Piotr U. jest winnym pobicia 11-latka i usiłowania spowodowania średnich obrażeń ciała. Tak zdecydował dzisiaj elbląski sąd. Mężczyzna został skazany na łączną karę 5 lat więzienia. - Nie do końca zgadzam się z tym wyrokiem. Tu chodzi o dziecko, a nie dorosłego mężczyznę. Nikt jednak nie bierze tego pod uwagę. To jest dziwne - komentował wyrok Piotr Stancelewski, tata poszkodowanego chłopca.
Dzisiaj (16 maja) w Sądzie Rejonowym w Elblągu zakończył się proces Piotra U. Mężczyzna był oskarżony w głośnej sprawie pobicia 11-latka. Jednocześnie odpowiadał za dwa inne czyny - kierowanie gróźb karalnych i spowodowania obrażenia ciała drugiego poszkodowanego, innego, dorosłego elblążanina. Sędzią Paweł Ulewicz uznał go za winnego wszystkich trzech zarzutów. Za pobicie chłopca skazał go na 3 lata i 6 miesięcy więzienia, za kierowanie gróźb karalnych na 1 rok więzienia, a za ugodzenie w łokieć elblążanina na 1 rok i 6 miesięcy więzienia. Łączna kara pozbawienia wolności dla Piotr U. to 5 lat więzienia. Jednocześnie będzie musiał zapłacić 2300 zł dorosłemu poszkodowanemu i 3000 zł 11-latkowi.
W przeciwieństwie do pierwszego oskarżenia, gdy odstąpił po zadaniu pierwszego ciosu, oskarżony chciał zadawać kolejne ciosy 11-latkowi, tylko jego kolega stanął między nim a pokrzywdzonym, odciągnął go. Mamy tutaj czynnik zewnętrzny, działanie osoby trzeciej. Kontynuacja byłaby, gdyby nie to. W związku z tym tutaj można było przyjąć usiłowanie spowodowania tzw. średniego uszczerbku na zdrowiu, czyli powyżej 7 dni [pierwotnie miało to być spowodowanie lekkiego uszczerbku na zdrowiu - przyp. red.]
- mówił podczas uzasadniania wyroku sędzia Paweł Ulewicz.
Wyrok sądu nie przekonał jednak oskarżenia. Prokuratura wnioskowała o wyższy wymiar kary, łącznie 7 lat. Rodzice 11-latka, oskarżyciele posiłkowi, już po pierwszej rozprawie wskazywali, potrzebę postawienia Piotrowi U. poważniejszych zarzutów, z usiłowaniem zabójstwa włącznie.
Przy tej kwalifikacji, która została przyjęta przez sąd, kara pozbawienia 5 lat wolności jest karą bardzo surową. Co do tego nie najmniejszej wątpliwości. Niemniej jednak sąd dosyć lekko podszedł do możliwości stosowania kwalifikacji związanej z usiłowaniem zabójstwa. Bogate orzecznictwo sądu najwyższego mówi, że ofiara też może mówić nam o zamiarze sprawcy i tym, co się może wydarzyć, w postaci godzenia się sprawcy. Jeżeli ofiara będzie osobą schorowaną, starszą, albo będzie dzieckiem, jak w tym wypadku, obrażenia zadawane takiej osobie, mogą być obrażeniami daleko idącymi, a jeżeli są to obrażenia w newralgiczne miejsca, jakim jest głowa, może dojść do śmierci
- mówił mecenas Janusz Kaczmarek, pełnomocnik rodziców chłopca.
Do zaostrzenia zarzutów w swojej mowie odniósł się również sędzia, nazywając ją kuriozalną.
Wymierzając poszczególne kary, mam na względzie to, że działanie oskarżonego było w ramach tzw. chuliganki, czyli bez żadnego powodu, w miejscu publicznym, z całkowitym brakiem poszanowania jakichkolwiek norm prawnych. Ta kara jest surowa, ale adekwatna do czynów popełnionych przez oskarżonego. Jeżeli chodzi o trzeci czyn, czyli atak na małoletniego, w żaden sposób nie mogłem przychylić się do stwierdzenia, że doszło do usiłowania zabójstwa. Tylko dlatego, że po drugiej stronie mamy dziecko? Jednak gdyby ustawodawca chciał, żeby w przypadku fizycznego ataku na dziecko zawsze mówimy o usiłowaniu zabójstwa lub zabójstwie to by takie przepisy zrobił. Takich zapisów nie ma. Nie widzę, żadnych podstaw, aby tutaj nawet rozważać usiłowanie zabójstwa
- mówił sędzia Ulewicz.
Sam oskarżony, który przebywa w areszcie, nie był obecny podczas procesu, nie wnosił o udział w nim, a także o przyznanie mu obrońcy. Wyrok jest nieprawomocny, stronom przysługuje możliwość wniesienia apelacji. Czy skorzystają z tej możliwości?
Czy planujemy apelację? Wszystko zależy, co znajdzie się uzasadnieniu pisemnym. Jeżeli będą tam argumenty, które w jakiś sposób mnie jako prawnika przekonają do racji sądu, będę starał się również przekazać je oskarżycielom posiłkowym, rodzicom. To oni w ostateczności podejmą decyzję. Ja będę im służył tylko swoją wiedzą
- dodaje mecenas Kaczmarek.
Przypomnijmy.
Brutalne pobicie 11-letniego chłopca odbiło się szerokim echem w ogólnopolskich mediach. Do zdarzenia doszło 24 listopada, około godz. 18.00, przy skrzyżowaniu ul. Płk. Dąbka z Pionierską. Chłopiec został pobity, gdy wracał rowerem do domu z kiermaszu szkolnego. Następnego dnia rodzice 11-latka złożyli zawiadomienia na policję. Dochodzenie zostało wszczęte, a napastnik dosyć szybko wpadł w ręce policji, dzięki uchwyceniu zajścia przez sklepowy monitoring.
takich zwyrodnialcow powinno sie eliminowac na zawsze
i mamy wyrok sadu, tyle artykułów, a ciagle nie ma potwierdzonego motywu jakim sie kierował oskarzony - dla mnie to dowód na jakąś w tym wszystkim ściemę, bo motyw to podstawa, a jak się o czymś podstawowym nie mówi, to znaczy, że się chce to ukryć albo jest się debilem - i tylko dlatego nie potępiam oskarżonego, bo gdyby to zrobił bo mu się nie podobała facjata chłopca to bym go potępił ale tyle artykułów, wyrok sądu i o motywie ani słowa...
Można tylko domniemywać, że chodziło o tą próbę skradzenia piwa przez 11 latka (wg mnie prawdopodobną ale nie ma potwierdzenia - bynajmniej w artykule) - widzieliście ostatnio jak gimnazjalistki kopały po głowie dziewczynę - teraz dzieci, to nie to co kiedyś - kiedyś taki dzieciak nie zbliżyłby się do czyjejś własności, bo wiedziałby, że kara najsurowsza to go by nie spotkała od poszkodowanego ale od rodziców, a dziś (np rodzice tych gimnazjalistek podobno dziennikarzom pokazywali środkowy palec). Sam znam osobiście na sobie momenty jak ***iarze chcieli coś ukraść, tylko dlatego, że stało obok mnie - ja po głowie nie kopałem i kończyłem na odepchnięciu i pogrożeniu ale jak widziałem tylko głupie śmiechy niedoszłych złodziei, to nie dziw, że w końcu ktoś nie wytrzymał, choć nie popieram...
Rozbestwienie w gimnazjach zrobilo swoje.
Polak-walnij sie w leb.Ten sam sprawca grozil rowniez smiercia innemu poszkodowanemu oraz ranil go nozem w reke,poszkodowany rowniez zeznawal w tej sprawie,jakiekolwiektobi bylby motyw sprawca nie ma prawa na wlasna reke nikogo bic,grozic,kopac,latac z nozem.Pomysl bo kiedys taki ,,ktos" bez powodu wrzeni tobie kose w brzuch a motywem bedzie wlasnie twoja ,,glupota"