Aby to, co przeżywamy, nie okazało się tylko kolejną klęską Polaków – bo przecież dość nam pasma klęsk, potrzeba zwycięstw – poddaję pod rozwagę Elblążanom następujący zamysł. Niejednokrotnie słyszymy, że owocem drugiej tragedii katyńskiej powinna być jedność. Przystąpmy zatem do jej trwałego budowania. I niech to nie będzie jednostkowy, pusty gest, lecz stały mechanizm tą jedność utrzymujący i wykorzystujący jej efekty.
Naiwnym byłoby sądzić, że ustąpią różnice i spory pomiędzy ludźmi – będą, bo są wpisane w naturę człowieka i naturę demokracji. Ale mam prawo wierzyć, że są granice sporów, że jest możliwość ich mądrego rozstrzygania ponad podziałami, gdy w grę wchodzą wyższe wartości, gdy w grę wchodzi dobro wspólne mieszkańców Elbląga.
Jak budować ten mechanizm jedności? Nie ma w Elblągu tradycji wspólnych spotkań zaangażowanych obywateli miasta i podejmowania wspólnej pracy na rzecz najważniejszych dla miasta spraw. Stwórzmy taką tradycję. Stwórzmy przestrzeń do rzeczowej dyskusji, rozwiązywania problemów, wypracowywania kompromisów, nakreślania wspólnych celów i działań, celebrowania osiągnięć.
Organizujmy co roku kongres obywatelski (mniejsza o nazwę), podczas którego spotkają się ci, którym na sercu leży dobro miasta: samorządowcy, politycy, naukowcy, przedsiębiorcy, społecznicy, księża, dziennikarze, urzędnicy, żołnierze, artyści, szefowie instytucji, pisarze, poeci, filozofowie. My – Elblążanie. Takich osób jest co najmniej kilkaset, ale mamy przecież miejsca, gdzie możemy się w takiej liczbie spotykać. Podejmujmy ważne dla Elbląga tematy - i na forum ogólnym i w ramach równoległych debat. Najważniejsza jest możliwość wykorzystania naszej wiedzy, mądrości, doświadczenia i kreatywności na rzecz Elbląga. Już samo spotkanie i debata jest wartością. Ale idźmy krok dalej – na tak dużym forum trudno dogłębnie rozważać zagadnienia, twórzmy zatem grupy robocze. Zadajmy sobie tematy do opracowania w ramach tych grup, pracujmy przez potrzebny czas, a następnie przedstawiajmy wyniki pracy. Dobre rozwiązania wdrażajmy. Stosujmy też inne metody partnerskiej pracy na rzecz miasta.
Niech każdy kolejny kongres będzie równocześnie hołdem dla ofiar 10. kwietnia 2010, wyrażanym nie tylko chwilą zadumy, ale przede wszystkim wynikami wytrwałej pracy obywatelskiej. To poprzez nią wdrażać będziemy ich ideały – oni już tego nie mogą uczynić.
Taka forma pracy musi być oparta o instytucję. Tą instytucją powinien być zapewne samorząd, ale nie jako decydent, lecz jako podmiot ułatwiający pracę obywateli. Ani samorząd, ani inna organizacja czy grupa nie może zawłaszczyć tej idei, powinny jej wyłącznie służyć. Tu decydentami są mieszkańcy Elbląga, obywatele.
Niech pierwszy kongres odbędzie się 11 listopada, w Dzień Niepodległości. Poświęćmy go ofiarom kwietniowej tragedii pod Smoleńskiem, politykom z PIS, SLD, PO, PSL, urzędnikom, żołnierzom, duchownym, działaczom społecznym i zwykłym ludziom. Oni wskazują nam motyw przewodni spotkania – patriotyzm i jedność. Na służbie dobra wspólnego Ojczyzny ponieśli śmierć, zastanówmy się, jak my dla tego dobra powinniśmy żyć, jak mu na co dzień w Elblągu służyć. Jak dzisiaj być patriotą małej i dużej Ojczyzny? Jakie jeszcze tematy? Zapytajmy Elblążan, niech zdecydują.
Nie łudzę się, że ta propozycja zyska łatwą akceptację. Żyjemy w trudnych, podzielonych czasach. Poza tym to okres wyborczy. Kongres nie przerasta nas organizacyjnie czy merytorycznie, trudny jest mentalnie, bo wymaga dobrej woli i otwartości. Ale przecież winniśmy przekuć nieszczęście na dobro, tych śmierci nie wolno zmarnować.
Zwracam się do Elblążan poprzez media, bo tylko w ten sposób mogę dotrzeć tak szeroko. Zwracam się do zwykłych mieszkańców, a szczególnie do liderów politycznych, społecznych, gospodarczych, duchowych. Proszę – zastanówmy się, czy jesteśmy w stanie podjąć taki wysiłek. Podzielcie się proszę swoją refleksją w komentarzach serwisów internetowych, będę je pilnie czytał. Tych, którzy stwierdzą, że tak – proszę o informację na adres mailowy a.jachimowicz@eswip.pl lub nr telefonu 605 404 972. Za dwa tygodnie – również za pośrednictwem mediów – poinformuję o wyniku apelu. Jeżeli będzie zainteresowanie, zorganizujemy otwarte spotkanie.
List ten przekazuję mediom w niedzielę późnym wieczorem. Kończy się kolejna polska żałoba. Nie chcę abyśmy byli narodem żałobników. Chciałbym abyśmy zaczęli święcić polskie sukcesy. Ale to samo nie przyjdzie, wymaga ogromu pracy. Ci z Katynia i katyńskiego samolotu tej pracy od nas żądają.
Arkadiusz Jachimowicz
PS. Zastanawiałem się, czy powinienem zgłosić tę inicjatywę. Na pewno jest wiele osób, które mają podobne lub inne, cenne pomysły. Uznałem, że jednak powinienem to zrobić, deklarując oczywiście pracę na jej rzecz.
a ten kolejny raz na tej tragedii chce zbudować wynik polityczny, daj se Pan siana, był Pan kiedyś Radnym i nic dobrego z tego nie wyszło
Jeśli EKO promuje pana Hochleitnera na prezydenta Elbląga, to żenada!!!!!!
Bardzo nas cieszy pomysł pana Jachimowicza, ponieważ jest zgodny z tym, co od paru miesięcy robi Forum Rozwoju Elbląga. FRE jest właśnie takim miejscem spotkań dla wszystkich elblążan bez względu na orientację polityczną, którzy interesują się wszystkim, co jest związane z Elblągiem i chcą zaprezentować swoje pomysły na miasto. Dlatego serdecznie zapraszamy pana Jachimowicza i wszystkich zainteresowanych elblążan na najbliższe spotkanie FRE poświęcone inwestycjom drogowym w naszym mieście, które odbędzie się dnia 6 maja o godz. 18-tej w biurowcu Elzam przy Al. Grunwaldzkiej 2 B 1 sala 6.
Takie obywatelskie forum elblążan jest potrzebne. To miłe, że Forum Rozwoju Elbląga zaprasza Pana Jachimowicza. Może on właśnie jest tą osoba, która zdoła "zinwentaryzować" obywatelskie inicjatywy elblążan i zjednoczyć? Zjednoczyć w tym sensie, żeby diagnozować wspólnie problemy, i formułować wnioski, przedstawiać propozycje rozwiązań i dzielić się zadaniami. Trzeba wiedzieć co kto robi dla dobra wspólnego, jaka organizacja, instytucja czym się zajmuje, do jakich zadań jest przygotowana, jaki ma potencjał. Nie chodzi wcale o to, że ktoś komuś zabierze jego robotę, bo każdy aktywny człowiek czy organizacja ma swojej po dziurki w nosie. Chodzi o to by nie działać bezładnie, nie marnować energii, nie wyważać otwartych drzwi a zdążać do celu (który trzeba wyznaczyć, rzecz jasna) drogą najlepszą - najprostszą. A przede wszystkim aby się przestać "żreć". Przykro mi, jak czytam takie głupoty, jak wpis ~ e-elblążanina - ten człowiek nie wierzy, żeże tragedia
(dokończenie) że tragedia pod Smoleńskiem - dziwna, symboliczna, mogła poruszyć serca i umysły Polaków. Że wielu z nich chciałoby aby ta śmierć wielu osób pod Katyniem i ta żałoba, która przeżyliśmy i jeszcze przeżywamy, nie była daremna - w skali między narodowej i w wymiarze kraju ale też w wymiarze lokalnym - naszej małej ojczyzny. Nie wiem skąd tyle cynizmu ale smutno mi.
Bardzo dobra idea, choć na pewno bardzo trudna do zrealizowania. Odzwyczailiśmy się od otwartych dyskusji, w ogóle od jawnego wyrażania swoich poglądów. Zawsze jednak warto spróbować, zwłaszcza że w Elblągu jest sporo ludzi o ciekawych zainteresowaniach i dużej wiedzy, widać to nawet w niektórych komentarzach internetowych.Gdyby takie żywe, zaangażowane wypowiedzi znalazły miejsce na spotkaniu, mogłoby być naprawdę ciekawie. Pytanie, co mogłoby zachęcić ludzi do udziału w takiej imprezie. Warto się nad tym zastanowić.
widze ze panie trzezwo mysla co do kandydata EKO na prezydenta :)
Czy potrzeba ąz jakiejś żałoby narodowej aby się ogarnąc? nie badz smieszny! Wcześniej trzeba było myśleć o tzw solidarności a nie czekać na "Okazję"
Użalacie się nad swoimi panami a to byli zwykli politycy "umarł król niech żyje król" Zero sentymentu do podatków!
Każda inicjatywa mająca na celu dyskusję o życiu w Naszym Mieście jest bardzo cenna i ważna dla każdego z nas.Jest dużo do zrobienia i mobilizacja społecznej rozmowy i poszukiwanie wspólnych rozwiązań jest bardzo potrzebne. Jeżeli jest Forum Rozwoju Elbląga to może warto nagłośnić i rozwinąć prace tego forum. Nie musi to być związane ani z tragicznym zdarzeniem pod Smoleńskiem ani listopadową rocznicą, bo to skłania do refleksji ale raczej przygnębia. Jestem za tym by zacząć uczyć się społecznej rozmowy o sprawach dla nas istotnych (bez rocznicowego zadęcia). Urodę i zalety Elbląga uświadomiła mi wizyta moich znajomych z Polski, którą oni byli zauroczeni. Na codzień rzadko zdajemy sobie sprawę,że warto o dobre życie w Naszym Mieście powalczyć. Bardzo popieram ideę Pana Jachimowicza