Nowy budżet Elbląga będzie zawierał większe środki na promocję miasta niż dotychczas. Prezydent Grzegorz Nowaczyk zapowiedział to jeszcze w starym roku, nie chcąc jednak określić o ile wzrosną te środki. Jedno jest pewne – miasto dostrzega potrzebę promocji i kreacji własnej marki.
Do tej pory budżet Elbląga przewidywał na promocję niewielkie zasoby finansowe. Z reguły zamykały się one w granicach ok. 300 tys. zł i, według pracowników Wydziału Promocji Miasta, starczały na foldery, ulotki, produkcję gadżetów, udział w targach itp.
Teraz to ma się zmienić. Nowe władze Elbląga zapowiadają bowiem, że w nowym budżecie miasta na 2011 r. te środki na pewno wzrosną.
- Ciężko mi powiedzieć w tej chwili, jaka będzie to kwota. Musimy bowiem jeszcze podsumować budżet roku 2010 – mówi Grzegorz Nowaczyk, prezydent miasta. – Na pewno jednak będą to kwoty dużo większe.
Tymczasem z tym może być problem, bowiem po poprzedniku Nowaczyk otrzymał w „spadku” sporą dziurę budżetową i wyemitowane obligacje miejskiej.
- Zdaję sobie z tego sprawę, że miasto się zadłuża – mówi Nowaczyk. – Jednak wiem też, że musimy promować markę Elbląga w Polsce i poza granicami kraju. Musimy dotrzeć z jak największą ilością informacji o mieście do turystów i przedsiębiorców. Dlatego chcemy zbudować nową strategię promocji miasta. Jednak musimy na to pozyskać środki pozabudżetowe. Dostrzegamy też spore zainteresowanie inwestorów Modrzewiną i to trzeba wykorzystać. Chcemy promować Elbląg, jako miasto atrakcyjne dla turystów.
Problem niedostatecznych środków na promocję miasta widzieli już także radni Platformy Obywatelskiej, którzy nie poparli projektu budżetu na rok 2010, wskazując również na ten punkt.
- Kolejnym słabym punktem tego budżetu jest promocja miasta, a w szczególności brak jej profesjonalnego zaplanowania, to o co wciąż się dopominamy, czyli brak strategii promowania miasta. Działania w tym zakresie i wielkość wydatkowanych środków, wciąż nie spełniają naszych oczekiwań. Dotyczy to głównie promocji pod kątem atrakcyjności gospodarczej miasta ale i turystycznej również – wskazywali rok temu radni PO.
Czy teraz faktycznie to się zmieni? Zobaczymy przy okazji konstrukcji budżetu na 2011 rok.
MP
Komentarz zablokowany z powodu naruszenia regulaminu!
z jakiegos powodu poprzedniej ekipie nie zalezalo na promocji miasta. czyli nie zalezalo na tym by przyjezdzali do nas turysci i interesowali sie nami inwestorzy. i stad mamy bezrobocie, brak konkurencji, monopole i uklady, brak rozwoju. nie chce tu niczego insynuowac ale dziwie sie ze nie przyczepila sie do naszych wladz komisja europejska ze swoimi regulami konkurencji i antykorupcyjnymi... tak profilaktycznie oczywiscie.
Moim zdaniem promocja Elbląga jako miasta atrakcyjnego turystycznie to pieniądze wyrzucone w błoto. Turystów się nie oszuka. Jakie atrakcje tu na nich czekają...? Na dzień dzisiejszy niewielkie. Ewentualnie promocja całego mikroregionu elbląskiego z Kadynami, Tolkmickiem, Fromborkiem, koleją nadzalewową, Wysoczyzną Elbląska i zalewem. Potrzebny jest zintegrowany plan promocji w porozumieniu z sąsiednimi samorządami. Sam Elbląg jako destynacja turystyczna nie ma szans...Trzeba znaleźć inne mocne strony miasta które można by promować.
Nie tylko kasa pomoże w reklamie miasta .Pomóc mogą w tym ludzie chcący wreszcie pracować i mający pomysły .Proste przykłady dlaczego :Fontanny w mieście nie są wyremontowane konkretnie.Dlaczego nie ma w mieście ławeczek z figurami np sławnych Elblążan .W innych miastach są i cieszą się popularnością.Zacznijmy od prostych spraw ,nowych sklepów ,obiektów rekreacyjno sportowych,Stare Miasto musi ożyć bo ciche i smutne i dużo można zyskać dzięki promocji miasta w Telewizji Polskiej. Dlaczego właśnie w TVP prawie nic nie słychać o imprezach odbywających się w Elblągu mamy się czym pochwalić.
Nie ważne kto napisał ważne że jest w nim dużo prawdy może nie cała ale dużo. To miasto zasługuje na PROMOCJE !!!
Jeszcze tak zwiększcie środki na oferty pracy dla elblążan
To dlatego na tablicach opisujących Ścieżkę Kościelną nie ma informacji po niemiecku. Proszę o profesjonalne zaplanowanie.
co tu promowac dziurawe drogi biede i nedze
posprzątajcie ten syf na starówce i na razie wystarczy
Proponuję we wszystkich obszarach życia publicznego wprowadzic informacje w kilku językach, zwłaszcza: angielskim, niemie ckim i rosyjskim. tak jak to robi się w miastach zachodniej Europy. Na dworcach, planach miast, w pojazdach MZK i na przystankach, w urzędach, przychodniach zdrowia, pocztach itp. Elbląg, jak się to często podkreśla, przoduje w wykorzystaniu środków z UE, aspiruje do rangi miasta europejskiego. Więc można europejskośc pokazac w taki sposób, przyjazny dla (wbrew niektórym opiniom) licznych turystów odwiedzających miasto. Wzorem mogą byc prywatne firmy, np. Hotel pod Lwem, który drukuje wielojęzyczne materiały informacyjno-reklamowe. Jeśli będzie to system kompleksowy, Elbląg ma szansę stac się prekursorem w Polsce i wzorem dla innych miast.