Wczoraj, 29 marca, odbyło się dość nietypowe zebranie Zespołu do spraw opracowania docelowego modelu funkcjonowania Szpitala Miejskiego Spółka z o.o. jako Szpitala Matki i Dziecka. Niezwykłość polegała na tym, że Związki Zawodowe odmówiły pracy w tym zespole i zażądały wstrzymania jego prac. – Przyszliśmy tu dla polepszenia naszego jutra. Pracownicy boją się, że stracą pracę. Jestem trzy lata przed emeryturą i wyląduję na bruku. Jak może tak być? - pyta ze łzami w oczach pani Krystyna.
Na wniosek Pracowników Szpitala Miejskiego w Elblągu Związki Zawodowe zawiesiły swój udział w pracach Zespołu do spraw opracowania docelowego modelu funkcjonowania Szpitala Miejskiego Spółka z o.o. jako Szpitala Matki i Dziecka oraz żądają wstrzymania prac ww. Zespołu. - Swój dalszy udział w pracach Zespołu uzależniamy od spełnienia trzech warunków - mówi Krystyna Maciejewska, przewodnicząca Związku Zawodowego "Solidarność". – Po pierwsze uruchomienia środków finansowych zagwarantowanych w budżecie Miasta na 2012 r. Chodzi o budowę stacji gazów medycznych, projekt i remont pod planowany Oddział Dziecięcy. Przekazanie tych środków będzie sygnałem dla pracowników, że Szpital będzie istniał dalej.
- Po drugie wskaźnik zadłużenia Szpitala, o którym mowa w artykule 70 ustawy z dnia 15 kwietnia 2011 roku o działalności leczniczej na dzień 31 grudnia 2011 roku wynosi 0,34 - dodaje Krystyna Maciejewska. - Żądamy wskazania czy w przypadku przekształcenia Szpitala Miejskiego w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością zostanie on oddłużony i w jakiej wysokości. A po trzecie, w związku z brakiem odpowiedzi na wcześniejsze pismo, żądamy odwołania z prac w Zespole pani Małgorzaty Adamowicz. Pragniemy nadmienić, że według doniesień prasowych Ministerstwo Zdrowia planuje przesunięcie terminu obowiązku przekształceń Szpitali w Spółkę prawa handlowego o dwa lata.
Pracownicy się jednoczą
Na 290 pracowników Szpitala Miejskiego, 210 podpisało się pod oświadczeniem. – Na wszystkich oddziałach była wywieszona lista i każdy mógł się podpisać – wyjaśnia Krystyna Maciejewska. – Żeby to miało jakąś moc, każdy wpisywał swój PESEL. Dzięki temu wiadomo, że to nie my wpisywałyśmy sobie te nazwiska. Za każdym podpisem kryje się człowiek.
Do Urzędu Miejskiego przyszła grupa reprezentująca przeciwników obecnej sytuacji. Zgromadzeni chcieli, by wyszedł do nich prezydent Lewandowski i odpowiedział na nurtujące ich pytania. – Chcemy wiedzieć na czym stoimy, co nas może czekać – mówili.
- Prezydent na spotkaniach z Radą Związkową tylko dużo mówi, ale nic z tego co obiecał nie realizuje. Powiedział, że przekaże pieniądze na programy. I nic - mówi pan Andrzej, pracownik Szpitala Miejskiego w Elblągu. - Protestujemy, aby utrzymać szpital jako Szpital Miejski to będzie z korzyścią dla miasta i przede wszystkim dla ludzi.
- Jeden szpital nie da rady. To jest niemożliwością - podkreśla pani Krystyna, która w Szpitalu Miejskim pracuje od 35 lat. - Nikt o tym nie myśli. W promieniu 40 kilometrów nie ma żadnego szpitala. W tej chwili położnictwo nie daje rady. Niech on zostanie "Matka-dziecko" my się na to zgadzamy, tylko niech oni coś zrobią z nim.
- Było powiedziane, że w naszym szpitalu ma powstać kompleks oddziałów dziecięcych. Oddziały ze Szpitala Wojewódzkiego miały być przeniesione do nas. Pieniądze podobno zostały przygotowane w budżecie miasta na remont, ale nic się nie zaczęło - dodaje pan Andrzej. – I co my mamy o tym wszystkim myśleć?
Prywatyzacja oznacza likwidację?
Zebrani w Urzędzie Miejskim Elblążanie obawiają się, że prywatyzacja Szpitala Miejskiego doprowadzi do ogłoszenia jego upadłości. - To zmierza do jego likwidacji - stwierdza pan Andrzej. - Fundusz Norweski przygotował ponad 20 milionów dla Szpitala. Jeżeli te pieniądze wykorzystamy, jako Szpital Miejski, jako jednostka budżetowa, to miasto będzie musiało dopłacić tylko 15 procent. Jeżeli Szpital zostanie przekształcony w spółkę miasto będzie musiało dopłacić 50 procent tej wartości. To się nie opłaca. Dostając pieniądze z Funduszu Norweskiego miasto praktycznie od razu wyjdzie na prostą z tym szpitalem. I jest przy tym kolosalna ilość możliwości inwestycji.
- Pan Prezydent zapowiada, że wszyscy pracownicy nie stracą pracy. To jest nierealne – zaznacza Krystyna Maciejewska. – Inwestor musiałby wyłożyć 35 mln w gotówce. Wiadomo, że chciałby przynajmniej, żeby szpital wyszedł na zero, a najlepiej na plus. W chwili obecnej jest to raczej niemożliwe.
- Czekamy na reakcję władz. Tak naprawdę nic bez nas nie powinno się odbywać. Tym bardziej, że Szpital to jest jeden z większych zakładów pracy w naszym mieście – dodaje pan Krzysztof.
Będzie strajk?
Zdezorientowani i zaniepokojeni pracownicy Szpitala Miejskiego zapowiedzieli, że jeśli nikt do nich nie wyjdzie będą zmuszeni rozpocząć strajk. - Będziemy strajkować do skutku – zapowiedziała Krystyna Maciejewska. – Czyli mają przedstawić nam realne rzeczy, które będę w stanie zrealizować. Jak na razie to my na własnej skórze odczuwamy, że coś się dzieje niedobrego. Zlikwidowano pralnie i kuchnie. Zabrano nam oddziały dochodowe.
Po prawie dwóch godzinach prezydent Tomasz Lewandowski wyszedł do zebranych z posiedzenia Zespołu i zaproponował rozmowę z dwoma reprezentantami w jego gabinecie. – Ustaliliśmy, że 3 kwietnia, po Radzie Społecznej spotkamy się celem ustalenia pakietu socjalnego dla pracowników – mówi Iwona Borchulska, Przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. - Pan prezydent do okresu świątecznego zobowiązał się spotkać z całą załogą szpitala i odpowiedzieć na nurtujące pracowników pytania. Na spotkaniu ma być też pani koordynator do spraw przekształceń. Uspokoiło nas to, że pan prezydent chce z nami rozmawiać. Tyle uzyskaliśmy. Chcemy mieć pewne deklaracje na piśmie, że Miasto chce dobrze dla naszego szpitala. Dopiero wtedy będziemy mogli odetchnąć z ulgą.
caly narod powinien wyjsc na ulice za to co sie dzieje w Polsce.............................!!!!
Promocja ELBLAGA rozpocznie się na całego, gdy w mediach całej Polski zacznie się mówić o strajku w szpitalu. Gratulacje dla rządzących z ratusza !
jedyne miejsce w Elblągu gdzie jeszcze możliwy jest strajk - ale niedługo to zmienią, można przecież na bezrobociu czekać na eeemeryturkę
co robi nasza partia dla ludu pracującego http://wiadomosci.onet.pl/emerytury,5077383,temat.html
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!
"Kościół niszczy wiarę. Media niszczą informacje. Politycy niszczą wolność. Szkoły niszczą wiedzę. Sądy niszczą sprawiedliwość. Lekarze niszczą zdrowie".
A co na to najważniejsza z osób w służbie zdrowia biznes womem Gelert?????
nasz Premier o pętakach z solidarności "Nie na tym polega odpowiedzialność przywódcy, panie przewodniczący, to jest tak łatwa rzecz, ja bym się, powiem szczerze, wstydził na pana miejscu podejmować tak łatwych zadań. Myślę, że nie po to pana wybierano na szefa Solidarności, aby się pan podejmował zadań, które właściwie jest w stanie wykonać każdy pętak, bo to jest najprostsze, co może być". "Pętak" nie poczuł się dotknięty
szpital do olsztyna!
a to wszystko wina olsztyna który wszystko zabiera do siebie ,wszystkie instytucje,pieniądze .Krótko hwwd olsztyniaki.Kontrakty na usługi lekarskie obcięto Elblążanom bo olsztyniaki muszą mieć wszystko .Mam w d. całe te województwo i takiego Prezydenta który nie dba o Elbląg.