Taka sama sytuacja miała miejsce w Piotrkowie Trybunalskim , wszyscy lokatorzy zapłacili za lokatorów u których liczniki nie odczytywały zużycie wody , a potem i tak sciągano opłaty od lokatorów , których liczniki były wadliwe , no i jest dodatkowy dochód. Dlatego lokatorzy mają wysokie czynsze.
Spółdzielnia gro dochodów ma z wpłat członków spółdzielni. No może jeszcze z wynajmu lokali jak sklepy. Umowę z Wodociągami na dostawę wody zawiera Spółdzielnia, a nie poszczególni lokatorzy. Spółdzielnia więc płaci za wodę z licznika głównego przy budynku. Więc jeżeli suma zużycia wody z poszczególnych liczników w lokalach nie daje wielkości wykazanej w liczniku głównym przy wejściu do bloku, to Spółdzielnia i tak musi zapłacić z licznika głównego i te wydatki zbilansować z innych wpłat. Cały problem wynika z tego, że są ubytki wody które nie wykazują poszczególne liczniki. Ponadto powinien być program komputerowy, który by wyłapywał większe nieścisłości na bloku. Wniosek jest taki, że ktoś niedopłaci lub nie zapłaci w czynszu za wodę, to i tak inni członkowie Spółdzielni zapłaca
Najlepiej ma się firma ISTA , za nic nie odpowiada , a lokator musi i tak zapłacić , czy dobry odczyt , czy wogóle go nie ma.
SM nie ujawni umowy , bo uważa , że lokator musi być nieświadomy, tylko ma się znać na odczycie licznika i płacić . Po co liczniki elektroniczne tylko podnoszą wysokość czynszu , a i tak za wszystko odpowiada lokator .
Zakładajcie własne Wspólnoty. Wystarczy jeden blok. Nie słuchajcie głupot że to niemożliwe. Liczniki na bloku i tak oddzielne więc można zużycie wydzielić. Firma sprzątająca na 3-4 klatki też przyjdzie. Dobry Zarząd Wspólnoty o wiele lepiej ogarnie budynek niż Preziowie a i tak Zarządca któremu zlecicie robotę ogarnie resztę. Jeśli Zarząd Wspólnoty pracuje społecznie to kosztów brak. Zarządca weźmie 0,35-0,45zł/m2
Zakładajcie własne Wspólnoty. Wystarczy jeden blok. Nie słuchajcie głupot że to niemożliwe. Liczniki na bloku i tak oddzielne więc można zużycie wydzielić. Firma sprzątająca na 3-4 klatki też przyjdzie. Dobry Zarząd Wspólnoty o wiele lepiej ogarnie budynek niż Preziowie a i tak Zarządca któremu zlecicie robotę ogarnie resztę. Jeśli Zarząd Wspólnoty pracuje społecznie to kosztów brak. Zarządca weźmie 0,35-0,45zł/m2
Janko Muzykant i tu Cię zaskoczę " Ponadto powinien być program komputerowy, który by wyłapywał większe nieścisłości na bloku " , właśnie taki program mają . Gdy licznik bije zbyt długo , np ; wyłapuje niedokręcony kran , niesprawną spłuczkę itp. itd . Jak chcesz wydrukują Ci codzienne zużycie wody ! Miałam problem z licznikiem kilka lata temu , kazali mi zapłacić 1300 zł ! Ale się wybroniłam Nie łatwo było , ale nie zapłaciłam .
Pani Urszula ma 100% rację.Lokator nie musi się znać na elektronicznym liczniku.Została wynajęta firma,która obsługuje , odczytuje i ma obowiązek kontroli aby urządzenie działało prawidłowo.Jak pamiętam obecna prezes była kiedyś prezesem spółdzielni nad Jarem.Tam też były nie prawidlowosci i zostało jakimś cudem zapaliło się archiwum.Jak rozumiem Prezes nie jest właścicielem ale pracownikiem utrzymywanym przez lokatorów.Powinno zrobić się konkretny audyt z ścisłą kontrolę nad finansami spółdzielni.To jest państwo w państwie.
Do pana ploterek.Piszesz pan bzdury.Lokator zawierzył że liczniki będą uczciwe i wyłapią oszustów.Dlaczego uczciwy ma ponosić koszta takiej lipy i nie sprawności działania urządzeń mierniczych.Jakie były koszta tej niby modernizacji,ile to kosztowalo.Kto zwróci koszty wymiany bubli.Firma z zewnątrz widocznie tylko zarabia i nie daje w zamian nic a są to potężne pieniądze.
Taka sama sytuacja miała miejsce w Piotrkowie Trybunalskim , wszyscy lokatorzy zapłacili za lokatorów u których liczniki nie odczytywały zużycie wody , a potem i tak sciągano opłaty od lokatorów , których liczniki były wadliwe , no i jest dodatkowy dochód. Dlatego lokatorzy mają wysokie czynsze.
Spółdzielnia gro dochodów ma z wpłat członków spółdzielni. No może jeszcze z wynajmu lokali jak sklepy. Umowę z Wodociągami na dostawę wody zawiera Spółdzielnia, a nie poszczególni lokatorzy. Spółdzielnia więc płaci za wodę z licznika głównego przy budynku. Więc jeżeli suma zużycia wody z poszczególnych liczników w lokalach nie daje wielkości wykazanej w liczniku głównym przy wejściu do bloku, to Spółdzielnia i tak musi zapłacić z licznika głównego i te wydatki zbilansować z innych wpłat. Cały problem wynika z tego, że są ubytki wody które nie wykazują poszczególne liczniki. Ponadto powinien być program komputerowy, który by wyłapywał większe nieścisłości na bloku. Wniosek jest taki, że ktoś niedopłaci lub nie zapłaci w czynszu za wodę, to i tak inni członkowie Spółdzielni zapłaca
Najlepiej ma się firma ISTA , za nic nie odpowiada , a lokator musi i tak zapłacić , czy dobry odczyt , czy wogóle go nie ma. SM nie ujawni umowy , bo uważa , że lokator musi być nieświadomy, tylko ma się znać na odczycie licznika i płacić . Po co liczniki elektroniczne tylko podnoszą wysokość czynszu , a i tak za wszystko odpowiada lokator .
Zakładajcie własne Wspólnoty. Wystarczy jeden blok. Nie słuchajcie głupot że to niemożliwe. Liczniki na bloku i tak oddzielne więc można zużycie wydzielić. Firma sprzątająca na 3-4 klatki też przyjdzie. Dobry Zarząd Wspólnoty o wiele lepiej ogarnie budynek niż Preziowie a i tak Zarządca któremu zlecicie robotę ogarnie resztę. Jeśli Zarząd Wspólnoty pracuje społecznie to kosztów brak. Zarządca weźmie 0,35-0,45zł/m2
Zakładajcie własne Wspólnoty. Wystarczy jeden blok. Nie słuchajcie głupot że to niemożliwe. Liczniki na bloku i tak oddzielne więc można zużycie wydzielić. Firma sprzątająca na 3-4 klatki też przyjdzie. Dobry Zarząd Wspólnoty o wiele lepiej ogarnie budynek niż Preziowie a i tak Zarządca któremu zlecicie robotę ogarnie resztę. Jeśli Zarząd Wspólnoty pracuje społecznie to kosztów brak. Zarządca weźmie 0,35-0,45zł/m2
Janko Muzykant i tu Cię zaskoczę " Ponadto powinien być program komputerowy, który by wyłapywał większe nieścisłości na bloku " , właśnie taki program mają . Gdy licznik bije zbyt długo , np ; wyłapuje niedokręcony kran , niesprawną spłuczkę itp. itd . Jak chcesz wydrukują Ci codzienne zużycie wody ! Miałam problem z licznikiem kilka lata temu , kazali mi zapłacić 1300 zł ! Ale się wybroniłam Nie łatwo było , ale nie zapłaciłam .
Pani Urszula ma 100% rację.Lokator nie musi się znać na elektronicznym liczniku.Została wynajęta firma,która obsługuje , odczytuje i ma obowiązek kontroli aby urządzenie działało prawidłowo.Jak pamiętam obecna prezes była kiedyś prezesem spółdzielni nad Jarem.Tam też były nie prawidlowosci i zostało jakimś cudem zapaliło się archiwum.Jak rozumiem Prezes nie jest właścicielem ale pracownikiem utrzymywanym przez lokatorów.Powinno zrobić się konkretny audyt z ścisłą kontrolę nad finansami spółdzielni.To jest państwo w państwie.
wszystkie spoldzielnie to stara komuna z dziedziczonymi posadami. latwiej nalozyc kare na ludzi niz przypilnowac swojego kontrahenta
Do pana ploterek.Piszesz pan bzdury.Lokator zawierzył że liczniki będą uczciwe i wyłapią oszustów.Dlaczego uczciwy ma ponosić koszta takiej lipy i nie sprawności działania urządzeń mierniczych.Jakie były koszta tej niby modernizacji,ile to kosztowalo.Kto zwróci koszty wymiany bubli.Firma z zewnątrz widocznie tylko zarabia i nie daje w zamian nic a są to potężne pieniądze.
Jakby poweszyc to sie okaze lle ci ze spoldzielni maja mieszkan albo domkow letniskowyh dzialek itd itp wszystko na wasz koszt