Nie lada sztuką jest pisanie sprostowań, które niczego nie wyjaśniają a zaczynają się od oskarżeń o kłamstwo, bo tak odczytuję użyty przez Pana Piskiewicza zwrot – cytuję „podano Czytelnikom nieprawdziwe i nierzetelne informacje”. Po takim wstępie, wszystko co prezes EPEC-u pisze w sprostowaniu, ma nabrać waloru rzetelności i wiarygodności. Nic bardziej mylnego z wielu powodów.
Po pierwsze cena ciepła w Krośnie, Tczewie, Włocławku i Wałczu, jest niższa niż w Elblągu. Żadne tabelki i algorytmy jej ustalania tego faktu nie zmienią. Po drugie Pan Łukasz Piskiewicz nie może być sędzią we własnej sprawie. Po trzecie adresatem moich pytań w artykule był Pan prezydent Witold Wróblewski oraz radni i posłowie PO i PiS-u. Jedynym czytelnym akcentem tego sprostowania jest publiczna deklaracja, że taryfa cen ciepła na rok 2016 nie zawiera podwyżek dla mieszkańców Elbląga.
Pytania dotyczące spółki EPEC dalej bez odpowiedzi.
Jak mówi przysłowie, po to ma kowal szczypce aby się nie poparzył. W tym przypadku prezydent Witold Wróblewski pomylił szczypce, wyznaczając do odpowiedzi prezesa Piśkiewicza, który na dodatek sprawia wrażenie, że nie zrozumiał mojego artykułu co wynika wprost ze sprostowania. Aby było prościej się komunikować, napiszę wątpliwe kwestie językiem na tyle prostym, aby był zrozumiały zarówno dla administracji, radnych i posłów, jak również dla elblążan jako odbiorców ciepła, a jest ich nie mało bo aż 60% i to ich ciężko zapracowane pieniądze zasilają kasę miejskiej spółki.
Zacznijmy zatem od dokumentu który odwołany członek rady nadzorczej złożył na ręce prezydenta Wilka w sierpniu ubiegłego roku.
1. Czy znany jest Panu prezydentowi Wróblewskiemu ten dokument wraz z załączonym protokółem. Jeśli tak, to czy odbył Pan rozmowę z odwołanym członkiem rady nadzorczej oraz byłym prezydentem Jerzym Wilkiem. Jakie były powody odwołania członka rady nadzorczej, który zgłasza wątpliwości wyczerpujące znamiona czynu zabronionego. Czy inspiracja odwołania nie pochodziła od radnej PiS-u?
2. Czy prawdą jest, że miejska sieć ciepłownicza pracuje na maksymalnej temperaturze 122 oC a w specyfikacji istotnych warunków zamówienia została podana temperatura 160 oC , co spowodowało zawężenie oferentów tylko do jednej firmy. Czy efektem takiego zabiegu nie jest przepłacenie wykonawcy kilku milionów złotych.
3. Czy prawdą jest, że efektem 40-sto milionowej inwestycji jest wzrost strat na przesyle o 0,3 % miast planowanego ograniczenia strat o 3%, czyli wynik ponad dziesięciokrotnie odwrotny od zamierzonego?
4. Z jakiego okresu pochodziły wymieniane rury preizolowane i jaki miały stopień zużycia. Czy wymienione rury nie miały 30-stoletniego okresu trwałości a zostały wymienione przed upływem lat dziesięciu.
5. Czy wysokie premie dla przewodniczącego związku zawodowego nie są ukrytą formą finansowania kampanii wyborczej jednej z kandydatek do Rady Miasta?
Tych pytań o inne wątpliwe prawnie zachowania zarządu spółki, której Pan jest organem prowadzącym jest o wiele, wiele więcej. Pochodzą od ludzi zatrudnionych w spółce i są krzykiem rozpaczy zastraszonej załogi. Zdumiewający jest tak głęboki braku zaufania do elbląskich liderów dwóch największych partii politycznych, które dominują w Radzie Miasta, a wynikać on może z faktu bezczynności w tej sprawie zarówno radnych, jak i posłów PO i PiS-u. W sytuacji tak nabrzmiałego problemu EPEC-u powoływanie jednej komisji do zbadania wszystkich spółek komunalnych jest świadomym zamykaniem oczu, grą na czas i rozmydlaniem zgłoszonego przez radnego Klima problemu. Takie Piłatowe umycie rąk.
Moja sugestia aby swoje wątpliwości tam właśnie skierowali, Pana demokratyczny mandat jest ostatnim źródłem nadziei na chirurgiczne cięcie poprzez zmianę zarządu spółki i rady nadzorczej, póki jeszcze jest czas. Brak zdecydowanej postawy z Pana strony niepotrzebnie rozbudza różne spiskowe teorie – może z czasem stać się tematem nie tylko naszych elbląskich mediów ale również ogólnopolskich, co zaszczytu miastu nie przyniesie. Tym samym narazi Pan spółkę, na ryzyko zwrotu środków unijnych, za co współodpowiedzialność rozciągnie się również na Pana.
To najgorszy scenariusz również dla reputacji Elbląga w sytuacji, gdy już teraz trudno pożyczyć środki na wykup obligacji – pożyczanie przy całkowitym koszcie kredytu na poziomie 17%, to wchodzenie w spiralę zadłużenia, z której już się nie wychodzi. Osiem miesięcy to wystarczający czas na rozpoznanie – teraz trzeba się otworzyć na środowiska, które miastu dobrze życzą a nie są na garnuszku miejskiej kasy.
Elbląg potrzebuje świeżości poprzez przerwanie skostniałych schematów myślenia i działania, nie może bowiem być tak, że jeszcze nie rozpoczęto przetargu, a już elblążanie wiedzą kto przytuli MPO. Sytuacja jest nadzwyczajna i wymaga nadzwyczajnych działań, by uniknąć zarządu komisarycznego, który cofnie miasto w rozwoju o kilka lat. Nie może się Pan uchylać od odpowiedzialności – elblążanie oczekują jasnego, czytelnego komunikatu od prezydenta Elbląga.
Stefan Rembelski
Panie Stefanie nareszcie ktoś odważył się zadać bardzo niewygodne pytania. Niestety podejrzewam że zostanie Pan jak to w młodzieżowym slangu mówią "zlany". Niestety nasz demokratycznie wybrany prezydent miasta Elbląga jest marionetką w rękach polityków PO i PiS. Jest rzeczą nie do pomyślenia że prezydent miasta miasta który jest właściecielem EPEC-u zarabia dużo mniej niż jego podwładny "prezes". O co w tym wszystkim chodzi??? . O co chodzi Panie Prezydencie że osoba która zarządzała w EC sprzątaczkami dostała stołek bez konkursu w przedsiębiorstwie miejskim które ma wpływ na 60% kosztów utrzymania gospodarstw domowych? O co chodzi ze przetarg który w normalnym mieście można było zrobić za 20 mln zł u nas robi się za 40 mln . moze przystąpić do tego przetargu tylko 1 firma ?
Panie Stefanie! Pan jeden odważny! Brawo!!!
Do zadanych trudnych pytań warto dołączyć pytanie o raport opłacalności utrzymywania kotłowni na Dojazdowej zrobiony w odniesieniu do koszów utrzymania, możliwości zakupu ciepła z EC, ochrony środowiska i redukcji emisji. Jeżeli cena energii z kotłowni jest porównywalna z ceną energii, którą można kupić z EC po co utrzymywać kotłownię i pompować pieniądze w niekończące się remonty. Ważnym efektem likwidacji kotłowni jest ograniczenie do zera szkodliwych emisji. Pakiet uprawnień do emisji kotłowni liczy się w tys. ton. Tylko jaką cenę za zdrowie i ochronę środowiska z tytułu redukcji emisji do zera przyjąć do raportu. Fajnie, że tyle o EPEC się pisze. Nie jest nudno a i to i owo się ujawnia.
No i jeszcze jedno. Jeżeli wierzyć ludziom to ograniczenie strat sieciowych nie bardzo wyszło Jeżeli modernizacja układów odpylania kotłów WR-5 nr 1, WR-10 nr 2, WR-10 nr 3 w kotłowni przy ul. Dojazdowej 14 w Elblągu będzie też taka skuteczna to i tak pewnie skończy się zakupem z EC. Ciekawe czy ktoś w taki sposób przeliczał trwające od lat inwestycje w te spawane kotły i utrzymanie kotłowni. Może warto pogadać o tym z EC Kogeneracja. Jak oni to widzą i od strony technicznej i finansowej. Środowisko i ograniczenia szkodliwych emisji to topowe energetyczne tematy ale chyba nie w Elblągu. Strasznie ciężko pozyskać dane o emisjach. Niewykonalne zadanie.
Po tych Pana artykułach wszyscy mieszkańcy będą mieli pełną wiedzę o ciepłownictwie w mieście i swiadomość kto z nich zdzieka skórę i za czyim przyzwoleniem. Tyko prezydent wróblewski jak zwykle nie wie o co chodzi albo jak mawiał Korwin rżnie głupa.
Czym tu się ludzie zachwycają? jak zwykle pomieszanie z poplątaniem! czytam i o co chodzi myślę? ano pewnie o to zę autor tego żenującego tekstu będzie pewnie kandydował w wyborach! Prorocze słowa?
Już widzę ,że tak po nitce do kłębka. Podziękowania za artykuł bo to stawiennictwo w imieniu Nas mieszkańców, My sami nie mamy szans w tej walce już od długiego czasu . Było mnóstwo artykułów , wszystko podane jak na talerzu do rozpatrzenia i NIC, dlatego raz jeszcze podziękowania.
Oczywistym było i jest , że Rada Nadzorcza o zarządzie nie będę wspominał , bo nie ma sensu . Mogła swymi działaniami spowodować przybliżenie " Królestwa EPECu " do swej działalności usługowej dla mieszkańców, po najniższych kosztach i zarazem wysokiej jakości . A czy tak jest ... ?? Nieudaczność , brak woli zmian wynikająca (powiedzmy nie wiadomo z czego ? ) , skutkuje, negatywnie na zasobność portfeli " Bogu winnych " elblążan , którzy o ironio losu, są właścicielami miejskiej spółki , która ich słono kosztuje ??
A tak przy okazji to jestem ciekawa , czy i na ile zadłużony jest EPEC w Bankach i których?.
Wróblewski niestety nie potrafi lub nie chce odnajdywać faktycznych problemów w spółkach komunalnych. A to tam można śmiało znaleźć masę oszczędności na miliony złotych - na płacach zarządu zaczynając. No ale p. Wróblewski raczej do tych strachliwych należy i woli przesuwać spłatę kredytów. Elbląg potrzebuje człowieka zdecydowanego, który błyskawicznie zlikwiduje panujący tu układ, a nie flaki z olejem.