Katarzyna Wiśniewska, dotychczasowa dyrektorka Departamentu Architektury i Urbanistyki Ratusza, została wiceprezydentem Elbląga. Jaka była Jej reakcja, gdy Prezydent Elbląga Michał Missan zaproponował Jej to stanowisko? Czy długo zastanawiała się nad odpowiedzią? O tym opowiedziała w rozmowie z Kamilą Jabłonowską.
Od 2003 pracuje Pani w Urzędzie Miasta w Elblągu. Najpierw prace rozpoczęła Pani w Miejskim Biurze Urbanistycznym. W maju 2011 roku została Pani dyrektorem Departamentu Urbanistyki i Architektury Urzędu Miejskiego w Elblągu. Jak Pani wspomina ten czas?
Należę do tych szczęśliwych osób, które po ukończeniu studiów pracują w wyuczonym zawodzie, w moim przypadku w zakresie planowania przestrzennego. W Miejskim Biurze Urbanistycznym zostałam rzucona na głębokie wody przez kierownika MBU, Jacka Bocheńskiego, z którym opracowaliśmy Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta Elbląga. Następnie kierowałam Zespołem przygotowującym plany miejscowe, co umożliwiło mi wystartowanie w konkursie na dyrektora Departamentu Urbanistyki i Architektury. Cały ten czas pracowałam ze wspaniałymi, pracowitymi i uczciwymi ludźmi, dla których starałam się być podporą w tej skrupulatnej, analitycznej pracy administracyjno-architektonicznej. Każdy dzień jest zupełnie inny, napotykam nowe, interesujące zagadnienia do rozwiązania i czerpię z tego wielką satysfakcję, zwłaszcza, kiedy słyszę dobre słowo od mieszkańców i inwestorów.
Jak w Pani ocenie w ciągu tych 21 lat zmienił się Elbląg pod względem urbanistyki i architektury?
Elbląg ma tę zaletę, że od wielu lat kierunki jego rozwoju urbanistycznego są niezmienne. Kolejne dokumenty strategiczne szanują ustalenia poprzednich. Powoduje to konsekwentny rozwój w jednym kierunku i dlatego miasto zabudowuje się dokładnie tak, jak zostało to zaplanowane.
Które miejsce w Elblągu (biorąc pod uwagę architekturę) jest Pani ulubionym?
Nie będę zapewne oryginalna, kiedy powiem, że nowe Stare Miasto. Za każdym razem, kiedy tam jestem, podziwiam determinację wszystkich osób, które zainicjowały proces jego odbudowy i własnymi rękami stawiali pierwsze kamienice. Lubię zmieniające się trendy architektoniczne widoczne na fasadach budynków, które podkreślają ciągłość procesu odbudowy – wyraźnie widać, które kamienice powstały w XX wieku, a które współcześnie, w XXI wieku. Jest to dla mnie emanacją elbląskiej determinacji i jedności w dążeniu do celu.
Jaka była Pani reakcja, gdy Prezydent Elbląga Michał Missan zaproponował Pani stanowisko Wiceprezydenta? Była Pani zaskoczona?
Tak, Pan Prezydent mnie pozytywnie zaskoczył.
Czy długo zastanawiała się Pani nad odpowiedzią?
Szczerze mówiąc nie zastanawiałam się długo. Akurat spędzałam weekend z rodziną i mieliśmy okazję wspólnie przedyskutować to wyzwanie.
Co skłoniło Panią do przyjęcia tej propozycji?
Poznałam Pana Prezydenta w czasie ostatniej kadencji i wiem, że jeśli padła taka propozycja w moją stronę, była dogłębnie przemyślana. Moje doświadczenie zawodowe, wiedza na temat funkcjonowania miasta i urzędu, jak i to, że znam współpracowników oraz prowadzone przez nich sprawy, pomogło mi w podjęciu decyzji.
Nowe stanowisko objęła Pani 8 maja. Jakie departamenty Pani podlegają?
Nadzoruję pracę następujących departamentów: Strategii i Rozwoju, Urbanistyki i Architektury, Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji, Inwestycji, Zarządu Dróg, Zamówień Publicznych.
Jak ocenia Pani pracę, stan jaki Pani zastała, w tych departamentach?
W poszczególnych departamentach sprawy prowadzone są przez fachowców, w pełnej ciągłości, pod nadzorem Dyrektorów. Z uwagi na moje rozeznanie w kompetencjach poszczególnych departamentów, ich praca nie musi być wstrzymywana, zadania w sposób ciągły są realizowane. Jestem otwarta na pomysły i inicjatywy pracowników usprawniające pracę, byłam przy każdym biurku w podległych departamentach i pozostaję do dyspozycji.
Jakie pierwsze decyzje Pani podjęła lub planuje Pani podjąć?
Jak Państwo wiecie Elbląg otrzymał spory zastrzyk pieniędzy z funduszy zewnętrznych, które należy efektywnie skonsumować. W związku z tym pierwsze poważne decyzje dotyczyć będą priorytetowych zadań inwestycyjnych. Aby jednak inwestycje te przebiegły pomyślnie, w pierwszej kolejności zajęłam się organizacją pracy, bowiem wielu fachowców w ostatnim czasie odeszło z urzędu na zasłużoną emeryturę. Poddałam także analizie grunty miejskie przeznaczone do sprzedaży, aby zastanowić się nad zasadnością pozostawienia ich na cele publiczne. Są także drobne sprawy, ale moim zdaniem takie właśnie składają się na jakość życia w mieście i zadowolenie mieszkańców. Przykładem może być zmiana harmonogramu opróżniania koszy na odpady na Starym Mieście, aby w niedzielny poranek były puste, a teren wokół uprzątnięty, czy wystosowanie wniosków do prywatnych inwestorów o poprawę estetyki i zazielenienie terenów wokół nowopowstałych inwestycji, które zmieniły otoczenie okolicznych mieszkańców. Miasto bowiem tworzymy wszyscy wspólnie.
Czego można Pani życzyć na nowej, zawodowej drodze?
Zanim odpowiem, chciałabym serdecznie podziękować za ogrom pozytywnych komentarzy i gratulacji z okazji powołania na urząd wiceprezydenta. Państwa odbiór sprawił mi nieopisaną radość. Bardzo bym chciała, aby na zakończenie kadencji to zadowolenie i zaufanie ze strony mieszkańców pozostało wciąż aktualne. Zrobię wszystko, aby tak było.
Z Katarzyną Wiśniewską rozmawiała
Cytuję "...Elbląg ma tę zaletę, że od wielu lat kierunki jego rozwoju urbanistycznego są niezmienne. Kolejne dokumenty strategiczne szanują ustalenia poprzednich. Powoduje to konsekwentny rozwój w jednym kierunku i dlatego miasto zabudowuje się dokładnie tak, jak zostało to zaplanowane..."-DRAMAT tego miasta jest widoczny od dekad prawda?
Prawdziwa praca dopiero się zacznie, póki co to na razie celebracja i pobożne życzenia! Został do posprzątania smród nietrafionych decyzji, byle jakosci i fatalnego traktowania ludzi , żeby to nastąpiło to ci co praktykowali te metody powinni juz odejść na zawsze
Może w końcu wróci zapomniany dawno szacunek, kultura, dobre maniery a mobbing I dyskryminacja będzie tylko ohydnym wspomnieniem jak i mobberzy
no brzmi to pięknie , prawie idylla !!! tylko co z rekompensatą za to co było złe??? nie da się zapomnieć utraty pracy , zmiany pracy z powodu utraty zdrowia , stresu, pracy w stresie bo ktoś znajdował sobie chore przyjemności !!! nie wszyscy maja to szczęście dotrwać do tych pozytywnych zmian na lepsze co się okaże wkrótce! Być może uczymy się na błędach , ale dla niektórych bardzo bolesnych i raczej nie do zapomnienia ! może nowa ekipa odmieni poprzedni wizerunek , ale pod warunkiem ,że będzie to naprawdę nowa świeża ekipa i spełni oczekiwania Pani Wiceprezydent!
Młoda, sympatyczna, kompetentna... Pani Katarzyno, życzę powodzenia i sukcesów .
Ojojoj, harmonogram śmietnikowy. To jest myśl i pomysł na miarę naszych czasów!!!
O jakim zadowoleniu ta pani mówi. To jakiś żart, czy teraz tak cały czas będzie, no ludzie/ Tylko wcześniejsze wybory to załatwią.
Na sukces i zadowolenie trzeba najpierw zapracować, póki co to tylko słowa
Bez najważniejszej zmiany nie zmieni się nic ,powinna być pierwszą!!!!
"Chciałabym, aby na zakończenie kadencji zadowolenie mieszkańców pozostało" to chyba najpierw to zadowolenie trzeba zdobyc i na nie zapracowac. A ta pani uwaza, chyba, ze skoro wygrali to mieszkancy sa zadowlenie, wiec nie nalezy nic zmieniac? No dramat.