Chojnicka prokuratura prowadząca postępowanie w sprawie zniesławienia elbląskiego prokuratora rejonowego może mieć problem z przesłuchaniem w tej sprawie Zbigniewa S., który miałby się dopuścić tego czynu. Znany bloger i biznesmen najprawdopodobniej przebywa obecnie za granicą. - Jeśli ten pan zostanie uznany za podejrzanego w sprawie, dopiero wtedy podejmiemy decyzję, czy ścigać go np. listem gończym - tłumaczy prokurator Stanisław Kaszubowski z Prokuratury Rejonowej w Chojnicach.
Przypomnijmy. Zbigniew S., biznesmen, działacz społeczny i bloger przyjechał do Elbląga w reakcji na głośną sprawę pobicia 11-latka przez dorosłego elblążanina. Zainteresował się tą sprawą, gdy okazało się, że dzień po zatrzymaniu podejrzany wyszedł na wolność i zastosowano wobec niego jedynie dozór policyjny, którego 30-latek i tak nie przestrzegał - ani razu nie zameldował się w komisariacie. Wyszło również na jaw, że mężczyzna oskarżony o pobicie 11-latka jest synem elbląskiej sędzi. Biznesmen zorganizował pod elbląską prokuraturą przy ul. Płk. Dąbka, która wtedy prowadziła sprawę, manifestację i nie przebierając w słowach, wypowiadał się o Prokuraturze Rejonowym w Elblągu, wzywając nawet do jego zwolnienia.
Ostatecznie, aby uniknąć zarzutów braku obiektywizmu, sprawę odebrano elbląskiej rejonówce. Na początku grudnia przekazano ją Prokuraturze Rejonowej w Kartuzach. Tam uznano, że dozór jest nieskuteczny i wystąpiono o tymczasowe aresztowanie Piotra U. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i mężczyzna trafił do aresztu. W tym tygodniu ruszył jego proces.
Jednocześnie w Prokuraturze Rejonowej w Chojnicach toczy się postępowanie w sprawie zawiadomienia, w którym zarzuca się blogerowi znieważenie elbląskiego prokuratora. Początkowo trafiło ono do prokuratury w Braniewie. Prokuratura Okręgowa w Elblągu podjęła jednak decyzję, że to prokuratura Regionalna w Gdańsku powinna zdecydować, kto dalej zajmie się tą sprawą. Stamtąd zawiadomienie trafiło do Chojnic. Od początku stycznia trwa śledztwo w tej sprawie. Działaczowi nie postawiono do tej pory żadnych zarzutów.
Przesłuchiwani są kolejni świadkowie. Postępowanie trwa. Myślę, że zakończenie go to kwestia miesiąca.
- mówi prokurator Kaszubowski.
Okazuje się jednak, że działaczem nie po raz pierwszy interesuje się wymiar sprawiedliwości. Jak poinformował pod koniec lutego tego roku "Super Express" Zbigniew S. nie zgłosił się do więzienia, aby odbyć karę, na którą został skazany w 2015 r. Chodzi o rok bezwzględnego więzienia za oszustwo. "SE" przypomniał, że mężczyzna wziął do sprzedaży w swoim komisie samochód o wartości ponad 50 tys. zł, po czym jego właściciel nie zobaczył ani pieniędzy, ani auta. Sąd nie zgodził się na odłożenie kary, ale biznesmen nie pojawił się w więzieniu. Wtedy sąd wydał list gończy za nim. Portale internetowe informowały, że bloger przebywa w Monte Carlo. Gdzie obecnie się znajduje, trudno powiedzieć. Nadal jednak jest aktywny na swoim profilu na Facebooku.
Ścigany jak zbrodniarz, pozbawiony rodziny, pracy i normalnego życia. Zastanówcie się tak uczciwie i głębiej nad tym, co mi te pisowskie śm... zrobiły, to może zrozumiecie moją frustrację i miotające mną emocje. Niczego nie żałuje i z niczego się nie wycofuję
– skomentował niedawno zamieszanie wokół swojej osoby.
Z problemu ze skontaktowaniem się z blogerem zdają sobie sprawę prokuratorzy z Chojnic. Obecnie jednak nie zamierzają w tej sprawie podejmować dodatkowych kroków.
Nie ma postawionych zarzutów, więc nie ma potrzeby, aby podejmować decyzję dotyczącą poszukiwania tego pana. W takich sprawach standardowe postępowanie jest takie, że dopiero na etapie, gdy wyłoniony zostanie podejrzany, można zastosować różne formy poszukiwania go, od listu gończego po europejski list gończy.
- wyjaśnia prokurator Kaszubowski.
Co to za bzdury konkretnie jaki bloger i jaki buznesmen?!
Nareszcie za tego idiote ktos sie wreszcie wziołUdaje obronców ofiar a sam jest dno.
Jeżeli nie ma postawionych zarzutów to dlaczego nie wymieniacie go z nazwiska ? chodzi przecież o Zbigniewa Stonogę ,który wraz z elbląskim kryminalistą - blogerem Sebastianem Kuchejdą robili dym w Elblągu.
Dziwię się że stonoga jeszcze nie siedzi , już dawno powinni z nim zrobić porządek
Dziwię się że stonoga jeszcze nie siedzi , już dawno powinni z nim zrobić porządek
Dziwię się że stonoga jeszcze nie siedzi , już dawno powinni z nim zrobić porządek
Dziwię się że stonoga jeszcze nie siedzi , już dawno powinni z nim zrobić porządek
Witek pocisnąłeś z tym określeniem domniemam że nie z zakładu karnego.
A Sebastiankowi, jak zwykle się upiecze, na Wojtusia zbierał ze swoją rodzinką kasę przehulał, ze Stonogą zbiórki porobił i się śmieje z ludzi dobrej woli.
Zelazek niech lepiej wyjaśni sprawę nielegalnych podsłuchów z 2007r kiedy był szefem prokuratury wojskowej