W tym roku Nadleśnictwo Elbląg obchodzi 70-lecie swojego istnienia. Z tej okazji w Tolkmicku zorganizowany był festyn z licznymi atrakcjami. Na co dzień jednak przed leśnikami wiele wyzwań i ciężka praca. Czym zajmują się strażnicy leśni?
Elbląskie Nadleśnictwo powstało tuż po wojnie. - Od 1945 roku niezmiennie funkcjonujemy w Elblągu - mówi Jan Piotrowski z Nadleśnictwa Elbląg. - Wprawdzie kształt, rozmiar i zasięg terytorialny troszkę się zmieniał, ale na tych terenach jesteśmy cały czas.
Siedziba Nadleśnictwa mieści się od 70 lat nieopodal Bażantarni. - Zajmujemy się wieloma rzeczami - podkreślił Jan Piotrowski. - Podstawowa nasza praca to jest zadbanie o to, żeby lasy istniały, żeby ich wielkość powiększała się. Staramy się, żeby nie tylko było ich coraz więcej, ale żeby były w jak najlepszym stanie.
Jaki obszar elbląskie Nadleśnictwo ma pod swoją pieczą? - Zajmujemy się lasami wokół Elbląga, na Wysoczyźnie Elbląskiej, lasami na Mierzei Wiślanej i niewielkimi kawałkami lasu na Żuławach Wiślanych. Razem to ponad 18 tys. hektarów - zaznacza Jan Piotrowski.
O te tereny dba prawie 50 pracowników. Ponad 20 osób pracuje w terenie. Druga część pracuje w biurze. Dbanie o wielkość i objętość lasów to nie jedyne zadania Nadleśnictwa. - Dostarczamy też drewno na rynek - podkreślił Jan Piotrowski. - Dzięki temu, że las zagospodarowany jest w sposób zrównoważony, możemy pozyskiwać drewno. W tej chwili w Polsce pozyskuje się więcej niż 70 proc. drewna, które przyrosło. Możemy, nie martwiąc się o to, że odkłada się jakaś część drewna, spokojnie wycinać część lasu i dostarczać go na rynek.
Wart podkreślenia jest fakt, że wraz z każdą wycinką sadzone są nowe drzewa.
Sadzimy kilkanaście razy więcej drzew niż wycinamy. W trakcie wzrostu drzewa w naturalnych warunkach wypadają, a przy zrównoważonej gospodarce leśnej wyprzedzamy trochę ten proces i wycinamy drzewa też, które mogą być wykorzystane w różnych celach
- opowiada Jan Piotrowski.
To, kiedy drzewo zostanie wycięte zależy od jego rodzaju.
Leśnictwo to wielka gałąź wiedzy, którą trzeba zgłębić, dodatkowo szkoląc się w terenie. Zazwyczaj na hektarze, w zależności od gatunku, sadzi się od 3 tys. drzew do 12 tys. To zależy od gatunku drzewa, bo każde z nich ma inne zapotrzebowanie. Jeśli chodzi o drzewa iglaste to lepiej jest ich na początek zasadzić więcej, a liściastych niekoniecznie
- zaznacza Jan Piotrowski.
Nadleśnictwo Elbląg stara się poszerzać wiedzę mieszkańców naszego miasta, ale nie tylko. - W całej Polsce mamy, w 25 miejscach, specjalne obiekty funkcjonalne w ramach konkretnych Nadleśnictw, gdzie staramy się rozwijać wiedzę i edukować społeczeństwo - mówił Jan Piotrowski. - W związku z tym, że mamy bardzo zróżnicowane Nadleśnictwo, gdzie mamy drzewostany nadmorskie, na Wysoczyźnie, duży teren wokół miasta, powstał Leśny Kompleks Promocyjny. W ramach niego rozwijamy wiele działań. Wychodzimy do społeczeństwa. Chcemy pokazywać mieszkańcom, że drzewo to jest właśnie ten surowiec ekologiczny, z którego można korzystać i nie powoduje on szkody dla przyrody.
Czego można życzyć Nadleśnictwu w związku z 70-leciem? - Aby lasy nadal rosły w siłę, a mieszkańczy często i chętnie je odwiedziali - dodał Jan Piotrowski.
No a jak to jest Panie Nadleśniczy z tymi chorymi bredniami o sprzedaży lasów i ich wszelakiego majątku? Czy nadal bajki i opowieści dziwnej treści będą tak jak seriale dla sprawnych inaczej będą uczyć życia i przedstawiać real???????
Dlaczego zezwalacie na taka dewastację Modrzewiny ??i Wszyscy robią tam... co chcą !
Jakoś nigdzie niema okazji, żeby właśnie spotkać się z leśnikami w Ich reprezentacyjnych mundurach.Zapewne praca leśnika jest bardzo ciężka, u mnie pojawił się temat pokrewny "o sprzedaży lasów państwowych", stąd też moje zainteresowanie.Miłej pracy.
Lasy Państwowe 😃 Ostatnio przez przypadek znalazłem pewien blog nazywa się pigipedia blog spot. Bardzo ciekawy i autor wspomina takze o Elbląskim Nadleśnictwie a dokładniej o rajdzie leśnika. Polecam. Ale mysle ze to chyba nieprawda.
Niech podziekuja PIS że beda miec prace .Bo juz by ich sprywatyzowali zeby nie nagłosnienie sprawy
Zabrać dziki z miasta!
to szuje z PSLu obsiadły sądy, nadleśnictwa, agencje rynku rolnego i urzedy malych gmin. Trzeba to towarzystwo wyslac z biletemn do Moskwy w jedna strone
Modrzewina nie jest objęta ochroną ponieważ to tereny przemysłowe
Chcecie realu to jedźcie do lasów gdzie masowo była prowadzona polityka wycinki pięknych drzew, co pozostało? bałagan, porozjeżdżane drogi, i to ma być dobre zarządzanie? poza tym rodzina rodzinę pogania wśród zatrudnionych, to nie wygląda jak państwowa firma tylko prywatny folwark tych którzy się tam zahaczyli, a teoretycznie należy to do nas wszystkich, państwo w państwie i tyle, a oczywiście pod publikę będą szły hasła o prywatyzacji, zagrożeniu że utracimy lasy itd. to my się na to godzimy drodzy obywatele, w głosowaniach, ściemę nam sprzedają a my jak ten ciemny lud, rzeczywiście PISowi trzeba podziękować że ten stan patologii utrzymali, a PO że nic przez 8 lat nie zrobiła w temacie.
Modrzewina nie musi być objęta pod ochroną aby np : przedstawiciele ministerstwa rozpalali ogniska gdzie chcieli , kopali gdzie chcieli itp itd . istny cyrk .