Ujawnianie faktów z życia i działalności osoby publicznej nie jest hejtem ani pomówieniem czy naruszeniem dóbr osobistych. Idąc w politykę czy inną działalność publiczną człowiek zgadza się na "bycie widocznym". Już Rzymianie zwalczali cenzurę twierdząc, że "masz być jak żona Cezara". Skąd inąd , łajdaczka ale uznana powszechnie za uczciwą, albo że uczciwą powinna być. Polityk, z racji swojej publicznej siły, nie powinien ukrywać się za cenzurą, sądem, partią. Niestety, bycie członkiem to dzisiaj marzenie prawie każdego z lewymi łapami i interesami. To, że masz fotel nie zwalnia cię z bycia przyzwoitym. Zbyszek, czerepak, Janusz, Witek, Antoś,..., to ludzie wybitnie uczciwi i Andrzej nie powinien brać z nich przykładu.
W tym układowym miasteczku nie ma żadnych tajemnic kto z kim i dlaczego ,kto komu i dlaczego! Wiadomo wobec kogo stosowano metody wykluczenia, dyskryminację, mobbing , hejt i wiadomo kto był inicjatorem, podpowiadaczem , donosicielem ,kto pociągał za sznurek. A kto był wykonawcą tej patologii Niestety od tych osób wymagało się więcej ze względu na stanowisko niż tylko niszczenia ludzi metodami prostactwa i prymitywu ! Dziś już nic I nikt nie poprawi ich wizerunku nawet robiąc to na siłę i wystawiając na piedestał, niechęć ludzi i tak czują na swych barkach i czuć będą ! Stanowisko zobowiązuje każdego, na pewno do działań wyższego stopnia niz przytoczone powyżej
Największy zamęt etyczny wynikający ze skrzywionych osobowości panuje w oświacie - powszechny "uber munsch", mobbing, niedouczenie, metodyka, działanie pod wyścig szczurów, autorytet negatywny, donosicielstwo (plucie w ucho "szefa") bez weryfikacji przez odbiorcę donosy, częste prostactwo wg zasady "ty masz rację, ale ja mam władzę i ci pokażę". Tak hodowana młodzież dzisiaj w żaden sposób nie przystaje pozytywnie (etycznie, moralnie, empatycznie) do swoich rodziców, dziadków. To zrobiła też religia w szkole - z tabu stała się obnażoną indoktrynacją. "Takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie" - wieki mijają, a chlew się rozrasta.
Czyli jak ktos pyta o odbudowe Mostka Elewów to z pewnoscia nie Polak tylko Rusek? Czyli Polacy wola chodzic po wodzie? moze zlikwidujmy mosty nad Wisłą?
Dzięki swej rozwadze i roztropności p. poseł Śliwka nie stanął obok posłanki przy mównicy sejmowej, by wpomóc zdanie p. posła Kaczyńskiego. Może tedy zawrze ugodę ze swym elbląskim adwersarzem?
Andrzej znaczy inny - w sprawie nie chodzi o sprawy z życia prywatnego ale o całokształt funkcjonowania środowiska politycznego, Sprawa jest przykładem zakłamania i samego Posła który mógł odpowiedzieć na zarzuty mówić publicznie które podane w Liście fakty są nieprawdziwe. Nigdy i nigdzie takiego wykazu nie przedstawił twierdząc że obraża go słowo "szmondak" Polityk może iść do sądu jak każdy ale najpierw powinien wskazać które z faktów podanych w oskarżeniu nie zaszły i wykazując bezpodstawność opinii których nie da się udowodnić ponieważ są indywidualne. Zastępowanie odpowiedzi na krytykę atakiem na autora to propaganda i wykorzystanie uprzywilejowanej pozycji a to jest sam w sobie proceder łajdacki. Za to mam szacunek do Tuska że przyznał Wolnemu Elblągowi racje .
pozytywizm wymagany? diagnoza poprawna ale dodajmy negatywny dobór do zawodu i jego feminizację Zasada "ty masz rację, ale ja mam władzę i ci pokażę" nie zawsze się sprawdza ale do takiej walki trzeba mieć i " jaja" i kręgosłup. Szkoła model Pruski dodatkowo sfeminizowana wychowuje mimozy i to zasadniczy problem XXI wieku. W tym wypadku ja mam racje a Poseł stanowisko i wsparcie swojej partii. No to zobaczymy jaki będzie efekt. Mama nadzieje że Andrzej Śliwka przestanie kalać Sejm swoim zachowaniem o demoralizować młodzież czytając podczas prac komisji zawartość swojego telefonu. Takie będą rzeczypospolite jakie im zainstalują apki ... Za prawdę warto siedzieć - spróbuj sam
Niech mobber udowodni, że nie był mobberem, a hejter, że nie był hejterem, proste
Ujawnianie faktów z życia i działalności osoby publicznej nie jest hejtem ani pomówieniem czy naruszeniem dóbr osobistych. Idąc w politykę czy inną działalność publiczną człowiek zgadza się na "bycie widocznym". Już Rzymianie zwalczali cenzurę twierdząc, że "masz być jak żona Cezara". Skąd inąd , łajdaczka ale uznana powszechnie za uczciwą, albo że uczciwą powinna być. Polityk, z racji swojej publicznej siły, nie powinien ukrywać się za cenzurą, sądem, partią. Niestety, bycie członkiem to dzisiaj marzenie prawie każdego z lewymi łapami i interesami. To, że masz fotel nie zwalnia cię z bycia przyzwoitym. Zbyszek, czerepak, Janusz, Witek, Antoś,..., to ludzie wybitnie uczciwi i Andrzej nie powinien brać z nich przykładu.
Mariuszek tez pudłował parę lat nie z uczciwość przecież
W tym układowym miasteczku nie ma żadnych tajemnic kto z kim i dlaczego ,kto komu i dlaczego! Wiadomo wobec kogo stosowano metody wykluczenia, dyskryminację, mobbing , hejt i wiadomo kto był inicjatorem, podpowiadaczem , donosicielem ,kto pociągał za sznurek. A kto był wykonawcą tej patologii Niestety od tych osób wymagało się więcej ze względu na stanowisko niż tylko niszczenia ludzi metodami prostactwa i prymitywu ! Dziś już nic I nikt nie poprawi ich wizerunku nawet robiąc to na siłę i wystawiając na piedestał, niechęć ludzi i tak czują na swych barkach i czuć będą ! Stanowisko zobowiązuje każdego, na pewno do działań wyższego stopnia niz przytoczone powyżej
Największy zamęt etyczny wynikający ze skrzywionych osobowości panuje w oświacie - powszechny "uber munsch", mobbing, niedouczenie, metodyka, działanie pod wyścig szczurów, autorytet negatywny, donosicielstwo (plucie w ucho "szefa") bez weryfikacji przez odbiorcę donosy, częste prostactwo wg zasady "ty masz rację, ale ja mam władzę i ci pokażę". Tak hodowana młodzież dzisiaj w żaden sposób nie przystaje pozytywnie (etycznie, moralnie, empatycznie) do swoich rodziców, dziadków. To zrobiła też religia w szkole - z tabu stała się obnażoną indoktrynacją. "Takie będą Rzeczypospolite, jakie młodzieży chowanie" - wieki mijają, a chlew się rozrasta.
Czyli jak ktos pyta o odbudowe Mostka Elewów to z pewnoscia nie Polak tylko Rusek? Czyli Polacy wola chodzic po wodzie? moze zlikwidujmy mosty nad Wisłą?
Śliwka zdejmij swoje plakaty wyborcze z kampanii z 2024 roku , są w paru miejscowościach pod Elblągiem. Pozdrawiam
Dzięki swej rozwadze i roztropności p. poseł Śliwka nie stanął obok posłanki przy mównicy sejmowej, by wpomóc zdanie p. posła Kaczyńskiego. Może tedy zawrze ugodę ze swym elbląskim adwersarzem?
Andrzej znaczy inny - w sprawie nie chodzi o sprawy z życia prywatnego ale o całokształt funkcjonowania środowiska politycznego, Sprawa jest przykładem zakłamania i samego Posła który mógł odpowiedzieć na zarzuty mówić publicznie które podane w Liście fakty są nieprawdziwe. Nigdy i nigdzie takiego wykazu nie przedstawił twierdząc że obraża go słowo "szmondak" Polityk może iść do sądu jak każdy ale najpierw powinien wskazać które z faktów podanych w oskarżeniu nie zaszły i wykazując bezpodstawność opinii których nie da się udowodnić ponieważ są indywidualne. Zastępowanie odpowiedzi na krytykę atakiem na autora to propaganda i wykorzystanie uprzywilejowanej pozycji a to jest sam w sobie proceder łajdacki. Za to mam szacunek do Tuska że przyznał Wolnemu Elblągowi racje .
pozytywizm wymagany? diagnoza poprawna ale dodajmy negatywny dobór do zawodu i jego feminizację Zasada "ty masz rację, ale ja mam władzę i ci pokażę" nie zawsze się sprawdza ale do takiej walki trzeba mieć i " jaja" i kręgosłup. Szkoła model Pruski dodatkowo sfeminizowana wychowuje mimozy i to zasadniczy problem XXI wieku. W tym wypadku ja mam racje a Poseł stanowisko i wsparcie swojej partii. No to zobaczymy jaki będzie efekt. Mama nadzieje że Andrzej Śliwka przestanie kalać Sejm swoim zachowaniem o demoralizować młodzież czytając podczas prac komisji zawartość swojego telefonu. Takie będą rzeczypospolite jakie im zainstalują apki ... Za prawdę warto siedzieć - spróbuj sam