Polski rząd kłamie w sprawie ACTA - mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" szwedzki europarlamentarzysta Christian Engstroem. Mimo zapewnień ministra Michała Boniego, jeszcze żaden rząd europejski nie podpisał tego porozumienia. Jeśli w Tokio podpisze je polski ambasador, może to oznaczać początek cenzury Internetu.
Po prostu ludzie nie wierzą politykom i mają obawy co do narastającej tendencji do globalizacji interesów kreowanych przez rządy bogatych lub silnych państw oczywiście wbrew miliardom ludzi .Nie wierzą politykom dlatego, bo to oni po części razem z bankami i spekulantami przyczynili się do kryzysu światowego. Dość już propagandy niektórych nieobiektywnych i stronniczych mediów którzy mają wyprane mózgi lub są częścią układu i piorą mózgi innym podając rewelacje i niewłaściwie pojęte i zrozumiane oraz źle przekazane wydarzenia i sytuacje na świecie . Dlaczego za błędy rządzących narodami , brak profesjonalizmu , wyobraźni ,obłudę - mają płacić przeciętni ludzie którym coraz częściej w imię jakiś źle pojętych interesów coś się zabrania i kontroluje czy wprowadza restrykcje oraz podaje się rewelacje często wyolbrzymione w mediach o których już wiadomo od wielu lat lub w celu prania mózgów .
Problem jest także w tym,że program Acta pod hasłem prasowym "zemsta na złodziejach "nie będzie rozróżniał czy ktoś ściąga sporo filmów i utworów muzycznych w celu komercyjnym - od tego co to robi to z ciekawości ,okazjonalnie ,sentymentalnie ,przypadkowo a nawet jednorazowo .W razie wykrycia intruza ściągającego nielegalnie pliki kara pieniężna będzie surowa dla aktywnego wyrafinowanego pirata jak i dla tego co robi to sporadycznie czy z silnej pokusy posłuchania np. ulubionego zespołu w dodatku dla siebie . Tych pierwszych wyczynowych złodziei jest mniej można powiedzieć jak na lekarstwo a większość to właśnie tacy jak my przeciętni ludzie i korzystający z komputerów .Gdyby iść takim tropem rozumowania ponad 70 % młodzieży ,studentów i starszych melomanów prędzej czy później wyłapie system inwigilacyjny lub antypiracki a technicznie jest to możliwe i są do tego odpowiednie oprogramowania komputerowe w rękach aparatu restrykcyjnego . Inaczej pisząc w ponad 70% komputerów w kraju a jest ich kilka milionów - ktoś przynajmniej jeden raz podejrzanie słuchał muzyki . A laicy to nawet nie będą wiedzieć czy ściągnięty utwór muzyczny jest legalny czy nielegalny czy są to dinozaury rocka a system ich wyłapie i zasili kasę organizacji Acta . Będziesz wciągnięty jako intruz do kartoteki piratów . W Polsce jak wiadomo w kraju jeszcze niezamożnym takich pospolitych ściągaczy plików może być sporo i kara może być bardziej dotkliwa niż kupienie w sklepie zbyt drogiej dla naszego portfela płyty ,książki , filmu . A przy okazji cenzura internetu w przyszłości jest możliwa.
wszyscy mieszkańcy Elbląga !!!!!!!! SOBOTA g. 18.00 BEMA MDK - przyjdż na spotkanie z KURSKIM -ON TEŻ JEST PRZECIW ACTA
zablokować konta (p)osłów!!
Polski rząd kłamie w sprawie ACTA - mówi "Gazecie Polskiej Codziennie" szwedzki europarlamentarzysta Christian Engstroem. Mimo zapewnień ministra Michała Boniego, jeszcze żaden rząd europejski nie podpisał tego porozumienia. Jeśli w Tokio podpisze je polski ambasador, może to oznaczać początek cenzury Internetu.
Po prostu ludzie nie wierzą politykom i mają obawy co do narastającej tendencji do globalizacji interesów kreowanych przez rządy bogatych lub silnych państw oczywiście wbrew miliardom ludzi .Nie wierzą politykom dlatego, bo to oni po części razem z bankami i spekulantami przyczynili się do kryzysu światowego. Dość już propagandy niektórych nieobiektywnych i stronniczych mediów którzy mają wyprane mózgi lub są częścią układu i piorą mózgi innym podając rewelacje i niewłaściwie pojęte i zrozumiane oraz źle przekazane wydarzenia i sytuacje na świecie . Dlaczego za błędy rządzących narodami , brak profesjonalizmu , wyobraźni ,obłudę - mają płacić przeciętni ludzie którym coraz częściej w imię jakiś źle pojętych interesów coś się zabrania i kontroluje czy wprowadza restrykcje oraz podaje się rewelacje często wyolbrzymione w mediach o których już wiadomo od wielu lat lub w celu prania mózgów .
Problem jest także w tym,że program Acta pod hasłem prasowym "zemsta na złodziejach "nie będzie rozróżniał czy ktoś ściąga sporo filmów i utworów muzycznych w celu komercyjnym - od tego co to robi to z ciekawości ,okazjonalnie ,sentymentalnie ,przypadkowo a nawet jednorazowo .W razie wykrycia intruza ściągającego nielegalnie pliki kara pieniężna będzie surowa dla aktywnego wyrafinowanego pirata jak i dla tego co robi to sporadycznie czy z silnej pokusy posłuchania np. ulubionego zespołu w dodatku dla siebie . Tych pierwszych wyczynowych złodziei jest mniej można powiedzieć jak na lekarstwo a większość to właśnie tacy jak my przeciętni ludzie i korzystający z komputerów .Gdyby iść takim tropem rozumowania ponad 70 % młodzieży ,studentów i starszych melomanów prędzej czy później wyłapie system inwigilacyjny lub antypiracki a technicznie jest to możliwe i są do tego odpowiednie oprogramowania komputerowe w rękach aparatu restrykcyjnego . Inaczej pisząc w ponad 70% komputerów w kraju a jest ich kilka milionów - ktoś przynajmniej jeden raz podejrzanie słuchał muzyki . A laicy to nawet nie będą wiedzieć czy ściągnięty utwór muzyczny jest legalny czy nielegalny czy są to dinozaury rocka a system ich wyłapie i zasili kasę organizacji Acta . Będziesz wciągnięty jako intruz do kartoteki piratów . W Polsce jak wiadomo w kraju jeszcze niezamożnym takich pospolitych ściągaczy plików może być sporo i kara może być bardziej dotkliwa niż kupienie w sklepie zbyt drogiej dla naszego portfela płyty ,książki , filmu . A przy okazji cenzura internetu w przyszłości jest możliwa.