-Ja nie jestem politykiem, jestem elblążaninem i razem z elblążanami chciałbym budować Elbląg. Jesteśmy nowym bytem, nową jakością i potrzebny jest czas do tego, aby dać elblążanom szansę zapoznania się z naszą propozycją – mówił dzisiaj Janusz Hochleitner oficjalny kandydat na prezydenta Elbląga z ramienia Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego podczas konferencji prasowej.
Janusz Hochleitner były dziekan Wydziału Zamiejscowego Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego, obecnie pracownik naukowy Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego zaprezentował dziennikarzom obecnym na konferencji prasowej swoją wizję budowania Elbląga.
- Ja nie zamierzam nikogo pokonywać to elblążanie dokonają wyboru. Ja mam nadzieję, że nasza fantastyczna propozycja budowania obywatelskiego Elbląga przekona elblążan, żeby oddali głos na mnie. Ja nie jestem politykiem, ale mam wizję i cały sztab ludzi, którzy są rewelacyjnymi rzemieślnikami, znają się na rachunkowości, znają się na studiach zagospodarowania przestrzennego, potrafią współpracować przy tworzeniu strategii. Ja jestem od tego żeby mieć wizję i tak widzę rolę każdego prezydenta.
Jakie pomysły ma Pan zamiar zrealizować żeby elblążanom żyło się lepiej?
- Mamy zamiar wprowadzić Rady Dzielnicowe. Rozpoczęliśmy już na ten temat dyskusje, ale chcemy trafić z tym pomysłem do szerokiego grona elblążan. Chcemy wskazać, że dzięki ustawie jest taka możliwość powoływania Rad Dzielnicowych. Takie Rady istniały już kiedyś w okresie PRL-u, ale one nie mówiły własnym głosem. Teraz jest szansa żeby za pośrednictwem Rad Dzielnicowych móc razem w perspektywie z ratuszem poszukiwać najpilniejszych obszarów do zagospodarowania. Ten pomysł jest dla nas bardzo ważny i od maja mamy zamiar organizować na ten temat debaty – zapowiedział Janusz Hochleitner. - To co mnie przekonało w EKO to jest pomysł wprowadzenia nowej jakości w pracy radnych, którzy mają być rozpoznawalni przez swoich wyborców, mają się z nimi spotykać i przedstawiać sprawozdania i być ich reprezentantami – wskazał Hochleitner.
Jest Pan naukowcem, natomiast nie ma Pan doświadczenia w zarządzaniu tak dużym organizmem, jakim jest miasto. A jak Pan uważa co jest Pana atutem?
Nie zgodzę się, ja mam duże doświadczenie w zarządzaniu, przecież przez 10 lat byłem dziekanem w Wyższej Szkole im. Bogdana Jańskiego, byłem też dziekanem w innych jednostkach. Moim atutem jest to, że przez 10 lat mojego „dziekanowania” tutaj w Elblągu organizowałem szereg spotka i konferencji z udziałem nie tylko kadry, która zajmuje się profesjonalnie i naukowo danymi obszarami, ale także uczestniczyły w nich podmioty biznesowe.
Jak Pan uważa, jakie obszary w Elblągu „kuleją”?
Z bólem obserwuję, że od kilku lat z Elbląga odpływają najwartościowsze młode jednostki, które są naszym kapitałem, które edukują się tutaj w dobrych szkołach, jednak idą na studia i nie wracają do Elbląga dlatego, że nie stworzyliśmy im szansy powrotu i podzielenia się wiedza, kompetencjami, umiejętnościami.
Kolejny obszar, który kuleje to promocja. Moim obszarem i naukowego, ale również i praktycznego doświadczenia jest turystyka. Myślę, że Elbląg ma gigantyczną szansę, jest świetnie ulokowany przestrzennie, komunikacyjnie i to trzeba uruchomić, aby dać szansę nie tylko rozwojowi turystycznemu, ale dobre wypromowanie miasta to jest też przypływ inwestorów, których Elbląg tak potrzebuje.
PROF. JANUSZ HOCHLEITNER - obywatelski kandydat na prezydenta Elbląga
Profesor Janusz Hochleitner ma 44 lata i od 1976 roku jest związany z Elblągiem. Tu ożenił się, a następnie dwukrotnie asystował w wojewódzkim szpitalu przy przyjściu na świat swoich dzieci – Szymona i Marii (6 i 4 lata). W Elblągu ukończył najpierw Szkołę Podstawową nr 18, a następnie Liceum Ekonomicznego (technik ekonomista, specjalność finanse i rachunkowość).
W tym czasie był laureatem wielu ogólnopolskich konkursów, w tym zwycięzcą konkursu krasomówczego w Golubiu-Dobrzyniu.
Ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Gdańskim, gdzie rozpoczął współpracę m.in. z profesorem Stanisławem Gierszewskim, autorem książki „Elbląg przeszłość i teraźniejszość”.
Przez kilka lat był nauczycielem w elbląskich szkołach samorządowych (1990–1997) oraz w Szkole Katolickiej. Był kierownikiem Stacji Badań Społecznych przy Urzędzie Miejskim w Elblągu (1991). W 1994 roku obronił w Gdańsku pracę doktorską.
Jest bezpartyjny, choć o poglądach wyrazistych, wierny patriotycznemu i katolickiemu wychowaniu, które zawdzięcza swoim rodzicom i dziadkom.
Od 1996 roku związany zawodowo z wyższymi uczelniami - Wyższą Szkołą Pedagogiczną w Olsztynie, a następnie Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim, gdzie w 2008 roku habilitował się.
W 1999 roku został wybrany dziekanem Wydziału Zamiejscowego w Elblągu Szkoły Wyższej im. Bogdana Jańskiego (dawniej Wyższa Szkoła Zarządzania i Przedsiębiorczości w Warszawie), gdzie piastował swój urząd przez 10 lat. Tworzył tę placówkę praktycznie od podstaw. Kreował w niej nowe kierunki kształcenia np. gospodarka przestrzenna, oraz liczne specjalności, jak rewitalizacja czy zarządzanie turystyką. Obecnie jest profesorem w Instytucie Historii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Prof. Hochleitner posiada duży dorobek naukowym - 32 książek, w tym 18 redakcji prac naukowych, oraz przeszło 350 artykułów. Jest współautorem pierwszego podręcznika dla uczniów elbląskich szkół „Elbląg nasza mała ojczyzna”. Naukowo zajmuje się m.in. przeszłością Elbląga i całego regionu Polski północo-wschodniej, antropologią kulturową oraz rozwojem turystyki w regionie.
Poza pracą zawodową przez kilka lat był właścicielem wydawnictwa, w którym m.in. wydał zbiór elbląskich legend autorstwa Janusza Charytoniuka.
Od najmłodszych lat związany jest z ruchem pozarządowym, m.in.: animator ruchu Światło-Życie przy parafii św. Wojciecha w Elblągu, członek Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego, Polskiego Towarzystwa Historycznego o/Elbląg, Towarzystwa Naukowego im. W. Kętrzyńskiego w Olsztynie, Klubu „Wspólnota Elbląska”, Elbląskiego Stowarzyszenia Wspierania Inicjatyw Pozarządowych, Stowarzyszenia Elbląski Klub Autorów, w latach 1997-2000 członek Diecezjalnego Instytutu Akcji Katolickiej Diecezji Elbląskiej.
"Ja" prawie na początku każdego zdania. Słabo odbieram takich ludzi.
Rady Dzielnicowe w 130 000 mieście?! Szanowny Panie. Nie ma Pan ani predyspozycji ani kompetencji do sprawowania urzędu. Czy wie Pan ilu członków liczy rada dwudziestomilionowej aglomeracji Nowego Yorku ? 51 - pięćdziesięciu jeden ! I niech mi Pan uwierzy na słowo: To miasto funkcjonuje znacznie lepiej niż nasze. Proszę zająć się badaniem historii naszego miasta. Ż tego będziemy mieli korzyść.
Pytanie do kandydata: dlaczego nie udało się Panu przez 10 lat doprowadzić do zakończenia remontu "Pałacyku" ?
Ależ Panie Pan jesteś z Ostródy, a nawet nie ze wsi koło Ostródy, wiec nie zna Pan elbląskich realiów. Pan jest podobny do Kannonowicza.
organizowanie spotkan i konferencji to nie to samo co zarzadzanie miastem kawki i paluszki to prosze po pracy w domku przed tv w Elblazanie czekają na pozytywne wyniki zarządzania miastem a nie pogaduchy towarzystwa wzajemnej adoracji ...
Szkoda że na imię nie ma ENGELBERT bo nazwisko już ma typowo polskie!!!!! Jak Dobermann, Rosenzweig lub inny Zuckermann
Każdy powiew świeżości poza czerwono-czarnym anturażem jest nie do przyjęcia w tym mieście. Trudno się pogodzić z tym ,że powstanie świat normalnych interesów, finansów i codziennych stosunków miedzy bliźnimi. To prawda w Elblągu tkwi wielka siła i potencjał w dziedzinie turystyki, rekreacji i sportu. To nierozerwalne dziedziny z których rodzą się talenty ale i wielkie pieniądze. Epoka proletariackich wzlotów industrialnych mam nadzieję minie z chwilą odejścia jedynie słusznych i powrotu do tego miasta młodych dobrze wykształconych ludzi, którzy zbudują nam świat realny nie oparty na chciejstwie i chorych ideach.
Pana H. znałem kiedy był dziekanem... i właśnie dzięki temu nie zagłosuję na niego... szkoda gadać!!!
psychiatra czeka - ten przypadek bez kolejki
to jakis czubek albo nawiedzony do fromborka z nim