Kolorowe strony, poręczny format. Promocyjne wydanie kalendarium "Elbląg w formie" cieszy oko. Okazuje się jednak, jak wytyka nasza Czytelniczka, że nie brak w nim również błędów. - W Elblągu z roku na rok dzieje się coraz więcej. Fajnie, że urząd pomyślał o tym, aby taki wakacyjny program był dostępny w wersji papierowej. Szkoda tylko, że efekt psują "byki". Siepień zamiast sierpnia, jest może zabawny, ale chyba nie o to chodziło - mówi pani Irena z Elbląga.
Oprowadzałam po Elblągu moją rodzinę z Kielc. Byli pozytywnie zaskoczeni tym, że elbląska starówka tak pięknie wygląda, że tyle w naszym mieście w wakacje się dzieje. Ja też uważam, że pod tym względem Elbląg zmienia się bardzo na plus. Efekt trochę popsuła mała, kolorowa książeczka, która trafiła w nasze ręce. Fajne wydanie, fajny pomysł, ale te błędy. Jeszcze siepień zamiast sierpnia wszystkich rozbawił, ale potem okazało się, że takich pomyłek jest więcej, jak chociażby pomylone daty. Trochę szkoda, że Elbląg "tak" się promuje, bo przecież mamy czym się chwalić
- mówi Czytelniczka info.elblag.pl, która zwróciła nam uwagę na problem.
"Elbląg w formie" to kalendarium i garść informacji o atrakcjach Elbląga, miejscach, które warto zwiedzić. Niewielka, kolorowa publikacja dostępna jest bezpłatnie między innymi w: punktach informacji turystycznej i urzędzie miejskim.
Wydana została w nakładzie 5 tysięcy egzemplarzy. Miasto zapłaciło za tę promocję Elbląga stosunkowo niewiele. Całość kosztowała 1 900 zł, co daje cenę 38 groszy za sztukę. Zapytaliśmy urząd, jak to się stało, że do publikacji wkradły się błędy?
Korektą materiałów zajmowali się pracownicy Departamentu Promocji i Kultury oraz firma, która wygrała przetarg na druki promocyjne miasta. Niestety nie wszystkie błędy zostały wychwycone. Z pewnością dołożymy wszelkich starań, aby w przyszłości takie sytuacje się nie powtórzyły
- mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Dobre sobie przypominam, że kij ma dwa końce a redakcja sama i to bardzo często popełnia nie mniej spektakularne błędy w tekstach każdego rodzaju.
Czy dobrze rozumiem ? : 1900 złotych kosztuje PRAWIDŁOWO wykonana robota, czyli wydawnictwo BEZ błędów. Skoro robota została źle wykonana, firma wydawnicza zwróci część pieniędzy z kwoty 1900 złotych??? Jeżeli to nie nastąpi, Urząd Miejski dopuści się niegospodarności środkami publicznymi. Swoją drogą, czy znajdzie się kiedyś jakiś prawnik, który będzie zakładał sprawy sądowe konkretnym osobom odpowiedzialnym za fuszerki i ich odbiór ??!!
Dyskusyjny ten błąd
Prawie koniec imprez a oni przynieśli sobie informatorze imprez w Elblągu. Żenada.
No rzeczywiście afera. Sezon ogórkowy trwa
Całe swoje życie zawodowe zajmuję się sprawdzaniem wydruków i takie rzeczy jak "literówka" nigdy nie miała miejsca w drukach przeze mnie sprawdzonych. Wszystko zależy od podejścia osób sprawdzających. Niektóre wydruki czytałem po kilka razy, aby mieć pewność, że wypuszczam poprawny tekst. Jeżeli tę broszurę sprawdzało kilka osób(.."...pracownicy departamentu...), to może nie nadają się do tego. Może warto poszukać kogoś kto będzie się przykładał do pracy. Niestety moi znajomi z Lublina także wychwycili te błędy, ale stwierdzili, że chociaż szata graficzna jest ciekawa:)
Adam , ty to jo. Po lipie ( lipcu) nadszedł siepie ( sierpień). Bo się siepi, pruje, rozwala. Tak dział promocja i kultura. A co tu może się zadziać z takimi tuzami na stołkach?
A czy inne miesiące też są zapisane w takiej formie? Czy "stycznia", "lutego" itd.?
Dolozymy staran, zeby sie nie powtórzyły? Ale ja wiem jak to zrobić. Jak w prywatnej firmie - winnych tego bubla wypieprzyc na zbity pysk. Bedzie kara i gwarancja, ze juz nic nie zepsuja.
Anatolu, też popełniłeś błąd w swej wypowiedzi. UM oferuję swoje usługi ;)