Zakończono pierwszy etap inwestycji „Rozbudowa, przebudowa i remont Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu od ul. Teatralnej”. O tym, jak bardzo zmienił się teatr opowiedział w rozmowie z Kamilą Jabłonowską dyrektor Paweł Kleszcz.
Pierwsza część inwestycji została zakończona. Zmiany kosztowały prawie 21 mln zł.
Jestem dyrektorem elbląskiego teatru od niewiele ponad trzech miesięcy. Finisz tej inwestycji był bardzo intensywny. On w zasadzie jeszcze trwa, bo wszystkie zadania są rozliczane. Sama budowa to był koszt 17 mln 86 tys. 657 zł, z czego ponad 12,5 mln zł to wkład środków Urzędu Marszałkowskiego. To wielki wkład. Pozostałe środki, ponad 3 mln zł, były przekazane na zakup i montaż systemu akustycznego, systemu mobilnej widowni. To wszystko daje nam tą olbrzymią kwotę 21 mln zł.
Teraz trwa przeprowadzka?
Meblujemy się i przenosimy nasze stanowiska pracy, które obecnie znajdują się w części jeszcze działającej. Ta inwestycja była dużym wyzwaniem nie tylko dla wykonawców, którzy ją robili, ale też dla wszystkich naszych pracowników, od których ta zmiana wymagała dużej cierpliwości, a teraz jest dużym wyzwaniem, jak każda przeprowadzka.
Zdawałoby się, że remont był wyzwaniem, ale ta przeprowadzka, o której Pan wspomniał i odnalezienie się w nowej przestrzeni też nie będą takie proste.
To prawda. Na razie często stwarza to wiele humorystycznych sytuacji związanych z tym, że np. wjeżdża się windą nie na to piętro lub wchodzimy do nie tego pomieszczenia, do którego chcieliśmy. Myślę, że z czasem każdy się oswoi i w niej odnajdzie.
Kiedy widzowie będą mogli zacząć odnajdywać się w nowej przestrzeni?
W przestrzeni związanej z foyer głównym, szatnią dojściem do dużej sceny, salą edukacyjną - zaraz po nowym roku. Natomiast otwarcie małej sceny chcielibyśmy zrobić z przytupem. Niebawem ogłosimy, kiedy dokładnie to nastąpi.
Najpierw jednak trzeba przejść odbiory?
Dokładnie. Trwa największe wyzwanie - rozliczenie całej inwestycji.
Jakie plany ma teatr na 2024 r.?
Chcemy grać, grać, grać, grać i odpocząć od przebudowy. Chcemy teraz rozwinąć skrzydła.
Na co zaprosicie widzów?
Planujemy 6 premier, z czego 2 to inicjatywy aktorów. Tu wielki ukłon w ich stronę. Aktorzy przejawiają naprawdę wielkie zaangażowanie i chęć tworzenia artystycznego. Myślę, że ci, którzy uczestniczą w „Scenach przy stoliku”, które tylko w teorii są czytane, wiedzą o czym mówię. Tam pokazywany jest kunszt naszego zespołu aktorskiego.
Premiery, o których Pan wspomniał będą zarówno na dużej, jak i małej scenie?
Tak – trzy będą na dużej, trzy na małej scenie. W sobotę odbędzie się premiera spektaklu „Przyjazne dusze” z reżyserii Wojtka Dąbrowskiego. To jest piękna metafizyczna opowieść o życiu., którą będą przedstawiać nasi aktorzy i gościnnie występującą Emilią Krakowską. To będzie też wydarzenie sylwestrowe.
Na ten spektakl zapraszamy jeszcze przez wejście od strony Placu Jagiellończyka?
Tak, jeszcze przez chwilę, do czasu umeblowania się, wejście od strony ul. Teatralnej mamy zamknięte.
Co się stanie z wejściem przez Światowid, gdy już otwarte zostanie wejście od strony ul. Teatralnej?
Może się zdarzyć, że jeszcze nie raz będziemy je otwierać na wspólne przedsięwzięcia, które będziemy realizować razem z naszym sąsiadem. Na co dzień będzie to wyjście ewakuacyjne.
Dziękuję za rozmowę.
Z Pawłem Kleszczem rozmawiała
Liczę na ciekawe przedstawienia i koncerty , oraz powrót kawiarenki przy Małej Scenie . Brakuje mi także pytania do Dyrektora o Elbląską Wiosnę Teatralną 2024 , czy się odbędzie ?
na co chcesz liczyć kobieto za rządów WITKA"?
nie przypisuj sobie chłopie zasług poprzedniego Dyrektora ...
Nie wiesz gdzie wysiąść z windy bo tego nie znasz bo nie budowałeś więc od czego chcesz odpoczywać chłopie