Konferencja odbywająca się w Teatrze im. Aleksandra Sewruka, 17 kwietnia, zaowocowała podsumowaniem 12. Elbląskiej Wiosny Teatralnej. – Czasy się zmieniają, gramy mniej spektakli niż w 2008 roku. Wszystko jest związane z finansami – mówi dyrektor Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, Mirosław Siedler. - Pomimo sytuacji, jaka jest, nie możemy sobie pozwolić na to, żeby umniejszać potrzeby kulturalne mieszkańców – dodaje.
Organizatorom zależy na tym, aby znaleźć złoty środek w planowaniu Elbląskiej Wiosny Teatralnej. Chodzi tu przede wszystkim o zapewnienie, w miarę możliwości, wysokiego poziomu artystycznego, dotarcie do jak najszerszego grona odbiorców i realizacja tego od strony finansowej. - Gdybyśmy mieli finansowanie na wyższym poziomie, ta Wiosna wyglądałaby zupełnie inaczej. Byłaby bardziej artystyczna – zapewnia Mirosław Siedler.
Festiwale w Opolu i Toruniu rządzą się innymi prawami. Są one dofinansowane w kwotach sięgających 500 tysięcy złotych. – My dostaliśmy dofinansowanie w wysokości 30 tysięcy z Urzędu Miasta. Tegoroczna wiosna zamyka się kwotą ok. 200 tysięcy złotych. Staraliśmy się, aby nie mieć strat. Wręcz przeciwnie, aby zostało parę złotych w Teatrze – mówi dyrektor. - Zależy nam na tym, aby zrealizować Wiosnę Teatralną dla publiczności i żeby widzowie byli zadowoleni, a żeby to się bilansowało na zero – podkreśla Mirosław Siedler.
Przerwa w realizacji Wiosny Teatralnej trwała od 1991 roku. Dopiero w 2008 doczekała się reaktywacji. Jest to wydarzenie, z którego organizatorzy chcieliby stworzyć przedsięwzięcie o charakterze festiwalu, na który widzowie czekają cały rok. – Czujemy satysfakcję z tegorocznej edycji Wiosny Teatralnej. Chociażby z tego powodu, że wszystkie bilety na spektakl inaugurujący, „Mistrza i Małgorzatę” połączony z koncertem Elbląskiej Orkiestry Kameralnej, sprzedały się jeszcze przed premierą – podsumowuje rzecznik prasowy Teatru im. Aleksandra Sewruka, Tomasz Walczak. - Tak samo świetnie sprzedały się bilety na inne spektakle. Dostaliśmy wiele e-maili, komentarzy, które świadczyły o zadowoleniu widzów.
Szacunkowo, ponad 3 tysiące widzów obejrzało spektakle tegorocznej Wiosny Teatralnej. - Repertuar kształtowaliśmy tak, aby był on różnorodny, żeby każdy z widzów mógł znaleźć coś dla siebie. Miłośnik operetki, teatru muzycznego, coś bardziej współczesnego, skomplikowanego, lekkiej komedii, koncertu – wymienia Mirosław Siedler. - Ten klucz wydaje nam się być dobry. Prawdopodobnie przyszłoroczna Wiosna będzie realizowana według podobnej zasady.
Jak zapewniają organizatorzy Wiosny Teatralnej, już od dziś będą przyglądać się spektaklom, jakie mogliby zaserwować elbląskiej publiczności. Biorąc pod uwagę sukces tegorocznej edycji, kolejna zapewne okaże się gratką dla teatromanów. Wiosna Teatralna ma bowiem na celu przedstawienie zespołów, spektakli wybitnych twórców elbląskim widzom.
onegdaj, czyli niedawno zmarła długoletnia była pracownica elbląskiego teatru, zaczynała pracę gdy teatr miał siedzibę na ul.obronców pokoju ,czyli był filią teatru im jaracza w olsztynie,przepracowała ponad 40 lat,i jak ją na pogrzebie uhonorował teatr ,po prostu ja olał ,bo pseudo dyrektor siedler ma wszystkich w dupie, zero kultury i taktu nie mówiąc o empatii,czyli totalne dno,i taka ma być elbląska KULTURA serwowana przez pseudo dyrektora ,napiszę z małej litery teatru,niestety ja dziekuję.
A może warto wybrać się na kilka spektakli i wtedy ocenić pracę Dyrektora? Jestem spoza Elbląga a chętnie przyjeżdżam - widać jak bardzo rozwinął się Teatr Dramatyczny. Do tego potrzeba właściwego zarządzania oraz dużo pracy i chęci całej ekipy. A prywatne animozje to inna sprawa.