Sorki - ale Pani Urszula niestety nie ma racji. Wodomierz jest zakładany z systemem zliczania mechanicznym (przeskakujące cyferki) - a na niego zakłada się nakładkę elektroniczną, która zlicza impulsowo przeskakujące cyferki - i zapamiętuje. Jak się podłączy radiowo (zdalnie) ktoś z programem odczytu - to nakładka przekaże radiowo ile zliczyła (warunek że poda prawidłowo - jest sprawna) Ale niestety jeśli działa wadliwie - nie przekaże prawidłowego odczytu a ostatni zapamiętany. Jeśli odczyt jest co jakiś czas wtedy zużycie jest 0 (zerowe) ZUŻYCIE WODY A NIE ODCZYT!!!! Odczyt prawidłowy jest na wodomierzu (cyferki) Pani Urszula milczy jak grób, że wpłacała naliczone zaliczki systematycznie i miała - w związku z brakiem zużycia - zwracane jako nadpłaty. A teraz SM odczytała (lub Pani Urszul
A teraz SM odczytała (lub Pani Urszula podała odczyt "naoczny") i SM obciążyła za prawidłowe zużycie wody. Wina jest i pani Urszuli i SM - ktoś mógł w końcu się kapnąć = mieszkają to i zużywają wodę i wcześniej poprosić o odczyt lub pani Urszula mogła wyskrobać pismo - wszak tak lubi pisać - i zażądać odczytu komisyjnego wodomierza. Ale po co? Lepiej przytulać kasę z nadpłat - a jak jest niedopłata to wszyscy winni - tylko nie lokator.
do Kargul&Pawlak - skoro mechanizm działania tak dobrze jest znany przez " KTOSIA "ze spódzielni to dlaczego nie potrafił go wykryć w odpowiednim czasie i ma doskonałą orientację co napisała Pani Urszula , ile przytuliła rzekomej gotówki , to tylko świadczy o kompletnej ignoracji spraw lokatorów i niekompetecji tego" KTOSIA"
~ Kargul@Pawlak. I o to mi właśnie chodziło!! Licznik mechanicznie nabijał prawidłowo, tylko nakładka elektroniczna źle przekazywała dane. W konsekwencji p. Urszula dostawała zwroty z tyt. nadpłaty, a później okazało się, że pieniądze trzeba oddać i powstał wielki lament. Oczywiście winna tej sytuacji jest też SM, bo instalując tak drogi system, powinien on wyłapywać wszelkie anomalie, lecz tego nie robił. Co nie zmienia faktu, że pieniądze musi oddać/wpłacić tylko i wyłącznie p. Urszula. No szanowni Państwo, trzeba płacić za to co się zużyło.
Do Kargul&Pawlak dobrze , że choć jedna osoba zauważa problem , bo innym brakuje odwagi . A taki KTOś myśli tylko jak przytulić coś to odpowiednia mentalność dla ludzi tego pokroju i wszystkich traktuje ze swego poziomu .
Może ktoś w końcu weźmie się za tą spółdzielnie! Może ktoś zainteresuje się mieszkańcami którzy nie mają szans w starciu ze spółdzielnia! To trwa długo! Ludzie nie mają szans wygrać bez prawników ! A nie wszystkich stać na prawnika! Naprawdę niech władze panujące nad spółdzielniami wezmą się za to co się dzieje!
Jaki Nadzór Rady Nadzorczej nad spółdzielnia taka spółdzielnia . Proste .
Sorki - ale Pani Urszula niestety nie ma racji. Wodomierz jest zakładany z systemem zliczania mechanicznym (przeskakujące cyferki) - a na niego zakłada się nakładkę elektroniczną, która zlicza impulsowo przeskakujące cyferki - i zapamiętuje. Jak się podłączy radiowo (zdalnie) ktoś z programem odczytu - to nakładka przekaże radiowo ile zliczyła (warunek że poda prawidłowo - jest sprawna) Ale niestety jeśli działa wadliwie - nie przekaże prawidłowego odczytu a ostatni zapamiętany. Jeśli odczyt jest co jakiś czas wtedy zużycie jest 0 (zerowe) ZUŻYCIE WODY A NIE ODCZYT!!!! Odczyt prawidłowy jest na wodomierzu (cyferki) Pani Urszula milczy jak grób, że wpłacała naliczone zaliczki systematycznie i miała - w związku z brakiem zużycia - zwracane jako nadpłaty. A teraz SM odczytała (lub Pani Urszul
A teraz SM odczytała (lub Pani Urszula podała odczyt "naoczny") i SM obciążyła za prawidłowe zużycie wody. Wina jest i pani Urszuli i SM - ktoś mógł w końcu się kapnąć = mieszkają to i zużywają wodę i wcześniej poprosić o odczyt lub pani Urszula mogła wyskrobać pismo - wszak tak lubi pisać - i zażądać odczytu komisyjnego wodomierza. Ale po co? Lepiej przytulać kasę z nadpłat - a jak jest niedopłata to wszyscy winni - tylko nie lokator.
do Kargul&Pawlak - skoro mechanizm działania tak dobrze jest znany przez " KTOSIA "ze spódzielni to dlaczego nie potrafił go wykryć w odpowiednim czasie i ma doskonałą orientację co napisała Pani Urszula , ile przytuliła rzekomej gotówki , to tylko świadczy o kompletnej ignoracji spraw lokatorów i niekompetecji tego" KTOSIA"
~ Kargul@Pawlak. I o to mi właśnie chodziło!! Licznik mechanicznie nabijał prawidłowo, tylko nakładka elektroniczna źle przekazywała dane. W konsekwencji p. Urszula dostawała zwroty z tyt. nadpłaty, a później okazało się, że pieniądze trzeba oddać i powstał wielki lament. Oczywiście winna tej sytuacji jest też SM, bo instalując tak drogi system, powinien on wyłapywać wszelkie anomalie, lecz tego nie robił. Co nie zmienia faktu, że pieniądze musi oddać/wpłacić tylko i wyłącznie p. Urszula. No szanowni Państwo, trzeba płacić za to co się zużyło.
Do Kargul&Pawlak dobrze , że choć jedna osoba zauważa problem , bo innym brakuje odwagi . A taki KTOś myśli tylko jak przytulić coś to odpowiednia mentalność dla ludzi tego pokroju i wszystkich traktuje ze swego poziomu .
Moich rodziców tez oszukano na 1500 zł w tej spółdzielni. Chętnie się dołączymy
Może ktoś w końcu weźmie się za tą spółdzielnie! Może ktoś zainteresuje się mieszkańcami którzy nie mają szans w starciu ze spółdzielnia! To trwa długo! Ludzie nie mają szans wygrać bez prawników ! A nie wszystkich stać na prawnika! Naprawdę niech władze panujące nad spółdzielniami wezmą się za to co się dzieje!
A to heca ja mieszkam sam i płace 620 zł za 2 pokojowe mieszkanie to jest absurd dopiero
Ta spółdzielnia to złodzieje nic dla ludzi a czynsze najdroższe w mieście