Niesamowity, niezapomniany, nadzwyczajny - to pierwsze, co przychodzi do głowy po obejrzeniu "Różowego młynka", który Teatr Muzyczny im. Danuty Baduszkowej w Gdyni zaprezentował elblążanom w ramach 12. Elbląskiej Wiosny Teatralnej.
Wczorajszego wieczoru na elbląskiej scenie królował kabaret. Wszystko dopracowane było w najdrobniejszym szczególe. Magia kostiumów, ruchów scenicznych i doboru utworów oczarowała widzów, którzy tłumnie stawili się na tym wydarzeniu. To była czarodziejska podróż do musicalowego świata pełnego niezwykłego tańca, cudownego śpiewu oraz... dopasowanego do czasu i miejsca poczucia humoru.
Okazało się, że umiemy śmiać się z siebie. Specjalnie na występ w Elblągu przygotowano kilka anegdot. Obiektem żartów stało się m.in. nasze logo, długo nieoddawane do użytku mosty zwodzone czy rozkopane ulice. Nie zabrakło także odniesień do bieżących wydarzeń, o których niedawno rozpisywały się media.
W jednej ze scenek Strażnik Miejski zapytał konferansjera czy zapłacił za parking. Kiedy prowadzący wieczór zapewnił Strażnika, że wykupił czas do godz. 18.00 usłyszał: "Może w Gdyni płaci się do 18-tej. W Elblągu trzeba płacić do 20.00!"
- To było niesamowite! Świetnie przygotowali się do tego występu - mówi 26-letnia Aneta. - Musieli sobie o nas poczytać, bo poruszyli sprawę kradzieży prądu, naszego loga, mostów. Tego się nie spodziewałam. Zostałam bardzo mile zaskoczona. W końcu mogłam się z tego pośmiać.
- Widziałam, że będzie wesoło i rozrywkowo, ale nie spodziewałam się tak dobrego kabaretu o naszym mieście i obecnej jego sytuacji - dodaje 52-letnia pani Grażyna. - Zostały wypunktowane wszystkie ważne dla mieszkańców problemy, ale przedstawione w taki sposób, że nie można było się obrazić na wykonawców. Przypomniały mi się kabarety z czasów poprzedniego ustroju, które mówiły głosem niezadowolonych z ówczesnego stanu Polaków.
Każda odegrana przez aktorów scena spotkała się z gromkimi brawami, które na koniec przedstawienia nie miały końca. Dzięki nieustającym brawom i namowie dyrektora elbląskiego teatru, Mirosława Siedlera, bohaterowie wczorajszego wieczoru zgodzili się ponownie zaprezentować finałową piosenkę.
Zapraszamy do obejrzenia fotorelacji z tego wydarzenia, które na długo zagości w pamięci widzów.
Nie przesadzajmy.Spektakl taki sobie...akurat na potrzeby Elblążkowa, Tczewa i tego typu miejscowości.Choć brawa za odniesienia do aktualności elbląskich....
Nie przesadzajmy.Spektakl taki sobie, ot wyjazdówka na potrzeby Elblążkowa, Tczewa i tego typu miejscowości.Choć brawa za odniesienia do elbląskich aktualności.
ale Kociaki ^^
byłem - rewelacyjna to była tylko cena -75 zł -XIII rząd - szkoda słów
Piękne zdjęcia, świetny tekst - znakomicie zilustrowały spektakl. Dziękuję!
Zdjęcia wspaniałe,szkoda tylko,że nie mogłam skorzystać z obejrzenia wspaniałej w tym roku Wiosny Teatralnej ze względu na CENY BILETÓW,pracuję i nie stać mnie to przykre,nie palę,nie piję,ale tu gdzie żyję zarabiam tyle,że nie ma mowy o wynagrodzeniu wykonawcom poprzez zakup biletu,tego co przygotowali dla publiczności-niestety dla mnie.
Spektakl kiepski. Dobrze zaśpiewane, baaaardzo przeciętnie zatańczone. Częścią kabaretową było czytanie przez prowadzącego żartów z kartki przeplatane z miałkimi żartami agitującymi do udziału w referendum. Żadnych "ochów" ani "achów"...
naprawdę? a ja nudziłam się jak mops.