zdolności do pokrywania bieżących zobowiązań, czyli cofa się w płatnościach, jest również zapis w ustawie o działalności leczniczej, że organ może oddłużyć taki zakład, ale tylko poprzez proces likwidacji, co byłoby z dużą niekorzyścią dla pracujących tam osób, ponieważ likwidacja nie gwarantuje pracownikom przejścia do nowego zakładu – zaznacza Mirosława Bielińska.
Szpital był już oddłużany
- 1 grudnia 1999 roku Szpital generował starty po 500 tys. zł miesięcznie. Żeby ten Szpital wyprowadzić potrzeba było prawie pięć lat. W 2005 roku udało się zrównoważyć dochody i wydatki. Oczywiście były zwolnienia – wyjaśnia Zbigniew Pater, Skarbnik Miasta. – Szpital zaczął funkcjonować. Dopiero w okresie pani dyrektor Lech pierwsza strata od razu wynosiła 2 mln 800 tys., druga 3 mln 100 tys., trzecia 2 mln 800 tys. Te straty są bardzo duże. W tej chwili, żeby ten szpital utrzymać miasto musiałoby dokładać 500 tys. zł na utrzymanie.
- Na poparcie tego, co pan skarbnik mówił, strata za styczeń i za luty to jest kwota około 1 mln zł. Przypomnę, że kapitały, jakie zostały jeszcze w szpitalu to jest około 5 mln zł. Przy takim tempie „przejadania kapitału” w połowie roku mielibyśmy już ujemne kapitały w ujęciu księgowym – dodaje wiceprezydent.
- Żeby ten szpital mógł funkcjonować miasto przejęło dług w wysokości 12 mln zł. Straty, które szpital wygenerował w ciągu ostatnich pięciu lat. Do tego miasto dołożyło razem 34 mln zł do 2010 roku – dopowiedział Skarbnik Miasta.
I co palykoty i inni mądrzy specjaliści? Nie szkoda Wam waszych pieniędzy aby dokładać z podatków do tego szpitala? Aby tylko utrzymać p. dyrektor i kilku lekarzy z ich wysokimi pensyjkami?
bardzo dobrze, w szpitalu trzeba zrobić wreszcie porządek, ukrócić prywate lekarzy, i pozbyć się tej dyrektorki bo to ona jest największym szkodnikiem szpitala, dziewczyny nie dajmy sobą manipulować przez dyrekcje, proszę was...
wreszcie wzieli sie za panią dyrektor i szanownych lekarzy dawno należało zrobić porządek i pozwalać na takie niekompetencje w zarządzaniu szpitalem przez dyrektorkę , jeżeli zawiniła to wyciągnąc konsekwencje
nie wiem o co te protesty, chyba, że kieruje nimi "grupa trzymająca władzę" w szpitalu... Pozostałe szpitale w mieście leczą ludzi i wychodzą na plus finansowo, czyli da się. Ale trzeba z głową zarządzać. Czasy gospodarki planowej mamy za sobą, a na stanowisku zarządcy takiego przedsiębiorstwa jakim jest szpital potrzeba managera, a nie wróżki... Poza tym ustawa mówi jasno - przekształcamy, albo zgniłe jajo z długami trafia pod skrzydła miasta, a to oznacza likwidację. Nie wiem o co te protesty...
W końcu miasto wzięło się za szpital. Nie może być tak, że ciągle dokładamy z naszych podatków do źle zarządzanej firmy.
Szpital nie jest od zarabiania! Kiedy podupadniecie na zdrowiu i przyjdzie wam się leczyć np. w Olsztynie, docenicie wówczas starania pracowników o swoje miescja pracy i tą walkę o NASZ SZPITAL. Szpital zbudowany ze składek mieszkańców Elbaga w 1904roku. Szpital ten ma przejść na ZAWSZE w ręce prywatnego przesiębiorcy...ŻAL. W tym szpitalu urodziło się moje dziecko. Jeszcze raz powtórzę - SZPITAL NIE JEST OD ZARABIANIA.
W KOŃCU KTOŚ POSPRZĄTA, A NIE POZAMIATA POD DYWAN!!!
1.Czy prawdą jest, że Pani Mirosława Bielińska ma postawione zarzuty prokuratorskie? 2. Czy prawdą jest, że jeżeli część udziałów Szpitala zostanie sprzedanych inwestorowi prywatnemu to jednostka będzie musiała zwrócić środki w wysokości 2,5 mln z RPO na remont dachu i 1 mln z programu norweskiego na doposażenie? 3. Dlaczego nie jest realizowana Uchwała RM o połączeniu Szpitala Miejskiego ze Szpitalem Wojskowym? 4. Dlaczego Szpital Miejski przekazał Szpitalowi Wojewódzkiemu Neurologię a nie otrzymał w zamian pediatrii co było zapisane w uchwale RM? 5. Dlaczego Ratusz nie wyraził zgody na budowę stacji gazów skoro są zagwarantowane na ten cel środki w budżecie?
Nareszcie! UM dobrał się do tych pseudo lekarzy - największych nierobów i leni! Niech lekarze jeszcze może zaczną strajkować, że za mało zarabiają! Brawo dla Lewandowskiego!
Droga małpko .Nie wiesz bo i skąd masz wiedzieć .Lekarze w tym szpitalu są najmniej liczną grupą zawodową .Przy tej ilosci etatów jaka jest w tym szpitalu nie wiem czy jest ich dziesięć procent a bez nich ta instytucja nie ma racji bytu .Można tan co najwyżej zrobić przedszkole, będzie duże i przestronne.